Karta Knypka

Imię: Dakota
Nazwisko: Richards
Respekt: Lv. 1 5/15
Charakter:
Czarny charakter. Och, och, jak to mrocznie brzmi, ale w istocie to dwa najlepsze słowa do opisania tego facecika. Cholernie pewny siebie i cholernie trudny do zdarcia. Chociaż nie brak mu pewności siebie i świadomości swojej wartości. Jest uparty, opryskliwy i również niesamowicie inteligentny.  Jest niezwykle ambitny i żeby osiągnąć swój cel potrafi zniżyć się do samego zera udając, kłamiąc i błagając. Jest dużo dojrzalszy niż by na to wskazywał jego wiek. Dakota ma umysł stratega i jest bezlitosny. Cechą, która najbardziej rzuca się w oczy, jeśli o niego chodzi, to indywidualizm. Nie potrzebuje towarzystwa do posiadania swojego zdania ani bycia zadowolonym z życia. Zupełnie nie ma potrzeby bycia docenianym i zauważanym. Bardzo często bywa oskarżany za bycie nazbyt obojętnym na wszystko, nawet na swój własny los. Bardzo często ukrywa się za gęstą zasłoną pozorów, dając ludziom myśleć o nim, co chcą. Zupełnie nie potrafi poddać się kontroli innych, ma też bardzo ograniczone zdolności samokontroli. Czasem staje się bezlitosny, wierząc jedynie w rządy siły. W sytuacjach zagrożenia potrafi brutalnie niszczyć, nie przyznając się do własnych błędów. Bezwzględny, nieuznający kompromisów. Jest asertywny, pewny siebie, silny i gotowy do obrony własnych poglądów. Nieczuły na cudzy ból. Jest awanturnikiem koncentrującym swoje działania na samowystarczalności. Nie toleruje pomocy, użalania się nad sobą i lenistwa. Odporny psychicznie na wszystkie przeciwności. Potrafi manipulować i dominować nad otoczeniem, jeśli tego chce. Nie potrafi traktować ludzi jak równych sobie, jest dumny i egocentryczny. Chętnie prowokuje rywalizację i próbuje zastraszać podwładnych. Niezwykle trudno nawiązać z nim pozytywne stosunki. Trudny w jakichkolwiek kontaktach międzyludzkich. Wydaje się, że na niczym mu nie zależy.
Historia aż do rozpoczęcia przygody:
I w tej chwili następuje pełen zwrot akcji, bo zapewne spodziewacie się czegoś krwawego, owianego wielką tajemnicą, pełnego dreszczu a tu... zawód. Absolutny i totalny zawód. Dakota został wychowany przez babcię, bo jego rodzice zmarli w wypadku samochodowym. Babcia sprawowała nad nim pieczę aż pewnego dnia poważnie się rozchorowała i od tamtej pory Dakota musiał nieco się usamodzielnić. W tamtym czasie dużo rozmyślał i dużo robił. Uczył się życia. Uczył się radzić sobie samemu w lesie, rozpalać ognisko, przyrządzać jedzenie ze wszystkiego znalezionego w lesie... no i jak się okazuje, słusznie, że to robił. Oto kilka dni temu, babcia wręczyła mu pokeball z czymś w środku, trochę pieniędzy i kilka rzeczy i kazała się wynosić. Nie chciała, żeby patrzył na jej śmierć.  Tak zaczęła się jego przygoda.
Dokładny Wygląd:
Można powiedzieć, że jest cholernie przystojny, jak na swój wiek. Jego twarz ma wyjątkowo dojrzały wyraz, choć w oczach czai się mrok. Nie należy do wysokich, zdecydowanie nie można tego o nim powiedzieć. Jeśli chodzi o sylwetkę jest raczej typowym czternastolatkiem. Szczupły, wątłej postury, wygląda wręcz na niedożywionego. Nogi ma chude, podobnie jak ręce zakończone dłońmi o długich palcach, pasujących do pianisty. To, co w nim takiego niezwykłego, zapytasz, drogi czytelniku?  Skoro ma średniej długości banalne blond włosy, małe błękitne oczy, nieduży nos i nieodstające, równie nieduże uszy? Coś w nim nie każe poczuć się przy nim swobodnie. Coś w porażającym spojrzeniu niebieskich kamyków wywołuje dreszcze na plecach. Sposób, w jaki się porusza, w jaki wypowiada słowa a robi to z wyjątkową jak na czternastolatką manierą, sprawia że od razu ma się świadomość obcowania z kimś zupełnie niecodziennym, kimś niebanalnym, pełnym tajemnic spotykanych na każdym kroku.

Pokemony:

Plecak:
~ Pokedex
~ Map
~ Pokeball [x5]
~ Potion [x2]
TM Case:  -- -
DNA:  - - -
Portfel: 5000$
Odznaki: - - -

Nauka Ataków - - -