Ajana Początkujący Trener
Napisanych : 395 Dołączył : 06/04/2014 Wiek : 25
| Temat: Gra Salema Sro 11 Lut 2015, 02:05 | |
| - Historia:
Historia, jak historia, co tu dużo mówić? Chłopak w dzieciństwie nie miał najłatwiej. Wiadomo, obowiązki, pierwsze zawody miłosne, problemy z rodzicami. Jednak na jego barkach, prawie od początku życia, ciążyło coś jeszcze. Nauka gry na Skrzypcach. Pewno większość ludzi pomyśli: "Eee tam, to tylko na pokaz" Jednak dla chłopaka skrzypce miały szczególną wartość. Dostał je po swoim zmarłym ojcu, który wcześniej uczył go grać. Matka, po tragicznej śmierci ojca- Zabitego przez dość poważną gruźlicę- nie dawała synowi spokoju. Kiedy grał chciał czuć swobodę, oraz możliwość tworzenia własnej muzyki, która uszczęśliwiałaby innych. Jednak jedynym co czuł. był strach przed Matką oraz Dziadkami. Wywierali oni na nim presję, a wszystko przez skrzypce. Sama gra przypominała im o zmarłym synu, czy mężu. Dlatego też, każda źle zagrana nuta, kończyła się czymś nie przyjemnym. Jednak, nie można mówić tylko o złych stronach, jego dzieciństwa. Bardzo szybko dostał się do szkoły muzycznej, gdzie poznał dość wiele osób. Już od początku swoich młodzieńczych lat, wydawał się interesować nie tylko muzyką. Interesowały go też pokemony, a najbardziej Psychiczne oraz Duchy. Kiedy tylko nie uczył się grać, pożyczał książki ze szkolnej biblioteki i zaczytywał się w Mitologię lub opowieści. Dorósł dość szybko, a tego wymagała też jego rodzina. Po dziecinnych latach zostały mu jedynie wspomnienia i skrzypce. Pierwszy koncert, dość poważny. Walczył w nim o przejście do półfinałów, jednego z bardziej prestiżowych konkursów muzycznych tego kraju. Wszystko szło dobrze. Wyszedł ze swoim instrumentem, zaczął grać. Pierwsze nuty idealne, im dalej tym odrobinę gorzej... Jednak w pewnym momencie stało się coś niespodziewanego. Jedna ze strun pękła, niszcząc tym samym cały wysęp, młodego muzyka. Ten jak najszybciej przeprosił i wybiegł, jak się okazało na cmentarz, gdzie pochowano jego ojca. Miejsce jak zawsze opuszczone. Jedynie niektóre pokemonów przebiegały w tą lub tą stronę. Co tu dużo mówić. Chłopak przysiadł na ławce, obok grobu swojego ojca. Popatrzył wokół, nikogo nie widział. Jednak gdy popatrzył na samą płytę, zobaczył dziwnego pokemona. Była to samiczka Gothity, który zamiast uciekać przed człowiekiem, skoczył mu na kolana i próbowała wkraść się pod bluzę Salema. Cóż tu zrobić? Chłopak przygarnął ją, jednak nie od razu. Co noc wymknął się z domu, na cmentarz, gdzie grał, tylko dla zmarłych i pokemonów znajdujących się tam. Krótko po tym uciekł, nie biorąc ze sobą rzeczy, które były mu zbędne. skrzypce, futerał oraz reszta ważnych rzeczy. Nic nie poradzimy na wolę chłopaka, który od tego czasu bezustannie podróżuje.
Znajdowałeś się właśnie w jednym z Centrum Pokemon, gdzieś przy drodze. Na dworze było już ciemno, a na dodatek padał deszcz. Noce miały swój urok. Podróżując można nawet przeżyć noc pod gołym niebem. W tym rzecz, że to niebo nie było gołe. Było wręcz otulone płaszczem chmur. Siedząc tak w poczekalni i patrząc w okno mogłeś spędzić całą noc. Mogłeś, ale czy chciałeś? W tej chwili podeszła do ciebie Siostra Joy z przyjaznym uśmiechem na twarzy. - Dobry wieczór. Zapewne zatrzymałeś się tu z powodu deszczu, mam rację? Nie jesteś jedyny. Przed tobą jeszcze jedna trenerka szukała tu schronienia. Wynajęła pokój na noc. Mamy jeszcze kilka pokoi wolnych na pierwszym piętrze. Może ty również jesteś zainteresowany?W tym momencie do środka wbiegł przemoczony chłopak. Może pielęgniarka miała rację mówiąc o wynajmie pokoju? W tej chwili jednak musiała podejść do drugiego gościa. Obserwowałeś jak chłopak oddaje dwa pokeballe siostrze Joy. Następnie zdjął przemoczoną bluzę i usiadł, tak jak ty, przy oknie. Musisz robić coś przez całą noc. Możesz zostać tu, a możesz wynająć pokój. Zawsze możesz też spróbować nawiązać nowe znajomości. Co zrobisz jest twoim wyborem. ~~~ Wybacz średni początek, godzina późna, a jutro podejrzewam, że nie miałabym czasu założyć ci gry, więc nie chciałam zostawiać cię bez niczego. W przyszłości się poprawię. | |
|