Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę...

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Yoi
Początkujący Trener
Yoi


Napisanych : 194
Dołączył : 04/02/2015
Wiek : 27

Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę... Empty
PisanieTemat: Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę...   Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę... EmptySob 04 Kwi 2015, 12:53

Ciężkie chwile, które przeżywałeś, na pewno nie wróżyły dobrze. A sam zwrot "ciężkie chwile" nie oddawał tego, to było coś okropnego, strasznego. Śmierć wuja, który był dla Ciebie wszystkim. Przecież rodziców nie znałeś, a wuj praktycznie zastępował ich. Tyle, że ty nie powinieneś uciekać, a próbować zająć się zagadką. Tylko jak? Na pewno nie jest to łatwe zadanie, pierw musisz odkryć szczegóły, które pomogą Ci wypełnić cel. Tylko... czy zdążysz to zrobić, przed ludźmi, którzy bez skrupułów zabili najbliższą Ci osobę? Ciekawe, kim oni byli, taka informacja dawała by Ci sporo, bo wiedziałbyś, na kim chcesz się zemścić, kto sprawił Ci tyle bólu. Ale nie były to jedyne osoby, na których można się mścić. Przecież był jeszcze wątek ojca, którego sprawy nie wyjaśnili. Motywów dużo, a ty póki co jesteś praktycznie sam. No oczywiście jest z Tobą Piplup, ale nie jest on jeszcze na tyle silny, bo poradzić sobie z którymś oprawcą. Poza tym, skoro osoba, która próbowała rozwiązać zagadkę, zaczęła młodnieć, to też nie będzie to łatwy cel. Powiedzmy to wprost, zadanie jest ciężkie, trzeba jakoś sobie poradzić. Ale wróćmy do tego co teraz. Do spraw bieżących, aktualnych, czy jak to sobie kto tłumaczy. Dzień nie obfitował w jakieś szczególne uroki. Pogoda była można powiedzieć neutralna, choć za takie stwierdzenie nie jeden komentator dałby mi burę, że takiego zwrotu się nie używa. Ale to najlepsze określenie na to co się działo. Nie było słońca, nie było też żadnych opadów. Taki szary, neutralny dzień. Ni ładny, ni brzydki. Taki zwyczajny. Godzina była poranna, więc można mieć nadzieję, że pogoda się jeszcze zmieni, poprawi, ale na tą chwilę nie było wcale tak kolorowo. Uciekałeś szybko, więc ciężko też mówić o jakiś świetnych warunkach do spania, ale nie miałeś też najgorzej. Jakaś stara altana, może nie szczyt marzeń, ale schronienie. Było tam kilka narzędzi, więc w razie jakiejś wizyty miałeś się czym bronić. Tylko pytanie, jak odróżnisz ludzi, których nie widziałeś. Będzie to trudne, a wojować ze wszystkimi nie jest dobrym pomysłem. Po prostu trzeba być ostrożnym. Ale poruszymy temat okolicy. Przed altaną była mała polana, z dość wysoką trawą. No powiedzmy, że ktoś zapomniał ją kilka razy skosić, ale zawsze mogło być gorzej. w pobliżu był mały staw, całość obrośnięta dużymi, starymi drzewami. Niezłe miejsce, znalezione w środku lasu, ciężko się dostać, a proste rozwiązania, są czasem najtrudniejsze do rozszyfrowania. Teraz pytanie, które może być bardzo ważne, zostać tu, czy ruszać dalej? Nie mówiąc długo grafik masz dość napięty, spraw sporo, a na dodatek nie wiesz, czy bandyci Cię widzieli czy nie, czy gonią, czy też nie. Pytanie zagadka. Jednak, pewne jest, że ty musisz obrać jakąś drogę, zdecydować co chcesz robić.
Powrót do góry Go down
Okultysta
Zafascynowany Pokemonami
Okultysta


Napisanych : 56
Dołączył : 03/04/2015
Wiek : 27
Skąd : Milówka

Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę... Empty
PisanieTemat: Re: Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę...   Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę... EmptySob 04 Kwi 2015, 19:17

Czułem się okropnie. W jednej chwili całe moje dotychczasowe życie się skończyło i nic już nie będzie tak jak wcześniej. Bez nikogo bliskiego, zostałem sam. No, nie mogę zapomnieć o Dyźku, on w tej chwili był dla mnie wszystkim. Czułem...nawet nie wiem jak opisać to co czułem, ani nawet sprecyzować co to za uczucie? Gniew? Smutek? Żal? Złość? Nie, czułem pustkę, która mnie wypełniała. Jej centrum było serce i powoli rozprzestrzeniała się na pozostałe tkanki. Ale nie mogłem popadać w depresję, w końcu moje życie nadal trwa, a Matt jest teraz w lepszym świecie. Zacząłem myśleć zdroworozsądkowo, wyciągnąłem Poké Nav i  w marszu zadzwoniłem na policję.
- Halo? Chciałem zgłosić przestępstwo. We Floaroma w laboratorium zamordowano profesora, sprawcy mogą jeszcze być na miejscu, proszę się pośpieszyć – zakończyłem, rozłączając się.
Co teraz? Nie mogę udać się osobiście na posterunek policji, będą tam mnie szukać. W miasteczku wiadomo, że profesor miał asystenta, ta informacja szybko do nich dotrze. Muszę uciekać z miasta, może w kierunku Jubilife? To chyba zbyt oczywiste, może lepszym wyjściem będzie ukrycie się w lesie Eterna i później pomyśli się co dalej. Jeszcze zostaje sprawa tej tajemnicy... Ale nie, na razie muszę się wydostać z miasta, to postanowione. Pozostając, mam niewielkie szanse na przeżycie. Postanowione – ruszam dalej przez las, a gdy gdzieś dotrę, to wtedy pomyślę co dalej. Jednak przed dalszą drogą postanowiłem wypuścić mojego pokemona i sprawdzić jego stan PokéDexem, czy wszystko z nim w porządku.
Powrót do góry Go down
Yoi
Początkujący Trener
Yoi


Napisanych : 194
Dołączył : 04/02/2015
Wiek : 27

Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę... Empty
PisanieTemat: Re: Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę...   Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę... EmptyPon 06 Kwi 2015, 22:04

Nie miałeś łatwo. Telefon, który wykonałeś może dla Ciebie był dobrą opcją. Ale jeżeli Ci ludzie byli wpływowi, dzięki temu mogli Cię namierzyć. Wszystko jest możliwe, więc mogłeś sobie narobić tylko kłopotów. Tak się kończy, gdy działa się instynktem. Przecież niczego przewidzieć się nie da. Skoro potrafili zabić tak szanowaną osobę, znaczy, że muszą mieć dobre plecy, albo być idiotami. Ale zakładając najgorsze forma zemsty może być trudna. Nawet nie wiesz kto to. Jedyna opcja to poznać po głosie, ale ktoś może mieć podobny. Co wtedy? Przecież nie zabijesz każdego kto mówi podobnie jak oni. Takich ludzi jest od groma. I czym sobie zawinili? Zadanie masz trudne...

Przejdźmy do skanu, który nie był dużym problemem. Urządzenie działało bez zarzutów. Czerwony prostokąt, przypominający spore pudełko wydając dziwne dźwięki wykonały to, czego oczekiwałeś. Zrobiło skan. Bez jakiś problemów, czy dygresji. Jedyne co mogło przeszkadzać to dźwięki, ale były na szczęście krótkie. Takie rozterki, gdy coś co jest nam potrzebne, a mało przyjemne. Wiadomo, trzeba się przemęczyć.

Ale przejdźmy dalej. W sumie nie masz czasu, by tracić go na błahostki. Co za różnica dla Ciebie jaki dźwięk wydaje Pokedex, jak nie wiesz czy na twoje życie nie czyhają zamaskowani bandyci. W sumie czyhać na pewno czyhają. Tylko czy już teraz, czy dopiero jak dowiedzą się o Tobie. No właśnie, czy wiedzą? To jest w sumie pytanie klucz. Ale ty niestety nie poznasz odpowiedzi. Przynajmniej teraz. Dowiesz się, jak będziesz poszukiwany. Ale myśl optymistycznie. Co do samej drogi. Las nie był gęsty, ale na pewno krzywa droga, powierzchnia, tłumacz jak chcesz była problemem. Ciężkim, bo utrudniała zwiększanie tępa, a czasem gubiła Cię orientacja z tego powodu. Drzewo jak drzewo, nie różni się niczym, podobnie powierzchnia. Ale teraz złe wiadomości. Twoją ucieczkę przerwał stwór, który spadł Ci prosto na głowę. Nie było to na pewno miłe. Tym baardziej, że ten wydał być się przestraszony. TO mało powiedziane, bał się. Tak po prostu. Nie wiadomo czego, ale się bał. Czuł lęk. Nie wiem nawet jak inaczej to powiedzieć, ale sam wiesz o co chodzi. No, ale normalnie pewnie miałbyś możliwośc poznania Pokemona,może złapania. ALe zapomnij. Jak pech to pech. Jakiś dzieciak, może bachor, by to ocenić musiałbyś go poznać przecież. No, ale wracając przechodził tędy jakiś dzieciak, który po prostu rzucił Pokeballem i robak się złapał. Ty pewnie skończyłbyś tak, że Pokemon by uciekł, przy takiej próbie, a mu się udało. Fart, szczęście? Możliwe. Ale chłopak tylko krzyknął.
-Złapałem Weedla. Jestem świetny!
Po tych słowach ruszył, ale nie miał obranego kierunku. Szedł gdzieś, nie zwracając na Ciebie uwagi. Gonisz go, czy uciekasz dalej? Wybór należy do Ciebie. Tak jak zawsze w sumie.
SKAN:
Nie patrzę na twoją profesję. Jeżeli coś zyskałeś to do KP. Ja Ci daję podstawkę.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę... Empty
PisanieTemat: Re: Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę...   Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę... Empty

Powrót do góry Go down
 
Pomścić Rodzinę, rozwiązać zagadkę...
Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Off Top :: » Archiwum :: Gry :: Bezpańskie-
Skocz do: