Ostatnie przygotowania zakończone, zebrałeś swoje rzeczy i ruszyłeś w kierunku portu, skąd miałeś wypłynąć do Slateport. Podróż co prawda nie zapowiadała się arcyciekawie, w końcu to tylko i wyłącznie nudny rejs statkiem, więc mogłeś spodziewać się kilku nudnych dni. Twoja jedyna nadzieja - inni pasażerowie - została również rozbita kiedy dotarłeś na miejsce, bo pasażerów nie było zbyt wielu a w dodatku, większość z nich nie wyglądała na kogoś kto mógłby umilić Ci czas. Ot, banda dzieci i ich rodziców, parę starszych osób - nic co mogłoby pomóc przetrwać ten rejs bez umierania z nudów. Niestety, w tych okolicach był to jedyny sposób podróżowania - przynajmniej dostępny dla kogoś takiego jak ty - więc nie miałeś wielkiego wyboru. Cel twojej podróży był jasny. Musiałeś tylko teraz znaleźć jakiś sposób żeby do niego dotrzeć.