Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Gra Szkota

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14
AutorWiadomość
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyCzw 28 Maj 2015, 21:04

W całkowitym zamyśleniu przyglądałam się ekranowi swojego PokeNava odczytując wiadomości które otrzymałam przed chwilą. Dopiero po dłuższej chwili dotarły do mnie treści owych wiadomości oraz słowa mojego towarzysza. Cóż jak widać dzisiejszy trening jest mi nie po drodze. Jednak spotkanie ze znajomą ojca było na chwilę obecną ważniejsze. Podniosłam spojrzenie na rudzielca i zamknęłam PokeNav zapamiętując numer pokoju w którym będzie czekać na mnie Sullivan. Zmarszczyłam delikatnie nosek, po czym kiwnęłam głową wprawiając w ruch parę rudych kosmyków.
- Wracamy do Centrum Pokemon. Nie sądzę, żeby pani Sullivan zamierzała czekać na mnie, a ojcu zależało na tym bym się z nią spotkała.
Powiedziałam wkładając urządzenie do torby i zamykając ją. Spojrzałam na swoje rozradowane Pokemony, jednocześnie chcąc ich poinformować że czas się zbierać. Spojrzałam na swoich towarzyszy po czym zebrałam swoje rzeczy by udać się w drogę powrotną do Centrum Pokemon. Jak tylko się tam znajdziemy w pierwszej kolejności idę podziękować siostrze Joy za poinformowanie mnie o powrocie poszukiwanej przeze mnie kobiety do jej pokoju. Zanim jeszcze udałam się w stronę pokoju nr 356 na trzecim piętrze, spojrzałam na zegarek by upewnić się, że jestem na czas. Zaraz po tym razem z moimi przyjaciółmi oraz Pokemonami skierowałam się schodami na trzecie piętro szukając pokoju pani Sullivan. Kiedy znalazłam już odpowiedni numer na drzwiach na chwilę odwróciłam się do swoich Pokemonów.
- Nie wiem kim jest ta kobieta, ale znając znajomych ojca może być dość poważna. Więc bądźcie grzeczni.
Uśmiechnęłam się do Pokemonów i zapukałam do drzwi.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPią 29 Maj 2015, 14:57

Przez chwilę jeszcze wpatrywałaś się w wiadomości, które dostałaś. Dopiero potem zaczęłaś zbierać się do Centrum, a wraz z tobą twoi towarzysze. Pokemony zachowywały się bardzo grzecznie. Quilava spacerował jak zawsze koło twojej nogi, a Buneary szła ramię w ramię z lekko zaczerwienionym Riolu. Oshawott Dorriana bawił się z wesoło gruchającą Molly.
Dotarliście do Centrum, gdzie od razu podziękowałaś siostrze Joy. Ta tylko uśmiechnęła się do ciebie i życzyła miłego dnia. Udaliście się więc na górę. Spacer po schodach nie zajął wam dużo czasu. Spojrzałaś na zegarek, który wskazywał 17:50. Miałaś więc jeszcze trochę czasu! Zapukałaś.
Przez chwilę w pomieszczeniu było cicho. Potem jednak usłyszałaś ruch w pomieszczeniu, a drzwi się uchyliły. Nie otworzył wam jednak kobieta ze zdjęcia, a dziwnie wygladający pokemon.

Gra Szkota - Page 14 124

Stworzenie rozchyliło wrota bardziej i gestem dłoni zaprosiło do środka. Na stoliku znajdowało się wiele papierów, jednak część z nich była już spakowana. Łóżko pościelone i widać było, że osoba mieszkająca w pokoju zbierała się do dalszej podróży. Dopiero po chwili ujrzałaś kobietę, która siedziała na krześle i dopisywała coś na jednym z dokumentów. W jej nogach leżało ogromne, majestatyczne stworzenie. Na wasz widok podniosło tylko głowę i zamruczało cicho.

Gra Szkota - Page 14 244

Kobieta podniosła wzrok i odsunęła się odrobinę od stolika. Przekręciła głowę i zaśmiała się cicho, pod nosem.
- McIntre? Cóż, te geny rozpoznam wszędzie. - Powiedziała i kazała ci usiąść. Spojrzała na twoich towarzyszy, jednak im nie powiedziała ani słowa. Oni też się nie odzywali, jakby bojąc się chociażby odkaszlnąć.
- Lance dał mi znać, że przyjdziesz po paczkę. - Powiedziała, a pokemon, który was wpuścił do środka podał ci zawiniątko. Dosyć ciężkie, solidnie zapakowane zawiniątko.
- Nie chcę cię popędzać, ale dobrze by było, jakby twój ojciec dostał to jak najszybciej się da. - Powiedziała przyglądając ci się jeszcze przez chwilę. Mruknęła coś pod nosem, jednak nie byłaś w stanie tego dosłyszeć.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPią 29 Maj 2015, 22:52

Kiedy drzwi uchyliły się, a w nich zobaczyłam nieznanego mi Pokemona przez dłuższą chwilę mój wzrok spoczął właśnie na nim. Nigdy wcześniej nie spotkałam kogoś takiego jak ona, i choć z trudem powstrzymałam się przed zeskanowaniem jej, to kiedyś poszukam informacji na jej temat. To nie był odpowiedni czas na skanowanie Pokemonów. Cóż, były rzeczy ważne i ważniejsze. Kiedy Pokemon pozwolił mi wejść do środka uśmiechnęłam się do niego w podzięce, a następnie przeszłam przez próg.
- Dzień dobry.
Powiedziałam niemalże odruchowo jednocześnie dyskretnie rozglądając się po pokoju. Starannie poukładane papiery, większość spakowana... czyżby była jakimś naukowcem ciągle śpieszącym się by odkryć coś nowego? Ciekawe przy jakiej okazji ojciec ją poznał. Może pracowali nad czymś? Dopiero po dłuższej chwili zauważyłam wielkiego psa leżącego tuż obok nóg Sullivan. Jak mogłam go wcześniej nie zauważyć! Przecież to był Entei! Jeden z trzech legendarnych bestii z Johto! Tego Pokemona nie musiałam skanować, by wiedzieć kim on jest. Otworzyłam szeroko usta patrząc na majestatyczną bestię opiekującą się wulkanami. Co prawda sama mam pod opieką legendarnego Pokemona, ale nie spodziewałabym się spotkać w tak krótkim czasie kolejną.
- O mój Arc-...- wydałam z siebie cichy jęk zachwytu, lecz szybko się opanowałam słysząc głos kobiety.- Tak, tak! Lisa MacIntre. Ojciec prosił bym zgłosiła się do pani.
Powiedziałam patrząc na kobietę i starając się opanować odruchowe zerkanie na psiego Pokemona. Och chyba dziś nie zasnę tak łatwo! Zdecydowanie za bardzo ekscytuję się Pokemonami legendarnymi oraz skamielinami. Ale każdy ma jakieś małe hobby. Gdy Pokemon o blond włosach podał mi paczkę do rąk przejęłam ją delikatnie ważąc ją w rękach. Ciekawe, co mogło znajdować się w środku tak ważnego, że Lance chciał bym jak najszybciej dostarczyła ją do Johto.
- Tak, rozmawiałam o tym z ojcem. Postaram się spotkać z nim najszybciej jak się da w Johto. Czy jest jeszcze coś co powinnam wiedzieć, lub coś co mogę dla Pani zrobić?
Zapytałam spokojnym tonem głosu, starając się opanować naturalny odruch jakim było dla mnie marszczenie delikatnie zadartego noska. Ach, aż dziwne że co jakiś czas kiedy to robiłam słyszałam w głowie głos matki "Nie rób tak, bo Ci zostanie".
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptySob 30 Maj 2015, 22:11

Gdy weszłaś do środka bardzo szybko skupiłaś swoją uwagę na legendarnym stworzeniu, które spokojnie leżało u nóg Marii Sullivan. Kobieta przywitała się z tobą stonowanym, dosyć chłodnym głosem. Na dźwięk twojego zachwytu zaśmiała się jednak pod nosem i wiedziałaś już, że nie jest to zła kobieta. Z resztą, nie mogła taka być. W końcu była znajomą twojego ojca, prawda?
- Zaopiekuj się tą paczką, bardzo cię proszę. To ważne, żeby nic jej się po drodze nie stało. Nie musisz nic więcej dla mnie zrobić. Przypomnij tylko ojcu, żeby był ostrożny. - Mówiąc to zaczęła pakować swoje rzeczy do torby, a Entei podniósł głowę gotowy do dalszej podróży.
Chwilę później pożegnaliście się z panią Sullivan i wyszliście z pomieszczenia. Właściwie, pokemon, który wcześniej otworzył wam drzwi dał do zrozumienia, że czas się rozstać. Przez chwilę jeszcze patrzyliście w zamknięte drzwi i postanowiliście pójść dalej.
- To co teraz? - Zapytał Dorrian podświadomie czując, że wspólna podróż zbliżała się do końca.
- Jest już chyba za późno na trening. A jutro trzeba będzie chyba ruszyć dalej, co? - Dodała Cecille bawiąc się ze swoją Molly.
Wygląda na to, że decyzja jak zwykle należała do ciebie. Chociaż tutaj nie miałaś za dużego pola do popisu.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyNie 31 Maj 2015, 12:28

Na słowa kobiety kiwnęłam głową i ostrożnie schowałam paczkę do swojej torby. Trochę ciąży, ale poradzę sobie. Pożegnałam się z Marią krótkim "Do widzenia", a następnie wyszliśmy z pokoju. Spojrzałam na swoje Pokemony wciąż będąc trochę w szoku... Entei. Prawdziwy Entei. W pierwszej chwili trochę zignorowałam słowa moich towarzyszy i pokazałam palcem na zamknięte drzwi.
- Widzieliście? Prawdziwy Entei... Entei.- powiedziałam wciąż mając zdziwienie wymalowane na twarzy.- Czemu jej nie zapytałam, czy mogę go pogłaskać?
Zadałam pytanie bardziej w przestrzeń niż do któregoś z moich przyjaciół. Szczerze wątpię w to bym miała jeszcze kiedyś szansę spotkać w swoim życiu tego Pokemona raz jeszcze. Potrząsnęłam szybko głową i zaśmiałam się z własnego zachowania. Poprawiłam pasek torby, a następnie rzuciłam przepraszające spojrzenie w stronę przyjaciół i Pokemonów. Oddaliłam się na parę kroków od drzwi pani Sullivan, chyba nie było by do końca grzeczne rozmawianie tuż pod jej nosem.
- Myślę, że nie mamy czasu na zatrzymywanie się tu na kolejną noc. Im szybciej ruszymy tym mniej zajmie nam dotarcie do Eterny.- tu spojrzałam na Cotton i wzięłam ją na ręce.- Tak więc ruszamy w drogę, a przenocujemy w lesie. W razie czego Alba i Riolu będą nas chronić przed napasliwymi Pokemonami.
Zaśmiałam się wtulając noc w mięciutkie futerko Cotton. Jaka szkoda, że pozostałe moje Pokemony nie są tak lekkie by móc nosić je na rękach! Odstawiłam króliczka na ziemię by mogła w dalszym ciągu podróżować blisko Riolu. Nie ociągając się więc czas ruszyć w drogę ku Eternie. Jeszcze raz sprawdziłam drogę w nawigatorze by czasem się nie zgubić. Po drodze jeszcze spytałam swoje Pokemony czy wolą iść z nami czy odpocząć w kulach. Jeśli chcą iść do Balli chowam je, jeśli nie. Zostają z nami! Tak więc umilając drogę rozmową czas iść ku Eternie póki zmrok nas nie zastanie i trzeba będzie rozbić obóz.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyWto 02 Cze 2015, 18:45

Podekscytowałaś się spotkaniem z tak niezwykłym pokemonem. Co prawda, widziałaś go przez kilkadziesiąt sekund i nawet nie miałaś szans na podejście bliżej. Mimo to, zobaczyłaś kolejna legendę na własne oczy i musiałaś przyznać, że straciłaś dla niej głowę!
Na szczęście, gdy tylko wyszliście z pokoju opanowałaś się. Twoi towarzysze zareagowali śmiechem, który dopiero po chwili zamilkł.
- W porządku. To ruszajmy, im szybciej wyjdziemy, tym szybciej dotrzemy na miejsce, prawda? - Powiedziała Cille, a Dorrian jej zawtórował. Chociaż musiałaś przyznać, że nie wyglądał na najszczęśliwszego człowieka na świecie. Nie miałaś jednak czasu zastanawiać się nad jego nieszczęściem.
Wyszliście z PokeCentrum a ty zapytałaś swoich pokemonów, czy chcą wam towarzyszyć. Buneary i Riolu ziewnęli przeciągle dając znać, że chcieliby trochę odpocząć. Cofnęłaś je więc do kul, a Albę zostawiłaś przy swoim boku. Od samego początku podróżował z tobą i przywykł już do tego!
Skierowaliście swoje kroki do lasu. Sprawdziłaś na nawigatorze, czy dobrze idziecie i odetchnęłaś z ulgą. Cecille i Dorrian również cofnęli do balli swoich towarzyszy i weszliście na ścieżkę główną.
Spacerowaliście jakiś czas, gdy na waszej drodze pojawiła się dwójka nieznajomych. Właściwie, nie przejęłabyś się tym, gdyby nie wyłonili się nagle zza drzew i nie zastąpili wam drogi. O co chodziło?
Wygląd nieznajomych:
Przez chwilę nie wiedziałaś, czego mogli chcieć. Ujrzałaś tylko uśmiechy na ich twarzach, a u ich stóp pojawiły się pokemony.
Gra Szkota - Page 14 197Gra Szkota - Page 14 196
- Robaczki wpadły w sieć? - Odezwała się kobieta, lecz zdecydowanie nie mówiła do was tylko do swojego partnera. Ten tylko zaśmiał się pod nosem i zrobił kilka kroków w waszą stronę.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyWto 02 Cze 2015, 20:25

Spacer w stronę Eterny byłby całkiem przyjemny gdyby nie pojawienie się przed nami nieznanych osób. Pewnie nie zwróciłabym na nich uwagi, przecież w podróży mijaliśmy się z wieloma osobami po drodze, gdyby nie to że wglądało jakby czekali tu na nas. Ba.. wiedzieli z kim mają do czynienia. A może tylko z kimś nas pomylili? To też mogło być prawdopodobne. Może nie powinnam być tak podejrzliwa w stosunku do innych? Zmarszczyłam delikatnie swój nosek i spojrzałam na Pokemony które stały przed nami. Spokojnie wyciągnęłam PokeDex przed siebie skanując oba. Nigdy wcześniej nie miałam z nimi do czynienia, a wiedzy nigdy za wiele.
- Nie żebym była niemiła. Ale jak się kogoś spotyka, najpierw się przedstawia.
Powiedziałam nieco szorstkim tonem głosu, zerkając na reakcję moich towarzyszy oraz Albę. Jeśli mój Pokemon będzie zachowywał się w stosunku do obcych nieco agresywnie, lub ostrzegawczo będzie to dla mnie znakiem, że powinnam być ostrożniejsza. W końcu, kto jak kto... Ale Pokemony świetnie radziły sobie z wyczuwaniem ludzich zamiarów. Jeśli ta dwójka podejrzanych typów będzie miała nieczyste intencje jako najstarsza będę musiała stanąć z nimi do walki. Nawet jeśli oznaczało to przepychankę nie tylko słowną. Nigdy z nikim się nie biłam, lecz w tej sytuacji kiedy miałam ze sobą przyjaciół za których czułam się odpowiedzialna, musiałam się zachować jak na wiek przystało. Poza tym, obiecałam Angusowi opiekę nad Cille!
- To jak? Wyjaśnicie o co chodzi i się rozchodzimy, czy rozwiązujemy tą sytuację inaczej?
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPon 08 Cze 2015, 03:29

Dwójka nieznajomych roześmiała się po twoich słowach. Był to jednak bardzo nieprzyjemny, zimny i kpiący śmiech. Musiałaś przyznać, że po plecach przebiegły ci dreszcze. Spojrzałaś na swoich towarzyszy, którzy byli w podobnym szoku do ciebie. Żadne z was nie spodziewało się takiego obrotu spraw! Dorrian, jako jedyny mężczyzna w drużynie zmarszczył brwi i położył dłoń na pasku, przy którym przymocowane miał PokeBalle. Choć był koordynatorem i trenował pokemony bardziej do pokazów niż do walk, gotów był was bronić. Całkowite przeciwieństwo Marka, nieprawdaż?
Cecille przez pierwszą chwilę była po prostu blada. Jakby docierało do niej niebezpieczeństwo, w jakim się znaleźliście. Potem jednak przybrała bardzo zdecydowany wyraz twarzy i wiedziałaś, że w tym momencie stała się bardzo groźnym przeciwnikiem. Nie miałaś jednak wątpliwości, że przeciwnicy byli poza ich poziomem. Ba, sama nie byłaś pewna, czy masz szansę z tak doświadczonymi przeciwnikami. Stwierdzenie to pogłębiły skany, które pokazały się na twoim PokeDexie.
- Espeon, Pokémon Słoneczny. Ewolucyjna forma Eevee. Jest niezmiernie wierny każdemu trenerowi, którego uzna za wartego. Potrafi wyczuwać emocje.
Cytat :
Gra Szkota - Page 14 196
Gra Szkota - Page 14 Psychic
Espeon„Clarie”
Lvl. 30
Natura Zwinna
- Umbreon, Pokémon Światło Księżyca. Ewolucyjna forma Eevee. Jego ewolucja jest wynikiem oddziaływania księżyca. Chowa się w mroku i czeka na akcję przeciwnika. Kręgi na jego ciele zaczynają świecić, gdy przygotowuje się do ataku.
Cytat :
Gra Szkota - Page 14 197
Gra Szkota - Page 14 Dark
Umbreon„Jack”
Lvl. 31
Natura Sprytny
- Patrzcie, patrzcie. Jaka ona wygadana! - Zaśmiała się zielonowłosa kobieta i spojrzała na swojego partnera. Ten tylko przyglądał ci się bardzo dokładnie i... W pewien sposób przeszywająco!
- Czego spodziewałaś się po młodej McIntre? Toż to wykapana córeczka swojego tatusia. - W głosie mężczyzny nie mogłaś wyczuć ani drwiny, ani sarkazmu, ani respektu. Właściwie, nie wyczułaś w nim niczego. Alba tylko warknął ostrzegawczo, jakby czując napięcie w powietrzu!
- Nie ma tu zbyt wielu rzeczy do wyjaśniania. Masz coś, czego chcemy i albo oddasz nam to po dobroci, albo będziemy musieli załatwić tę sprawę w bardziej... Brutalny sposób. - Powiedział mężczyzna, a dziewczyna mu w tym zawtórowała. I co teraz?
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPon 08 Cze 2015, 18:19

Sytuacja nie wyglądała najlepiej, ale nie zamierzałam tracić zimnej krwi. Nawet jeśli nigdy wcześniej nie podejrzewałam, że na drodze po mistrzostwo żywiołów może mnie spotkać coś takiego! Zmarszczyłam mocniej brwi słuchając informacji jakie podał mi PokeDex. Niedobrze, są znacznie lepiej wyszkoleni. Ale czy to miało jakieś większe znaczenie? Phh! Żadne! Kiedy usłyszałam, że jedno z nich wypowiada moje nazwisko zdziwiłam się. Nie wyglądali na niezadowolonych trenerów, po przegraniu walki o tytuł Championa. Ojciec z pewnością miał fanów jak i przeciwników.. ale żeby takich? Szybkim ruchem ręki poprawiłam opadający na oczy kosmyk rudych włosów, sięgając z torby dwie kule.
- Nie wiem kim jesteście i skąd znacie mojego ojca. Ale cokolwiek ode mnie chcecie, nie dostaniecie tego tak łatwo.
Nie było mi się trudno domyślić, że pewnie chodzi im o paczkę jaką otrzymałam od pani Sullivan. Lecz jeśli tak szybko dowiedzieli się o tym, że ją posiadam, to nie wróżyło nic dobrego.
- Cotton, Anubis! Pokażcie się!- zawołałam głośno wybierając swoje dwa Pokemony, pierwsza wspólna walka dobrze im zrobi.- Dorrian, zostaw to mnie. Cille, spokojnie... Zaraz im pokażę co znaczy bycie MacIntre. Cotton rozpocznij od użycia Ice Beam po nogi przeciwników by przymrozić ich do podłoża, a następnie ty Anubisie zaatakuj ich Force Palm! Następnie oboje przygotujcie się do uderzenia Ice Punch i dzięki Qucik Attackowi podbiegnijcie bliżej nich atakując w tym samym czasie! Szybko odskoczcie od Pokemonów, by zwiększyć dystans między wami, a gdy będą chcieli was zaatakować Cotton użyj swojego Protect by was zasłonić, a ty Anubisie stań blisko niej by i Ciebie uderzenie nie zraniło! Teraz przygotujcie się do kolejnego zaatakowania naszych przeciwników, ty Cotton na cel weź Espeona uderzając w nią Fire Punch, zaś Anubis kopnij Umbereona Blaze Kick! Świetnie wam obojgu idzie, ale nie zamierzamy się poddawać! Gdy lisie Pokemony będą przygotowywały się do uderzenia, używając swojego Sky Upprecut! Biegnijcie na przeciwników uderzając ich w tym samym czasie! Anubisie na sam koniec zaatakuj Shadow Claw w Umbreona, a ty Cotton zakończ to swoim Thunderbolt!
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPon 08 Cze 2015, 20:46

Nieznajomi nawet nie drgnęli. Na ustach kobiety cały czas widać było kpiący uśmieszek, natomiast mężczyzna zdawał się być niewzruszony twoimi słowami.
- Oj, oj. No już, daj nam to, czego chcemy, a żadnemu z was nie stanie się krzywda. - Powiedział, a gdy tylko zobaczył twój upór - westchnął. Wskazał dłonią na ciebie, a pokemony należące do dwójki zbirów od razu ruszyły na was. Umbreon zaszedł was od prawej, a Espeon od lewej strony. Ty jednak nie miałaś zamiaru się poddać. Walczyłaś bowiem w obronie honoru nazwiska McIntre!
100%Gra Szkota - Page 14 427Gra Szkota - Page 14 447100%  vs.  100%Gra Szkota - Page 14 197Gra Szkota - Page 14 196100%
Lvl 23&21 vs. 31&30 lvl

Walka zaczęła się momentalnie. Z początku szło wam bardzo dobrze! Cotton i Anubis zdawali się rozumieć prawie bez słów i uzupełniali swoje ataki. Zadali kilka obrażeń dużo silniejszym przeciwnikom. Jednak dobra passa minęła, gdy Espeon wraz ze swoim partnerem zaatakowała wspólnie! Pokemony wyglądały tak, jakby były jednością. Musiałaś przyznać, że odrobinę zazdrościłaś tak dobrego, wspólnego wytrenowania stworków!
Buneary oberwała dosyć mocno i odleciała do tyłu. Na szczęście, nim uderzyła o ziemię złapał ją Riolu i postawił delikatnie na nóżkach. Oba pokemony były zdecydowane wygrać to starcie i wbrew pozorom zadowolone, że dałaś im szansę. Anubis zaatakował Umbreona swoim Blaze Kick, a Cotton wyskakując wysoko w powietrze odbiła sie od ramion swojego towarzysza i zaatakowała niczego nie świadomą Espeon. Oba pokemony opadły na chwilę na ziemię, a twoje stworki uśmiechały się zadowolone z siebie. Widać było, że wspólna walka przyniosła im masę szczęścia i już chwilę później oba rozbłysnęły jasnym światłem. Ale cóż to? Dobrze wiedziałaś, co się święci!
Gra Szkota - Page 14 428Gra Szkota - Page 14 448
Ewolucja napisał:
Ability Lopunny zmienia się z Run Away na Cute Charm!

Przed tobą po chwili pojawiły się dwie dorosłe formy Riolu i Buneary. Musiałaś przyznać, że wyglądali ze sobą naprawdę wspaniale! W dodatku, Cotton teraz miała więcej gracji, a Anubis wydawał się dużo bardziej męski!
Okazało się jednak, że nie był to koniec walki. Lisi duet zaatakował w najmniej oczekiwanym momencie i powalił oba twoje pokemony. Co gorsza, ani Anubis ani Cotton nie przywykli jeszcze do swoich dużych form i poruszanie się było dla nich trudniejsze! Niedługo potem oba pokemony opadły na ziemię, pokonane.
0%Gra Szkota - Page 14 428Gra Szkota - Page 14 4480%  vs.  40%Gra Szkota - Page 14 197Gra Szkota - Page 14 19632%
Lvl 23&21 vs. 31&30 lvl

Doświadczenie napisał:
Lopunny: +0,80lvl
Lucario: +1lvl
Lisa: - 2 pkt. respektu

nieznajomi "bandyci" zaśmiali się tylko dźwięcznie. Espeon zamachała swoim podwójnym ogonem i przyjrzała ci się uważnie, jakby oceniając, co teraz zrobisz. Umbreon podszedł do swojego właściciela, jednocześnie nie spuszczając was z oczu.
- No, to skoro mamy jasność, kto z nas tutaj rządzi... Oddawaj paczkę. - Powiedziała zielonowłosa kobieta i ruszyła w waszą stronę. Cille i Dorrian mimowolnie cofnęli się o krok, a Alba warknął złowieszczo. Najwidoczniej bardzo nie spodobało mu się to, jak potraktowali jego już-nie-małych przyjaciół! Kiedy przeciwniczka była już parę kroków przed tobą ujrzałaś ogromną literę M wytatuowaną na jej udzie, mężczyzna miał podobną na grzbiecie dłoni.
Nim jednak kobieta do ciebie dotarła, pomiędzy was uderzyła potężna pompa wodna przez która zielonowłosa odskoczyła z piskiem. Nagle przed tobą pojawił się nieznany ci dotąd pokemon i zaskrzeczał głośno. Niebawem dołączył do niego drugi. Tym razem jednak wyglądało na to, że były to dobre dusze stojące "po waszej stronie".
Gra Szkota - Page 14 395Gra Szkota - Page 14 405

- No, no, no. kogo my tu mamy? Znowu wy? - Usłyszałaś kobiecy, bardzo pociągający głos. Chwilę później zza krzaków wyłoniła się długowłosa piękność w długiej, czarnej sukience. Kobieta patrzyła na przybyszów marszcząc brwi z poddenerwowania. Najwidoczniej nie zirytowali tylko i wyłącznie was!
- C.holera. - Mruknęła zielonowłosa bandytka i szybko wycofała się do swojego partnera.
- Tak jest, zmywajcie się stąd. - Tym razem był to dosyć chłopięcy głos, który wyłonił się zza tego samego krzaka. Chłopak sięgał kobiecie do piersi, na oko mógł mieć maksymalnie czternaście/piętnaście lat.
Wygląd nieznajomych:

Nim się spostrzegłaś napastnicy zaczęli się wycofywać.
- Jeszcze wrócimy. - Mruknął mężczyzna i wraz ze swoją towarzyszką zniknęli za drzewami. Pokemony waszych wybawicieli jeszcze przez dłuższy czas wpatrywały się w ślad za nimi, jakby upewniając, czy już na pewno jest bezpiecznie.
- O rany, rany. Nic wam się nie stało? - Zapytała kobieta z szerokim, lekko zatroskanym uśmiechem. Gdy przyglądałaś jej się dłużej miałaś wrażenie, jakbyś ją już gdzieś wcześniej widziała. Takie znajome, dosyć ciepłe uczucie pojawiło się w twoim serduszku!
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptySro 10 Cze 2015, 18:29

Zacisnęłam mocniej pięści wydając polecenia swoimi podopiecznym, oczywiście zdawałam sobie sprawę z przewagi doświadczenia jaką posiadali nasi przeciwnicy, lecz mimo to mocno wierzyłam w umiejętności swoich Pokemonów! I nie myliłam się, jak na pierwszą wspólną walkę Cotton i Anubis radzili sobie doskonale! Kiedy parka moich Pokemonów zaczęła świecić, zmarszczyłam mocniej swoje brwi. W zasadzie nie zastanawiałam się nad tym czy posiadają oni wyższe formy czy też nie. Ucieszona ich ewolucją uśmiechnęła się szerzej skanując oba Pokemony. Wiedząc już nieco więcej na ich temat wróciłam do wydawania im poleceń, mimo całej mojej zawziętości nie udało się nam niestety pokonać napastników. Kiedy Cotton z Anubisem upadli na ziemię, podbiegłam do nich chcąc sprawdzić czy nich im nie jest, reagując na słowa nieznajomych tylko podobnie jak Alba. Warcząc... może nie dosłownie, ale z pewnością mojej twarzy malował się grymas.
- Spróbuj dać jeszcze jeden krok w przód to sama zo-... Co jest?
Przerwałam w połowie widząc silny wodny atak. Czy to kolejni podejrzani goście chcący odebrać paczkę? *** jasna, w co też ten mój ojciec się wpakował? O medal Ligii tak zacięcie się nie biją! Odwróciłam głowę chcąc sprawdzić kogo tym razem tu przywiało. Miałam jeszcze trochę Pokemonów przy sobie, więc lepiej niech ze mną nie zadzierają! Jednak widząc kobietę moja twarz złagodniała, a sama zaczęłam się zastanawiać, dlaczego wydaje mi się tak dziwnie znajoma?
- Nie, nie! Wszystko gra. Dziękuję za pomoc.- powiedziałam jeszcze na chwilę kierując PokeDex w stronę dwóch nieznanych mi Pokemonów.- Cotton, Anubis? Jak się czujecie?
Zapytałam swoich podopiecznych, sięgając do swojej torby po Max Potion by użyć po jednym na swoich Pokemonach. Powinny się po tym poczuć lepiej! Nie była to przecież ich wina, że trenerka wybrała ich do walki z silniejszymi Pokemonami. Kiedy już będą się czuły lepiej wstaję z ziemi otrzepując z kurzu swoją spódnicę.
- Wyglądacie niesamowicie! Cotton jesteś taka piękna, a ty Anubis... No, no! Czy to pyszczek prawdziwego wojownika?
Pogłaskałam oboje po głowie, po czym w nagrodę obdarowałam ich łakociami. Cotton dając 1 Rare Candy, a Anubisowi 3 takie same cukierki. Kiedy oboje zjedli słodycze, wróciłam ich do kuli by mogli wrócić do pełni sił, po czym odwróciłam się w stronę kobiety.
- Przepraszam... my się znamy? Bo odnoszę takie dziwne wrażenie. Ale niestety nie mogę sobie przypomnieć.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPią 12 Cze 2015, 19:17

Walka zdecydowanie nie poszła po twojej myśli. Cotton i Anubis leżeli na ziemi, cali poharatani. Nie wiele myśląc rzuciłaś się w ich stronę i zaczęłaś do nich mówić. Kobieta, z którą przyszło ci walczyć zaśmiała się pod nosem i już miała złapać się za włosy, gdy zostaliście uratowani. Bandyci uciekli szybciej, niż się mogłaś tego spodziewać. Spojrzałaś na pokemony wybawicieli i zaciekawiona je zeskanowałaś.
- Empoleon, Pokemon Cesarz. Ewolucyjna forma Piplupa. Pływa tak szybko, jak motorówka. Krawędzie jego płetw są tak ostre, że może nimi przeciąć dryfujący lód. - Po mechanicznym glosie PokeDexu na ekranie pojawił się pierwszy skan.
Cytat :
Gra Szkota - Page 14 395
Gra Szkota - Page 14 WaterGra Szkota - Page 14 Steel
Empoleon
Lvl. 65
Natura Waleczny
Chwilę później urządzenie ukazało ci informacje o drugim pokemonie.
- Luxray, Pokemon Błyszczące Oczy. Ewolucyjna forma Shinx. Gdy jej oczy błyszczą na złoto, może ujrzeć kryjówkę nawet tych, którzy chowają się za ścianą.
Cytat :
Gra Szkota - Page 14 405
Gra Szkota - Page 14 Electric
Luxray
Lvl. 62
Natura Pomocna
Widząc poziomy i doświadczenie stworzeń musiałaś przyznać, że nie miałaś do czynienia z byle kim. Zrozumiałaś też, dlaczego przeciwnicy tak szybko ustąpili. Ale, to by znaczyło, że się już znali, prawda? Dorrian i Cille spojrzeli na swoje PokeDexy i aż gwizdnęli widząc te same skany, co ty.
- Nie ma za co. Ta dwójka prosiła się o porządny łomot już od dawna. - Powiedziała kobieta widząc, jak uleczasz swoje pokemony. Cotton i Anubis odżyli trochę, a po zjedzeniu cukierków poprawił im się także nastrój. Nadal jednak wymagali odpoczynku i dlatego też cofnęłaś ich do kul.
Rare Candy napisał:
Lopunny: +1lvl
Lucario: +3lvl
Lucario poznaje Metal Sound!
- Pytasz czy się znamy? - Kobieta zaśmiała się pod nosem i spojrzała na swojego towarzysza, który w tym czasie sprawdzał jakieś ślady na ziemi. Nie było w nich jednak nic interesującego, przynajmniej dla was.
- Ostatni raz, gdy cię widziałam miałaś jakieś pięć lat i nie chciałaś puścić spodni taty. Nono, wyrosło ci się w tym czasie. - Powiedziała i ręką przywołała do siebie chłopaka.
- Jestem Elisabeth. Przyjaźnię się z twoim ojcem od... No, powiedzmy, że od bardzo dawna. A to mój syn. Lorkin. - Dodała a chłopak jedynie kiwną głową. Po chwili ciszy jaka pomiędzy wami zapanowała, odetchnęliście głęboko.
- Ta dwójka już dzisiaj nie wróci. Ale mam wrażenie, że jeszcze się pokażą. Wujek miał rację, że oni tego tak nie zostawią. - Mruknął pod nosem, jednak doskonale go słyszałaś.
- Oj tak. Lance zawsze wie, kiedy burza wisi w powietrzu. No nic. Liso, kochanie. Skąd macie zamiar wybyć do Johto? - Zapytała doskonale wiedząc gdzie i, jak się wydawało, po co się teraz wybieracie.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPią 12 Cze 2015, 20:26

Zmarszczyłam delikatnie nosek w reakcji na zdziwienie kobiety. Gdy ta wyjaśniła mi skąd mnie zna otwarłam szeroko oczy ze zdziwienia. Nie spodziewałam się spotkać kogoś kto pamiętał mnie jako małą dziewczynkę, wiecznie przyczepioną do ojcowskiej nogawki. Delikatnie zaczerwieniłam się, zaplątując zgubiony kosmyk włosów wokół wskazującego palca.
- Przepraszam, chyba byłam za mała. Ale miło widzieć się ponownie.
Jakkolwiek by to nie brzmiało po ponad 15 latach. Odwróciłam głowę i przywitałam się z synem kobiety. Z jednej strony miło było poznać ludzi z którymi pracuje mój ojciec... O ile Champion zajmuje się walkami z takimi bandziorami. Spojrzałam sobie przez ramię, jakby chcąc tym samym sprawdzić czy zbiry nie wracają.
- Burza wisi w powietrzu? Nie wiedziałam, że ojciec szykuje się do obrony tytułu... O ile taką burzę masz na myśli.
Zmarszczyłam nosek, spoglądając w zamyśleniu na swojego Pokemona. Szczerze mówiąc, coraz więcej zaczynało mi tu nie pasować. Chociaż zapewne na moje pytania nikt mi nie odpowie, więc będę musiała poczekać, na spotkanie z ojcem. Bo kto lepiej niż on mi to wszystko wyjaśni.
- Z Eterny... Znaczy. Z najbliższego miasta obok Eterny gdzie jest port skąd możemy płynąć do Johto. Mamy jeszcze coś swojego do załatwienia. W razie czego poradzimy sobie. Dziękujemy za pomoc.
Uśmiechnęłam się do kobiety i spojrzałam na towarzyszy.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptySob 13 Cze 2015, 03:32

Kobieta uśmiechnęła się do ciebie ciepło, wszystko rozumiejąc. Wiedziała, że byłaś bardzo mała i mogłaś tego nie pamiętać. Właściwie, Elisabeth nie spodziewała się niczego innego.
- Oj tak. Wiele lat minęło od tamtej pory. - Powiedziała i zabrała się za sprawdzanie czegoś na swoim PokeNavie. Cecille i Dorrian wydawali się być za bardzo nie ogarniać sytuacji, więc stali z boku, przyciśnięci do siebie.
Na twoje pytanie o burzę zrobiło się cicho. Choć przed chwilą kobieta rozmawiała ze swoim synem, teraz oboje milczeli wpatrując się w siebie. W powietrzu wyczułaś pewne napięcie, które mogło dać do zrozumienia, że coś jest nie tak.
- Ach tak, tak. Oczywiście, że o tym mówię kochanie. - Powiedziała uśmiechając się, jednak wiedziałaś, że kłamie. Jej syn zmarszczył tylko brwi, lecz nic nie powiedział. Po chwili zabrzęczał jego PokeNav i mruknął coś pod nosem.
- Hmmm. Profesor Rowan pisze, że w lesie Eterna podobno dzieje się coś dziwnego. - Powiedział spoglądając na swoją mamę. Ta tylko zmarszczyła brwi i spojrzała na chłopaka zaintrygowana.
- Coś dziwnego? Ciekawe co ma na myśli ten stary... Och, wybaczcie. - Zaśmiała się pod nosem i spojrzała na wiadomość, którą dostał Lorkin.
- Wygląda na to, że będziemy wam towarzyszyć. Przynajmniej do lasu. Musimy zbadać sprawę. - A więc postanowione. Wasza trzyosobowa grupka powiększyła się aż o dwie dusze. Nie do końca wiedziałaś, jak traktować całą tą sytuację, bo kobieta znała ewidentnie ciebie, ty jej raczej nie kojarzyłaś. Było trochę niezręcznie, ale Elisabeth emanowała wewnętrznym ciepłem, które sprawiło, że odetchnęłaś. Alba mruknął cicho i otarł się nosem o twoją dłoń. Minęło sporo czasu, odkąd okazywaliście sobie czułość!
- Ruszajmy, nie ma czasu do stracenia. - Nastolatek powiedział głosem pewnym siebie i podszedł do Luxray. Pogłaskał pokemona po futrze i oboje ruszyli przed siebie. Wy, nie chcąc zostać w tyle, od razu poszliście za nim. Dorrian co jakiś czas spoglądał to na Elisabeth, to na Lorkina. Cecille natomiast wdała się w cichą rozmowę z jasnowłosym chłopcem na temat ewolucji Shinx, którą dopiero co złapała.
Wiatr lekko zawiewał, poruszając przy tym koronami drzew. Szliście już jakiś czas - w milczeniu. Cisza przerywana była jedynie rozmowa Cecille z Lorkinem, gdyż reszta nawet na chwilę nie otworzyła ust. Przeszliście przez spory, drewniany most. Pod nim płynęła rzeka, której w innym wypadku byście nie minęli.
Nagle, gdy tylko zbliżyliście się do drugiej części lasu, waszym oczom ukazał się mały, zielony pokemon. Stworzenie leżało nieruchomo, pyszczkiem skierowany do ziemi. Wyglądało raczej marnie!
Gra Szkota - Page 14 492
Elisabeth i Lorkin ruszyli biegiem w kierunku stworzenia zaniepokojeni. Cecille i Dorrian nieśmiało podążyli za nimi, nie chcąc przeszkadzać.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptySob 13 Cze 2015, 12:48

Nie trudno było mi wyczuć iż kobieta kłamie, jednak postanowiłam delikatnie kiwnąć głową, dając jej znak że zrozumiałam. Nie pamiętałam jej, jednak ona zachowywała się jakby odwiedzała nas w każde niedzielne popołudnie. Nie zamierzałam jednak tego kwestionować tylko zgodziłam się na tymczasową podróż z Elisabeh i jej synem. Gdy zaś jej syn powiedział o czymś dziwnym mającym miejsce w okolicznym lesie, spojrzałam na Dorriana oraz Cille i następnie na swojego Albę.
- Właśnie zamierzaliśmy tam spędzić noc. Z chęcią wam pomożemy.
Odpowiedziałam za moich towarzyszy, a kiedy Alba trącił moją rękę kucnęłam przy nim na chwilę tuląc łepek stworzenia do siebie. Po chwili pieszczot wyprostowałam się i wszyscy ruszyliśmy w drogę. Zaczęłam się zastanawiać nad tym jaki Pokemon mógłby być przydatny w wykryciu nadchodzącego zagrożenia, dopiero po chwili uświadomiłam sobie, że przecież moja mała Eire zna Detect! No i poza tym ma świetny słuch. Zwolniłam nieco kroku by iść bliżej Dorriana.
- Jeśli coś tu ma nas znowu zaatakować, może lepiej być tym razem bardziej przygotowanym.- po czym wypuściłam z kuli Eire, ściszając głos tak by tylko rudzielec mógł usłyszeć moje słowa.- Swoją drogą, coś mi tu nie pasuje.
Widząc przed sobą moją małą Eevee poprosiłam ją by w czasie marszu była czujna, a gdy jakiś szmer ją zaniepokoi, użyła swojego Detect aby w razie ataku Pokemona być przygotowanym na kontrę. Ha! Chyba byłam bardziej cwana niż myślałam! Pochwaliłam siebie w myślach idąc dalej przed las, rozglądając się wokół siebie.
Gdy po jakimś czasie na naszej drodze zauważyłam małego zielonego Pokemona, w bardzo kiepskiej kondycji chwilę przyglądałam mu się chcąc określić czy to stworzenie jest mi znane.
- Przecież to... Shaymin!
Powiedziałam zasłaniając usta ręką, po czym pobiegłam szybko do leżącego Pokemona chcąc mu pomóc. Czyżbym miała więcej szczęścia niż rozumu jeśli chodzi o spotykanie legendarnych Pokemonów? Będę musiała o swoich przeżyciach napisać do Angusa! Gdy już wszyscy byliśmy blisko maluszka delikatnie dotknęłam jego główki.
- Biedaczyna... kto Cię tak urządził?- podniosłam wzrok na Elisabeth, a następnie nieco chaotycznymi ruchami wyciągnęłam z torby kolejny Max Potion ostrożnie pryskając nim Shaymina.- To powinno mu trochę pomóc, przynajmniej mam nadzieję.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptySob 13 Cze 2015, 18:52

Spacer po lesie, poza tym, że odbywał się w dość niezręcznej atmosferze, był całkiem przyjemny. Alba maszerował tuż przy twojej nodze, a Dorrian mruczał coś do siebie pod nosem. Wypuściłaś uroczą Eevee, która kiwnęła łebkiem na znak, że rozumie i wesoło tańcowała obok Quilavy.
- Hmm? - Zapytał wyrwany z zamyślenia Dorrian. - Ach. Masz rację. Coś tu nie pasuje, tylko co? - Mówił tak cicho, byś tylko ty mogła go usłyszeć.
Niedługo potem ujrzeliście małego pokemona leżącego na drodze i bez wahania do niego podeszłaś. Uleczyłaś go za pomocą kolejnego Max Potion i wyczekiwałaś.
Shaymin podniosła łepek, czując się już zdecydowanie lepiej. Pyrgnęła cię noskiem, jakby w ramach podziękowania i od razu zeskoczyła z twoich rąk. Otrzepała sobie plecki, jedną łapkę, potem drugą i zaczęła iść przed siebie. Po chwili jednak stanęła, jakby wpadając na jakiś genialny plan.
- Shaj? - Mruknęła cicho odwracając się w waszą stronę i patrząc na was z załzawionymi oczkami. Zaczęła nerwowo popiskiwać i gestykulować to łapką to noskiem.
- Iłi? Iłiiiii. - Odezwała się Eire, która do tej pory trzymała się na uboczu. Wraz z legendarnym maleństwem zaczęła wskazywać wam drogę, którą wcześniej szła Shaymin. Czy to znaczyło, że macie tam iść?
- Chyba stało się coś poważnego. Rzadko kiedy zdarza nam się natrafić na ranną legendę. - Powiedziała Elisabeth i zaczęła iść we wskazywanym kierunku.
- Może to znowu jacyś kłusownicy? Albo co gorsza - oni. - Mruknął Lorkin i dał znać Luxray, że idą sprawdzić, co się dzieje.
A wy? Idziecie z nimi, czy zostajecie? Zarówno Alba jak i Eire zdawali się być przejęci całą sytuacją.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptySob 13 Cze 2015, 19:48

Widząc poprawę zdrowia u legendarnego Pokemona uśmiechnęłam się szerzej. Dobrze, że miałam przy sobie te medykamenty! Jak widać, przezorny, zawsze ubezpieczony! Sprawdziłam zawartość toby w której były jeszcze 3 Potiony... Tak więc w razie gdyby coś się działo, mogłam jeszcze pomóc jakiemuś Pokemonowi. Kiedy Pokemon dotknął mnie swoim noskiem poczułam przyjemne ciepło na sercu i pogłaskałam ją delikatnie.
- Czujesz się już lepiej. Dzięki Arceusowi!
Zaśmiałam się ostrożnie podnosząc z ziemi. Zachowanie Shaymina i wtórującej mu Eire trochę mnie zaskoczyło... może legendarny Pokemon z wdzięczności chce mi pokazać coś interesującego? Och to byłaby niezwykła nagroda za pomoc jej! Dopiero słowa Elisabeth uświadomiły mnie, że równie dobrze mogło się stać zupełnie innego. Tak czy inaczej warto będzie to sprawdzić.
- Już idę Eire!- zawołałam do swojej Eevee po czym odwróciłam głowę w stronę Dorriana i Cille.- Lepiej chodźmy za nimi. Cokolwiek się tam stało, w grupie mamy większe szanse na to by sobie z tym poradzić.
Mówiąc to sama zaczęłam iść w kierunku w który prowadził Shaymin, a za którym chciała iść moja podopieczna. I choć cała sytuacja była delikatnie mówiąc zagadkowa, to wolałam nie komplikować jej jeszcze bardziej. Uśmiechnęłam się delikatnie do Cille chcąc tym uśmiechem powiedzieć, że liczę iż za niedługo znów zostaniemy w trójkę. Dla każdego z nas obecność Elisabeth oraz jej syna była nieco krępująca. Tak więc udałam się z moimi przyjaciółmi w stronę którą udał się Shaymin uważając tym samym by czasem nie wpaść w jakieś kłopoty. Znowu.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPon 15 Cze 2015, 15:05

Zdecydowaliście! Czym prędzej udaliście się za przejętą Shaymin i Eire, która zdawała się rozumieć napięcie sytuacji. Alba mruknął pod nosem i sam biegł tak szybko, jak to tylko możliwe. Przedzieraliście się zarośniętą, leśną ścieżką, gdy nagle waszym oczom ukazał się wysoki kamień. Nie wiedziałaś, gdzie się znajdujesz, ale jedno było pewne - takie miejsce na bank zaznaczone jest na mapie!
Nim jednak skończyłaś przyglądać się monumentowi usłyszałaś ciche warczenie i jęk Cille, która stała tuż za tobą. Spojrzałaś to na nią to przed siebie i dopiero wtedy dotarło do ciebie, co się tak naprawdę działo. Na przeciwko was znajdowały się dwa pokemony. Jeden z nich poobijany leżał pod skałą, natomiast drugi wisiał przywiązany za tylną łapę do gałęzi drzewa. Po całym ciele pokemona spływała krew, a stworzenie popiskiwało z bólu.

Gra Szkota - Page 14 570Gra Szkota - Page 14 374

Nie mogłaś uwierzyć w to, co widziałaś. Kto mógł tak źle potraktować urocze stworzenia?
Przez chwilę rozglądaliście się po otoczeniu, chcąc sprawdzić, czy oprawcy jeszcze znajdują się w pobliżu. Nikogo jednak nie było. Elisabeth i Lorkin wysłali swoje pokemony na zwiad, a Cille w pośpiechu wyciągała bandaże z torby. Shaymin popiskiwała cicho trącając Belduma noskiem, a Eevee stanęła koło skały wpatrując się w nią jak zaczarowana. Wokół panował ogromny harmider, podczas którego nikt nie zauważył przemiany twojej małej przyjaciółki.

Gra Szkota - Page 14 470
Ewolucja napisał:
Eevee ewoluowała w Leafeon!
Ability pokemona zmienia się z Adaptability na Leaf Guard.
Opis Leafeon:
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPon 15 Cze 2015, 17:09

Kiedy zatrzymaliśmy się zaczęłam bacznie przyglądać się wielkiej skale będącej na samym środku małej polanki. Dopiero słysząc warknięcia i widząc nieznanego mi Pokemona pod skałą zaczęło do mnie docierać co tu się mogło stać. Widząc Cille biegnącą na pomoc z bandażami sama ruszyłam się z miejsca, chcąc pomóc biednym Pokemonom.
- Cille, zobacz jak się ma ten Pokemon pod skałą. Ja z Albą zdejmiemy tego liska. Chodź mały.- powiedziałam do Pokemona szybkim krokiem podchodząc do drzewa z którego wisiał.- Spokojnie... zaraz Ci pomożemy.- uśmiechnęłam się do niego wyciągając ręce po lisa by chwycić go najdelikatniej jak potrafię.- Alba, Ember. Przepal sznur.
Poleciłam swojemu Pokemonowi, a gdy lina została przepalona chwyciłam czarnego stworka delikatnie przenosząc go na ziemię obok Cille zajmującej się drugim poszkodowanym. Kto mógł w taki sposób mógł obejść się z niewinnymi Pokemonami?!
- Już, spokojnie... Cille zaraz wam pomoże. Shaymin przyprowadziła nas na czas.
Starałam się ciepłym głosem uspokoić oba Pokemony, i ponownie sięgnęłam do torby wyciągając z niej dwa Max Poiony oraz podając je swojej przyjaciółce. Nie warto było na raz dawać im zbyt dużo medykamentów, wszystko po kolei. Kiedy zamieszanie nieco ucichło podniosłam głowę parząc na Elisabeth pytając ją o to, czy dwójka która zaatakowała nas wcześniej mogła być za to odpowiedzialna. Spojrzałam na Albę, a następnie zaczęłam się rozglądać za swoją małą Eire. Jednak nigdzie jej nie było... Za to w miejscu gdzie ostatni raz ją widziałam, stał znacznie wyższy Pokemon który jakby nie było przypominał moją Eevee.
- Eire? Ewoluowałaś?- zapytałam swojego Pokemona wyciągając PokeDex by zeskanować ją.- Chodź tu do nas kochana! Ale ty jesteś elegancka!
Zaśmiałam się cicho, a następnie spojrzałam na Shaymin oraz dwa ranne Pokemony by upewnić się, że lepiej się już czują.
- Spokojnie Shaymin. Wszystko będzie dobrze, gdyby nie ty pewnie byśmy tu nie dotarli! Jesteś niezwykłym Pokemonem!
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPon 15 Cze 2015, 18:16

Nie mogliście uwierzyć w to, co właśnie zobaczyliście. Jak można było zrobić coś takiego niewinnym stworzeniom? Nie mieściło ci się to w głowie i jedyne o czym myślałaś w tej chwili to jak najszybsza pomoc. Ujrzałaś biegnącą w stronę pokemonów Cille i kątem oka widziałaś wzburzenie na twarzy Dorriana. Szybko pognalaś w kierunku poszkodowanych i rozdzieliłaś zadania pomiędzy siebie, a młodszą siostrę Angusa.
Podczas gdy ona opatrywała stalowe ciało stworzenia leżącego pod wielkim kamieniem, ty poprosiłaś Albę o pomoc z liną. Gdy tylko Ember przepaliło sznur, w twoich ramionach znalazło się lisie stworzenie piszcząc cicho z bólu. Dopiero wtedy ujrzałaś w jak złym stanie jest pokemon. Cała jego sierść ulepiona była od krwi - podobnie z twoimi dłońmi i strojem.
- Z tym tutaj już całkiem nieźle. - Wyszeptała Cecille, chwilę po podaniu pokemonowi Max Potion, które od ciebie dostała. Ty również użyłaś medykamentu na uroczym lisku, i choć ujrzałaś poprawę, wiedziałaś, że nie jest z nim najlepiej. Stworzenie zdawało się już tak bardzo nie cierpieć, ale krew dalej płynęła mu z raz. Lis spoglądał na ciebie jednym oczkiem, drugie bowiem cały czas miał zamknięte. Widziałaś w tym spojrzeniu wdzięczność i nadzieję na ratunek.
Tymczasem Shaymin pyrgnęła cię noskiem, jakby dziękując za przybycie i uratowanie jej przyjaciół. W tym samym czasie ujrzalaś, że pokemony Elisabeth i Lorkina wracają kręcąc głowami. Czyli sprawców nie było już w pobliżu!
- Nie dobrze. Trzeba będzie te maluchy zanieść do najbliższego Centrum. - Powiedziała przyjaciółka twojego ojca po czym wysłuchała twojego pytania.
- Wątpię by była to sprawka konkretnie tej dwójki. Chociaż ich grupa jak najbardziej może być w to zamieszana. Będziemy musieli to zbadać, Liso. Dalej pójdziecie sami, w końcu Eterna jest trzy kroki stąd. - Uśmiech na jej ustach zdawał się dodawać ci nadziei na to, że złapią tych zwyrodnialców i dadzą im porządną karę! Lorkin sprawdzał coś na jednym ze swoich urządzeń i choć wyraz twarzy mu się nie zmienił, w jego oczach widziałaś wściekłość.
W tym samym czasie zaczęłaś rozglądać się za swoją Eevee. Nigdzie jednak nie dostrzegałaś jej puszystego, brązowego futerka. W zamian za to, w miejscu, gdzie widziałaś ją po raz ostatni ujrzałaś dojrzałego, wyższego lisa i aż zaniemówiłaś. To naprawdę była twoja mała Eire? Zeskanowałaś stworzenie, żeby się upewnić.
- Leafeon, Pokemon Zieleń. Jest ewolucyjną formą Eevee powstałą przy styczności z kamieniem w Lesie Eterna, Sinnoh. Tak samo jak wszystkie rośliny, posiada zdolność fotosyntezy. W wyniku tego, zawsze wokół Leafeona jest świeże powietrze. - Odezwał się mechaniczny głos urządzenia, a Eire podeszła bliżej ocierając się o twoją nogę. Z zaciekawieniem spojrzała na zakrwawioną lisiczkę w twoich ramionach i polizała ją po pyszczku.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyPon 15 Cze 2015, 22:14

Widząc, ze niebieski Pokemon czuje się lepiej uśmiechnęłam się delikatnie. Tak czy inaczej przyda im się chwila odpoczynku w Cenrum Pokemon. O ile liska mogłam ponieść na rękach, to nie wyglądało na to by ktokolwiek z nas był w stanie unieść tego drugiego Pokemona. Ach! Całkiem zapomniałam o sprawdzeniu jak się nazywają! Dlatego też wyciągnęłam Dex chcąc sprawdzić nazwy nieznanych mi Pokemonów. Słuchając informacje na ich temat zmarszczyłam nieco brwi i podniosłam głowę na Elisabeth.
- Rozumiem. Zajmę się tymi Pokemonami, weźmiemy je do Eterny i tam powinny szybko wrócić do zdrowia.
Kiwnęłam głową do znajomej ojca po czym wyciągnęłam z torby dwa PokeBalle przed rannymi Pokemonami. Spokojnym tonem głosu wytłumaczyłam im, że łatwiej będzie nam je przenieść do Centrum Pokemon właśnie w kulach, a gdy tam dotrzemy i siostra Joy się nimi zajmie wypuszczę ich na wolność.
- Nie bójcie się... Nie chce wam zrobić krzywdy. Jedyna osoba której chciałabym zrobić w tym momencie krzywdę, to ta która doprowadziła was do tego stanu.
Uśmiechnęłam się delikatnie do dzikich Pokemonów i dotknęłam je kulą. Gdy zgodzą się iść w kuli będzie mi znacznie łatwiej i szybciej! Jeśli lisek będzie miał opory, wezmę go na rękach. Jeszcze nim ruszyliśmy do Eterny spojrzałam na Shaymin, którą szkoda było mi zostawiać w lesie. Była taka urocza!
- Shaymin, może pójdziesz z nami? Alba Cię poniesie do Centrum Pokemon, dostaniesz w nagrodę za swoje zasługi pyszną karmę Pokemon!
Pogłaskąłam jeżyka po główce po czym spojrzałam na moich towarzyszy, czas najwyższy dotrzeć do Eterny i zmierzyć się tam z nowym wyzwaniem! A przede wszystkim, zając się rannymi Pokemonami.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyWto 23 Cze 2015, 18:20

Atmosfera odrobinę się uspokoiła. Nic w tym dziwnego, skoro udało wam się wyswobodzić stworzenia i tylko jedno z nich wymagało opieki lekarskiej. W takiej właśnie chwili przypomniałaś sobie o zeskanowaniu nieznanych sobie pokemonów i po paru sekundach usłyszałaś dźwięk PokeDexu.
- Beldum, Pokemon Żelazna Kula. Potężna magnetyczna siła wewnątrz niego oddziałuje na magnetyzm Ziemi i wprawia jego ciało w ruch. Pokemon komunikuje się wysyłając kontrolowane fale magnetyczne.
Opis Beldum:
Zorua, Pokemon Zdradziecki Lis. By uchronić się przed niebezpieczeństwem, często zmieniają formę przybierając twarze ludzi i innych pokemonów.
Opis Zorua:
- Shaymin, Pokemon Wdzięczność. Potrafi zneutralizować toksyny unoszące się w powietrzu, by ze zrujnowanego środowiska powstał piękny krajobraz. Kwitnące kwiaty Gracidei mogą zmienić jego formę z ziemnej na powietrzną.
Opis Shaymin:
Urządzenie przedstawiło ci skany trzech uroczych (bo nawet stalowa kula może być urocza, a co!) stworzeń tylko po to, byś po chwili znowu je chowała do torby. Były teraz bowiem ważniejsze sprawy niż poznawanie tych maleństw, prawda?
Zorua pisnęła z bólu, jednak gdy pokazałaś jej PokeBall pokręciła głową dając znać, że nie chce. Najprawdopodobniej nadal była wystraszona i nie do końca wam ufała. Nic dziwnego po tym, jak potraktowali ją ci zwyrodnialcy! Beldum widząc zachowanie swojej towarzyszki również odmówił wejścia do kuli. Sam jednak był w stanie się poruszać i jedynie lewitował tuż przy pyszczku lisiego stworzenia, jakby chcąc ją uspokoić. Widziałaś przy tym, że oba pokemony musiały być do siebie bardzo mocno przywiązane i znać się od bardzo dawna. Lisek spoglądał na Belduma jednym oczkiem, a ten tylko gruchał cicho - uspokajająco.
Tymczasem Shaymin stała obok Alby i przekręcała łepek to w jedną to w drugą stronę. Jednak gdy ten zwracał na nią uwagę i spoglądał w jej stronę, ta odwracała pyszczek, udając, że wcale się nie patrzyła!
Kiedy zwróciłaś się do legendarnego pokemona, ujrzałaś w jej oczach radość. Przede wszystkim wywołaną tym, że się nią zainteresowałaś. Pochwały i obietnice nagrody również zdawały się przekonywać roślinnego pokemona do podróży razem z tobą. I nie miałaś wątpliwości w to, że i tak by za tobą poszła, skoro zabierasz jej przyjaciół. Kiedy stworzenie wyraziło chęć zabrania się z wami, Alba pomógł jej wgramolić się na jego plecy i cichym mruknięciem sprawdził, czy wszystko z nią w porządku. Musiałaś przyznać - szczęśliwszego pokemona nigdy nie widziałaś!
Pożegnaliście się więc z Elisabeth i Lorkinem, po czym jak najszybciej ruszyliście w drogę. Niebawem ujrzeliście pierwsze zarysy miasta. Oto przed wami Eterna!
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyWto 23 Cze 2015, 18:50

Gdyby tylko nie sytuacja w jakiej znalazłam się razem z Pokemonami, zapewne rozczuliłabym się nad tym w jaki sposób zachowują się w stosunku do siebie. Jednak nie było ku temu ani czasu, ani miejsca! Starałam się jak najszybciej dotrzeć do miasta, rozglądając się za jakimiś znakami prowadzącymi do Centrum Pokemon. Nie obchodziło mnie w jakim stanie jest moje ubranie, które poplamione krwią z pewnością będzie nadawało się tylko do wyrzucenia. Gdy udało się nam dotrzeć do tutejszego Centrum stanęłam przed jego drzwiami łapiąc przy tym parę oddechów.
- Dorrian, otworzysz drzwi? Nie chcę się wpychać i jeszcze dodatkowo sprawiać małej ból.
Kiedy chłopak otworzył przede mną drzwi ostrożnie weszłam do środka uważając na to, by nie przysporzyć Zourze więcej niepotrzebnego cierpienia. Rozejrzałam się wokół siebie, szukając lady oraz siostry Joy. Jak tylko rozeznałam się na miejscu podeszłam do miejsca, gdzie zazwczyaj przyjmowało się Pokemony należące do odwiedzających trenerów.
- Siostro Joy, znaleźliśmy w lesie ciężko ranną Zoruę. Nie wiemy dokładnie kto jej to zrobił, ale to nie ważne... Może się pani nią zająć? Jej kolega, Beldum bardzo się o nią martwi.
Wytłumaczyłam pielęgniarce jak ma się sytuacja, a gdy ta przyjęła ode mnie rannego Pokemona, wytarłam dłoń o i tak poplamioną już spódnicę, a następnie położyłam ją na głowie Belduma. Chciałam w jakiś sposób pocieszyć tego Pokemona, przecież kto jak kto, ale siostra Joy powinna poradzić sobie nawet z tak poważnymi ranami! Gdy pielęgniarka zajęła się znalezionym przez nas Pokemonem spojrzałam na swoich przyjaciół oraz Albę z Shaymin na plecach, westchnęłam ciężko zmęczona całym dniem.
- Miejmy nadzieję, że nic jej nie będzie. Wygląda na to, że ona i Beldum są ze sobą bardzo zżyci.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptyCzw 02 Lip 2015, 05:30

Droga do Centrum na szczęście nie zajęła wam zbyt dużo czasu. Zorua, choć na pewno cierpiała, nie dawała tego po sobie poznać i dawała się nieść, co jakiś czas smyrając cię noskiem. Beldum oczywiście przez cały czas nie spuszczał jej z oka, za to Shaymin była zbyt szczęśliwa na grzbiecie Alby, by zwrócić uwagę na otaczający ją świat.
Na widok Eterny, każde z was odetchnęło z ulgą. Przechodząc jednak przez miasto spotkaliście się z wieloma zainteresowanymi spojrzeniami przechodniów. Żadne z was jednak nie zwracało na to uwagi, choć Dorrian czasem marszczył tylko brwi i mamrotał coś o wścibskości niektórych. Chłopak, nim jeszcze zdążyłaś go poprosić o pomoc, podbiegł do drzwi i je otworzył. Cecille weszła zaraz za tobą w ostatniej chwili łapiąc spadającą z grzbietu Alby Shaymin.
- Oj, uważaj na siebie, mała. - Powiedziała układając ją tuż obok twojego startera. Dorrian wraz z nią i waszymi pokemonami zajął stolik pod telewizorem, a ty podeszłaś do siostry Joy.
- Ach. - Mruknęła Joy i pod nosem powiedziała coś w stylu "znowu ci przeklęci kłusownicy", jednak nie udało ci się usłyszeć całości. Nie byłaś więc pewna, czy na pewno o to chodziło.
- Rozumiem, już się nią zajmuję. - Odebrała od ciebie Zoruę i przez chwilę jej się przyglądała. Po minie pielęgniarki widziałaś, że na pewno mogło być lepiej.
- Beldum tak bardzo troszczy się o przyjaciółkę? To bardzo ładnie z jego strony. Jeżeli chce, może udać się ze mną. Zorui też na pewno będzie przyjemniej. - Dodała, a pokemon od razu do niej podleciał. Chwilę później cała trójka zniknęła za drzwiami na salę i jedyne, co wam zostało to czekać.
Dosiadłaś się do przyjaciół, którzy wyglądali na równie smutnych, co ty.
- Nawet jeżeli nic jej nie będzie to te potwory powinny zapłacić za to, co zrobili. - Mruknął Dorrian zaciskając pięści. Gdy spojrzałaś na Cille, wiedziałaś, że myśli podobnie.
Minęło trochę czasu, podczas którego oceniłaś stan sukienki - nadawała się tylko do śmietnika, albo na szmaty. Nie to jednak się liczyło, zwłaszcza, że z sali wyszła siostra Joy podchodząc do ciebie i uśmiechając się lekko.
- Nic jej nie będzie. Miała bardzo poważne rany i będzie musiała długo odpoczywać. Poza tym, jej oczko jest w, lekko mówiąc, bardzo złym stanie i przez jakiś czas będzie trzeba ciągle o nie dbać. Nie jestem w stanie teraz powiedzieć, czy uda się je uratować, ale musimy być dobrej myśli. Jeżeli chcecie ją zobaczyć to zapraszam, Beldum nie odstępuje jej na krok. - Zaśmiała się wskazując wam drzwi prowadzące do miejsca, w którym odpoczywała Zorua. Shaymin podniosła nosek znad ciepłego futra Alby i pisnęła dając znać, że chce zobaczyć koleżankę.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 EmptySro 16 Wrz 2015, 18:38

Czekając na ponowne pojawienie się siostry Joy usiadłam pod ścianą podnosząc głowę na swoich przyjaciół. Nie mogłam oderwać swoich myśli od poszkodowanych Pokemonów, ktokolwiek się z nimi tak obszedł, nie może być dobrym człowiekiem. Gdy usłyszałam słowa Dorriana kiwnęłam tylko twierdząco głową. Absolutnie się z nim zgadzałam, a najchętniej sama szybko udała sie na poszukiwanie tych bandytów!
- Miejmy nadzieję, że kiedyś na nich wpadniemy i będziemy mogli im pokazać gdzie Swinuby zimują.
Burknęłam pod nosem marszcząc przy tym brwi, nieco mocniej niż powinnam. Swoje zielone oczy skierowałam w stronę Alby, jednocześnie wyciągając do niego dłoń by pogłaskać swojego podopiecznego. Mimo tej całej afery z biednymi pokrzywdzonymi Pokemonami, nie mogłam się nie uśmiechnąć widząc Shaymin siedzącą na moim Quilavie. Gdy ponownie do sali weszła siostra Joy wstałam, tym razem już całkowicie ignorując stan sukienki. Będzie idealna na szmaty do mycia okien. Zdecydowanie. Uważnie wysłuchałam słów kobiety spokojnym krokiem podążając za nią. Kamień spadł mi z serca gdy ta powiedziała w jakim stanie znajduje się Zorua, ranne oczko ale będzie dobrze! Z pewnością uda mi się jakiś sposób na to by całkowicie uleczyć jej oczko.
- Dziękujemy bardzo. Beldum zapewne też jest pani wdzięczny.
Uśmiechnęłam się idąc w dalszym ciągu za pielęgniarką. Bardzo chciałam przekonać się na własne oczy o stanie zdrowia mrocznego liska. Na chwilę mój wzrok powędrował w stronę Shaymin, która wyglądała jakby chciała sięgnąć wzorkiem wyżej niż tylko nad łepek Alby.
- Chodź no tu malutka. Gdyby nie ty, nie udałoby się nam pomóc Beldumowi i Zourze. Zobaczymy jak się ona czuje, tak?- spojrzałam na Pokemona biorąc go na ręce, a gdy znaleźliśmy się w pomieszczeniu podeszłam bliżej odpoczywającej Zoury i jej przyjaciela. - Heeey mała, jak się czujesz? Shaymin nie mogła się doczekać żeby sprawdzić jak się masz
Przechyliłam delikatnie w bok swoją głowę pokazując na Shaymin będącą na moich rękach.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Gra Szkota - Page 14 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 14 Empty

Powrót do góry Go down
 
Gra Szkota
Powrót do góry 
Strona 14 z 14Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14
 Similar topics
-
» Safari Szkota | Ralts "Lancelot"
» Gra Szkota | Kimże jesteś człowieku w obliczu przeznaczenia?

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Off Top :: » Archiwum :: Gry :: Bezpańskie-
Skocz do: