| | Gra Liu | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Szkot Mistrz Regionu
Napisanych : 3069 Dołączył : 23/03/2014 Wiek : 33 Skąd : Ayr, Scotland
| Temat: Gra Liu Czw 18 Gru 2014, 21:22 | |
| Zostałaś delikatnie mówiąc zrzucona z grzbietu Fearowa, który należał do waszego zespołu i już nie raz, nie dwa spełniał zadania przenoszenia ludzi z miejsca na miejsce. Jednak sama dokładnie nie wiedziałaś gdzie się znajdujesz, poza tym iż miałaś udać się na poszukiwanie niejakiego Chena. Sęk w tym, że nic więcej Ci nie powiedziano czego efektem było: stałaś na środku drogi numer 7, zastanawiając się gdzie powinnaś się teraz udać. Spojrzałaś w niebo chcąc dostrzec swoimi oczyma swojego wiernego towarzysza, Gligara. Co prawda malec czasem miał problem z odpowiednim wbiciem się w prąd powietrza, tak by bez przeszkód szybować w przestworzach, ale wiedziałaś jedno. Starał się! Obecnie byłaś ubrana w swoje standardowe odzienie, nie było przecież potrzeby byś zdradzała swoją tożsamość młodej adeptki w szeregach Zespołu R. - Glaaaj ger! Twój wierny towarzysz wykonał parę beczek zniżając swój lot tak, by móc bezpiecznie wylądować tuż pod twoimi nogami. Zadowolony nietoperz rozpostarł swoje skrzydła i podskoczył, by móc znaleźć się po chwili na twoim ramieniu, oczywiście licząc na jakiś miły gest z twojej strony! | |
| | | Liu Dzieciak z PokePluszakiem
Napisanych : 1 Dołączył : 22/11/2014
| Temat: Re: Gra Liu Czw 18 Gru 2014, 22:22 | |
| Ostrożnie roztarłam nadwyrężone ramiona. Podróż do najwygodniejszych nie należała, odczuwałam boleśnie praktycznie każde miejsce swojego ciała, nawet, a może nawet zwłaszcza to, o którym mówić nie wypada, ale każdy, kto musiał na siedząco, bez możliwości poruszenia się, przemierzyć sporą odległość, będzie wiedział, o co mi chodzi. Naprawdę, tak poważna w końcu organizacja jak Zespół R powinna zainwestować w jakieś lepsze środki transportu. Gligar wydawał się znacznie bardziej ożywiony, podekscytowany. Lubiłam obserwować go w takich chwilach. - Hej mały - uśmiechnęłam się do siedzącego mi na ramieniu stworka, po czym dłuższą chwilę głaskałam go delikatnie po głowie. - Pora nadać ci jakieś imię. Co powiesz na Jinki? Nie wiedziałam, w którym kierunku się udać, na razie też znikąd szukać pomocy... Nie zamierzałam się jednak poddawać. Nagle przyszedł mi do głowy pewien pomysł. - Gligar, wznieś się wysoko i zobacz, czy nie widać jakichś ludzi w pobliżu! Może ktoś się kręci w okolicy. Jeśli nikt się nie pokaże, szukamy ogromnego miasta, z drogą po każdej stronie - spróbowałam sobie przypomnieć, co jeszcze nam mówiono o Safranii podczas szkolenia. - W centrum powinien być ogromny budynek, wyróżniający się od reszty. Na razie to wszystko, co pamiętałam. Nie gwarantowało to sukcesu, ale spróbować zawsze warto. | |
| | | Szkot Mistrz Regionu
Napisanych : 3069 Dołączył : 23/03/2014 Wiek : 33 Skąd : Ayr, Scotland
| Temat: Re: Gra Liu Wto 23 Gru 2014, 18:55 | |
| Zadowolony Gligar wyciągnął się delikatnie, tym samym pokazując, że okazana przez Ciebie chwila zainteresowania nim jak najbardziej mu odpowiadała! Co prawda, pokemon był jeszcze młody i zachowywał się trochę jak dziecko, które potrzebowało trochę uwagi ze strony najważniejszej dla niego osoby. Kiedy zaproponowałaś imię dla owego stworzenia, ten ucieszył się, a z radości polizał twój policzek. - Glaaj geer!Jinki kiwnął swoim fioletowym łebkiem i rozpostarł skrzydełka odbijając się od twojego ramienia. Na całe szczęście nie wiało zbyt mocno przez co twój podopieczny nie miał problemów z szybowaniem nad twoją głową. Gligar delikatnie oddalił się od Ciebie przez, by nie stracić go z zasięgu wzroku musiałaś wykonać parę kroków na przód. Widziałaś, że twój Pokemon rozgląda się chcąc wykonać najlepiej jak umie zadanie powierzone przez Ciebie. Nagle Gligar zachwiał się w powietrzu, starając się nie przegrać z silniejszym podmuchem powietrza. I już pawie mu się udało kiedy obok niego przeleciał niezwykle szybko jakiś ptasi Pokemon! Jinki stracił równowagę w powietrzu, zaczął panikować przez co Pokemon zaczął spadać w dół. Poczułaś mocne ukłucie gdzieś w okolicach serca, co związane było ze strachem o swojego podopiecznego. - Ale się porobiło, prawda panienko?Usłyszałaś obok siebie ciepły męski głos, a kiedy odwróciłaś się w jego stronę zauważyłaś starszego pana wspierającego się o laskę i patrzącego na twojego Pokemona. Chciałaś rzucić się na ratunek swojemu Pokemonowi, kiedy winowajca całego zamieszania chwycił Jinki i wylądował razem z nim, tuż przed wami. Pierwszy raz miałaś do czynienia z takim ptasim Pokemonem, jaka szkoda że nie masz PokeDexu przez co nie dowiesz się więcej na temat przybysza. - Bardzo Cię przepraszam, panienko. Ale razem z moim Pidgeotem trenujemy zawsze o tej porze i wcześniej nie spotkaliśmy na niebie żadnego Pokemona. Nic Ci nie jest mały? - Glaaaj!Potwierdził Pokemon machając szczypcami w stronę dziadka. | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Gra Liu | |
| |
| | | | Gra Liu | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |