Safari Pikutorialu

1/ Był słoneczny poranek kiedy razem ze swoim Murkrowem zdecydowałeś się na podróż w safari. Byłeś bardzo ciekawy jakie Pokemony będziesz mógł tu spotkać! CO prawda nigdzie nie mogłeś znaleźć żadnej rozpiski jakie Pokemony tu mieszkają... Tak więc. Przygoda czeka!

Wszedłem wraz z partneren do gęstego lasu. Miałem zamiar złapać tu pokemony robaki i spotkać kogoś do wspópnej podróży. Przecież nie będę chodzić po regionie tylko z pokemonami. Chciałem poznać jakąś słodką i ładną dziewczynę.

2/ Szukanie słodkiej i ładnej dziewczyny będziesz musiał odłożyć na później! Obecnie spacerowałeś po lesie, a Murkrow zaciekawiony otoczenie poderwał się do lotu. Spojrzałeś za Mattiew który co jakiś czas znikał za gałęziami drzew.

Nie lataj tak wysoko bo wystraszysz caterpie! Głównie po nie przyszliśmy.
Skruszyłem 0, 050 ciastka by wybawić łakome pokemony , które napewno wyjdą dla przysmaku.

3/ - Kroł, kroooł?
Zawołał twój Pokemon zatrzymując się w powietrzu i machając skrzydłami. Nie chciał przynieść Ci pecha, ale nie rozumiał czemu aż tak podniosłeś głos. Rozkruszyłeś trochę karmy chcąc zwabić jakieś Pokemony, ale póki co nikogo nie zwabiłeś.

Usiadłem na mchu pod wysokim drzewem. Przed sobą położyłem kilka okruszków i ciastko. Zacząem udawać ze śpie. Może jakiß pokemon spróbuje ukraść jedzenie?

4/ Aby znaleźć większe drzewo musiałeś przejść dość spory kawałek i tam się usiadłeś. Pomysł z udawaniem śpiącego był całkiem niezły.. Chyba. Ale kiedy zamknąłeś oczy twój Murkrow zaczął dziobać rozsypaną karmę.

5/ - Maaar kroł...
Powiedział Pokemon przechylająć głowę w bok. Trochę za późno go upomniałeś, bo cała karma jaką rozsypałeś była już zjedzona. Poza tym, dopiero co weszliście do strefy. Raczej dzikie Pokemony nie przychodzą tak blisko bramy... Nie lepiej ruszyć w drogę?

-NIe no, musimy iść dalej. Tyle zachodu o Catrepie, Eh
Wstałem i skierowałem się w gęstwiny lasu. Nigdy nie sądziłem ze szukanie Caterpie, robaków może być takie trudne.

6/ Nikt przecież nie powiedział, że gdy wejdziesz do safarii rzuci się na Ciebie gromada Caterpie! Tak więc ruszyłeś dalej ze swoim Pokemonem szukając jakiś interesujących Cię gatunku. Mattiew przysiadł na jednej z niższych gałęzi i pokazał Ci skrzydłem niewielkiego robaczego Pokemona, który właśnie jadł kawałek liścia.

-Niestety nie o tego pokemona mi chodzi, ale ten pokemon też jest silny
powoli podszedłem do pokemona i go zeskanowałem.
-W zależności do natury wykombinuję jak go złapać.

1/ Robaczek spojrzał na Ciebie, nie rozumiejąc twoich słów. On tu zwyczajnie siedział i jadł swoje drugie śniadanie! Nikt przecież go nie wypychał przed krzaki, on tu po prostu żył. Skierowałeś PokeDex na Pokemona, a on pokazał Ci następujące informacje:

Cytat :

Sewaddle
Lv. 6
Natura: Uprzejma
Ability: Swarm
Ataki: Tackle, String Shoot

-Witaj mała-powiedziałem do pokemona-Chcesz się zaprzyjaźnić?-Podniosłem rękę i zerwałem duży zielony liść. Na przedmiocie położyłem półkawałka karmy dla pokemonów i safariball.-To dla ciebie sawwadle. To prezent odemnie. Mam nadzieje ze go przyjmiesz

2/ Sewaddle zaczęła Ci się uważnie przyglądać, przechylając główkę w bok. Wyglądała przy tym absolutnie uroczo! Gdy położyłeś porcję karmy przed robaczkiem ona najpierw ostrożnie powąchała ją, a następnie zaczęła ją jeść.

Safari Zone napisał:

Karma Safari Zone: -1

- Dlleee?
Odezwał się Pokemon pokazując na SafariBall, chyba nie bardzo rozumiejąc twoje zamiary.

-Po prostu musisz to dotknąć-powiedziałem małej sawadle i dotknąłem kulą jej głowy.
Miałem nadzieję ze złapie tego sawadle. Sporo wydałem kasy na zestaw safari. Teraz jestem bardzo biedny. Stać mnie tylko na dwa pokeballe.

3/ Bez żadnego ostrzeżenia dotknąłeś kulą Sewaddle, która wydawała się być z tego tytułu bardzo zaskoczona! Po chwili wystraszony Pokemon wyszedł z kuli, i uciekł w krzaki! Może powinieneś bardziej uważać kiedy łapiesz Pokemony? Cóż, ale oznaczało to, że póki co nie straciłeś żadnej z kul.

-Uff. Sewadle mógł przez przypadek zniszczyç kulę. Ale ten skubaniec zjadł moją karmę-krzyknąłem ze złością w stronę, w którą pobiegł przeciwnik-To mi uprzejmy pokrmon. Zjadł moją karmę i uciekł. Nie daruję mu tego!
W złości zacząłem iść coraz bardziej w głąb lasu.

4/ Pokemon był uprzejmy, jednak to ty go wystraszyłeś przez co tak zareagował! Zawsze robak mógł wrócić ze swoimi kolegami... ale tego nie zrobił. Prawda? Pokrzyczałeś sobie w las a Murkrow podleciał do Ciebie siadając Ci na głowie.
- Mar kroooł!

-Wiem matthew to moja winia- gdy kruk do mnie podleciał natychmiastowo się uspokoiłem- Gdybym był wolniejszy może byśmy ją złapali. Wymyśliłem jej nawet imię.
Wstałem i kierowałem się dalej.
-Przybyliśmy to złapać pokemony na sprEdaż i caterpie

1/ Jak to się mówi... Nie dzieli się skóry na niedźwiedziu. Ty jednak tak zrobiłeś, a ucieczka Sewaddle zdawała się być karą za to. Murkrow westchnął i wzbił się do lotu. Czas więc szukać dalej, prawda?

Postanowiłem iść dalej. Przed przyjściem tu wahałrm się. Ale caterpie i mathin mnie przekonały. Inaczej bym nie wydał tylu pieniędzy. Choć może mi się zwróci. Może. Zawsze man nadzieję.

1/ Tak więc nie zrażony niczym ruszyłeś dalej przed siebie. Chyba szczęście Ci nie sprzyjało, albo zwyczajnie Pokemony pochowały się przed tobą. Mattiew usiadł na jednej z gałęzi drzew a obok niego usiadł jakiś mały ptaszek.

-Ptak, ciekawe jaki? Będziesz miał kumpla
Wyjąłem pokedex i zeskanowałem pokemona i spojrzałem w dane.

1/ Murkrow spojrzał na siedzącego obok niego Pokemona, który po chwili zaczął czyścić swoje piórka. Parę z nich spadło na ziemię już obok twoich nóg. Ty zaś skierowałeś dex w stronę nieznanego Pokemona.

Cytat :

Pidgey
Lv. 6
Natura: Czyścioszka
Ability: Keen Eye
Ataki: Tackle, Sand Attack, Uproar(!)