| | Kartoteka Dayana | |
| | Autor | Wiadomość |
---|
Ajra Członek Ligii Pokemon
Napisanych : 1918 Dołączył : 28/03/2014
| Temat: Kartoteka Dayana Sob 29 Mar 2014, 21:14 | |
| * Pokemony * Absol l l 32.15 Typ: Ability: Super Luck l l Natura: Humorzasty Sp. Attack: Night Daze l l Sp. Attack Limit: 70 % Ataki: Perish Song, Me First, Razor Wind, Detect, Taunt, Scratch, Feint, Leer, Thunderbolt, Blizzard, Quick Attack, Pursuit, Dark Pulse, Water Pulse, Flamethrower, Bite, Rock Silde, Body Slam, Play Rough, Ice Beam , Double Team, Slash, Megahorn, Swords Dance, Stone Edge, Foul Play, Sleep Talk, Night Slash Mawile l l 30.65 Typ: Ability: Intimidate l l Natura: Oddana Sp. Attack: Meteor Mash l l Sp. Attack Limit: 50 % Ataki: Play Rough, Iron Head, Taunt, Growl, Fairy Wind, Astonish, Fake Tears, Bite, Fire Fang, Sludge Bomb, Hidden Power (Ghost), Ice Beam, Brick Break, Flamethrower, Sweet Scent, Vice Grip, Feint AttackRest, Thunder Punch, Shadow Ball, Slam, Super Fang, Grass Knot, Moonblast, Baton Pass, Rock Silde, Acient Power, Crunch Darkrai l l 22.4o Typ: Ability: Bad Dreams l l Natura: Tajemniczy Sp. Attack: Night Slash l l Sp. Attack Limit: 10 % Ataki: Ominous Wind, Disable, Quick Attack, Sucker Punch, Psychic, Ice Beam, Shadow Ball, Dark Pulse, Thunderbolt, X-Scissor, Night Daze, Toxic, Hypnosis, Dream Eater Salamance l l 23.oo Typ: Ability: Intimidate l l Natura: Narwana Sp. Attack: ??? l l Sp. Attack Limit: 10 % Ataki: Dragon Tail, Fire Fang, Thunder Fang, Rage, Ember, Fly, Double Edge, Dragon Pulse, Defog, Aqua Tail, Earthquake, Hydro Pump, Dragon Dance, Stone Edge, Leer, Bite, Dragon Breath, Headbutt, Focus Energy Staravia l l 22.8o Typ: Ability: Keen Eyel l Natura: Zwinna Sp. Attack: Air Slash l l Sp. Attack Limit: 50 % Ataki: Tackle, Growl, Quick Attack, Aerial Ace, Heat Wave, Ominous Wind, Thief, Wing Attack, Roost, Twister, Double Team, Mud-slap, Swift, Air Cutter, Steel Wing, Endeavor, Uproar Adoptowana 26.04.2014r. Marshtomp l l 23.5o Typ: Ability: Torrent l l Natura: Obrońca Sp. Attack: ??? l l Sp. Attack Limit: 20 % Ataki: Tackle, Growl, Mud-Slap, Water Gun, Foresight, Bide, Water Pledge, Refresh, Ice Beam, Scald, Surf, Dig, Earthquake, Mud Shot, Mud BombInkay l l 13.2o Typ: Ability: Contrary l Natura: Przyjazna Sp. Attack: ??? l l Sp. Attack Limit: 0 % Ataki: Tackle, Peck, Constrict, Reflect, Foul Play, Aerial Ace, Swagger, Psywave Adoptowany 26.06.2015r. - Ekwipunek:
- 5 pokeball l 5 GreatBall l 1 MasterBall l mapa l pokedex l 2 Potion l Zestaw Safari (2 kulek, 10 karmy) l Golden Ticket l Duży zestaw safari l 28 Rare Candy l Alakazite + Key Stone l Thunder Stone x2 l Gengarite l Medichamite l Dragon Scale l DNA Normal x3 l Heracronite l Key Stone x2 l Mały zestaw safari l Salamencite l l Bilet na Wakacyjny Rejs PokeLazure
- TM/HM:
- TM 03 Psyshock (2 naboje)
TM 06 Toxic (1 naboje)
TM 10 Hidden Power (0 nabój)
TM 13 Ice Beam (0 naboje) TM 13 Ice Beam (2 naboje) TM 19 Roost (1 naboje) TM 24 Thunderbolt (2 naboje)
TM 26 Earthquake (0 naboje) TM 28 Dig (2 naboje)
TM 29 Psychic (0 naboje) TM 30 Shadow Ball (1 naboje)
TM 31 Brick Break (0 naboje)
TM 35 Flamethrower (0 naboje) TM 40 Aerial Ace (2 naboje)
TM 46 Thief (2 naboje) TM 53 Enegry Ball (1 naboje) TM 55 Scald (2 naboje) TM 71 Stone Edge (1 naboje)
TM 80 Rock Slide (0 naboje) TM 80 Rock Silde (3 naboje) TM 82 Dragon Tail (2 naboje) TM 85 Dream Eater (2 naboje) TM 88 Sleep Talk (1 naboje) TM 97 Dark Pulse (2 naboje) HM 01 Cut (3 naboje)
- Odznaki fabularne:
- Move Tutor:
" />
- Gastly - Perish Song - strona 7 - od Absol
Ostatnio zmieniony przez Ajra dnia Nie 20 Wrz 2015, 16:56, w całości zmieniany 154 razy | |
| | | Ajra Członek Ligii Pokemon
Napisanych : 1918 Dołączył : 28/03/2014
| Temat: Re: Kartoteka Dayana Czw 16 Kwi 2015, 11:33 | |
|
Ostatnio zmieniony przez Ajra dnia Sob 13 Cze 2015, 13:57, w całości zmieniany 1 raz | |
| | | Ajra Członek Ligii Pokemon
Napisanych : 1918 Dołączył : 28/03/2014
| Temat: Re: Kartoteka Dayana Czw 16 Kwi 2015, 11:38 | |
| ~ Dziennik Przygody ~ - PROLOG:
Czerwcowe popołudnie po Nocy Świętojańskiej było idealnym momentem do ataku na pewnego Wilkołaka. Pełnia była za nim dzięki czemu on sam był osłabiony. A wszelkie rytuały magicznie prowadzące w nocy dostarczyły mi wystarczająco energii, abym sama bez pomocy Łowcy sobie z nim poradziła. W końcu i tak u swojego boku mam mojego kompana Absola. Pewnym krokiem weszłam po klatce schodowej na piętro mieszkania Natana. Znaliśmy się od dzieciństwa, jednak nie miałam żadnych przeszkód do ataku na niego. Pamiętam jak dziś spotkania z babcią kiedy wokół mnie zaczęły dziać się dziwne rzeczy. Opowiadała mi, że pochodzę tak jak ona prosto z linii pierwotnej czarownicy. Uczyła mnie prostych zaklęć, posługiwania się ziołami, a także rzucania klątw. Najważniejsze dla czarownicy w świecie pełnym nadprzyrodzonych stworzeń jest przy pomocy umysłu sprawienie im bólu, który koncentruje się w głowie stwora. Na dłuższą chwilę paraliżuje to go i mamy czas na rzucenie innych czarów. Niestety większość z nich wymaga ksiąg czarów, pradawnych i takich co mają po kilkaset lat. Świat pełen jest różnych rodzajów magii i tych podstawowych jak i bardzo specjalizacyjnych. Sama nie dużo nie potrafię, jednak uczę się nadal. Byłam już pod drzwiami, nawet nie trudziłam się w nie zapukać. Podniosłam tylko dłoń i telekinezą otworzyłam je na oścież. Pierwszy wszedł mój obrońca Absol, później ja. Przywitał mnie widok mojego przyjaciela z dzieciństwa w samych luźnych bokserkach. Nie wydawał się być zaskoczony moją wizytą. Uśmiechnął się. - Witaj Anabel! Domyślam co Ciebie do mnie sprowadza. Niestety nie mogę pozwolić aby to trafiło w twoje ręce. Bardzo się zmieniłaś i niestety to może sprawić ci więcej problemów niż pożytku. - Nie twoja to sprawa czy to dla mnie dobrze czy źle. Sam Wybrałeś źle kiedy zdecydowałeś sam bez niczyjego przymusu na zostanie wilkiem. Jak wiesz Czarownice stoją na straży naturalnego pokoju. - No właśnie! Anabel! Jak zaczniesz pochłaniać kolejne Esencje to zachwiejesz to wszystko. - Mylisz się. Wiedźmy dawno temu stworzyły te wybryki natury, za wiele dóbr. One nie są mi potrzebne. Wiem co się stanie jak posiądę wszystkie moce. Zniszczę wszelkie paskudztwo z tego świata i sama zniknę po Drugiej Stronie i wtedy nie będzie niczego nadnaturalnego. - Przemawia za tobą pycha. Zgubi Ciebie to i zrobisz więcej szkód niż pożytku. - Powiesz mi gdzie ukryłeś czy sama mam poszukać. Natan nic nie odpowiedział. Dałam znak Absolowi aby skoczył na chłopaka i go przytrzymał. Mój pokemon poradzi sobie z tym wilkiem. Sama zaczęłam wykonanie czaru lokalizacyjnego. Zamknęłam oczy i wyciągnęłam rękę. W chwilę oczyściłam umysł i energia rozpłynęła się w pomieszczeniu po chwili otrzymałam odpowiedź. Skierowałam swoje kroki ku szafie z ubraniami. Dość słaba kryjówka, ale co tam. W szafie znajdowała się ukryta skrytka. Wyważyłam ją i moim oczom ukazała się szklana kula, która emanowała żółtym światłem. - Proszę, proszę. Esencja elektrycznej mocy. Będzie się idealnie komponowała z moją już zdobytą ognista mocą. Przystąpiłam do przejęcia mocy z kuli. Wzięłam ją do rąk i rozpoczęłam rytuał z wypowiedzeniem słów zaklęcia: Vidyuta sakti mere pasa ate haim. Mere asrira ko bharane! Sarira le lo! Niyantraṇa de do! W jednej chwili moje ciało okrążyła złota poświata, a całe pomieszczenie wypełniły potężne podmuchy wiatru. Moje ciało zaczęło przejmowanie mocy. Było to bolesne z tego powodu mocno krzyczałam. Całe moje ciało zaczęło być rażone prądem. Nie było to przyjemne, ale gdy rytuał ustał moje ciało wróciło do normy. Musiałam po tym odpocząć, dlatego nakazałam Absolowi mocne trzymanie Natana. Mówił do mnie coś. Nie rozumiałam, widocznie rytuał był trudniejszy niż przypuszczałam. Po godzinie powróciłam do siebie. Mogłam spokojnie funkcjonować. - ***! Ten twój stwór mnie podrapał! – wykrzyczał w moją stronę Natan - Widocznie miał powód. Bez tego nie atakuje, chciałeś uciec. A mój stwór zawsze mnie broni. - I co jesteś z siebie zadowolona? Ledwo to wytrzymałaś. - Masz mnie za idiotkę? Wiem o tym, czułam to. Jednak wszystko ma swoją cenę. Dlatego poświęcę się dla większego dobra. A teraz wybacz, ale muszę Ciebie zabić. Absol wiesz co robić. Natan tylko wykrzyczał słowa NIE. Lecz Absol nie zwlekał długo. Wilkołaka zabić najlepiej poprzez wyrwanie serca To też mój towarzysz uczynił. Jednym uderzeniem rozbił klatkę piersiową i wyjął serce. Wzięłam je od niego i położyłam na stole. - Trzeba pozbyć się dowodów. Jednak ten zwyrodnialec jeszcze jedną rzecz ukrywał. Z jego spodni wyjęłam mapę sprzed kilku wieków. Na niej zaznaczone jest położenie pozostałych kul mocy. Jednak jedna rzecz mnie bardziej interesuje. Naszyjnik Pierwotnej Czarownicy. To będzie mój pierwszy cel, ten potężny artefakt doda mi mocy do wykonania zadania. Na pożegnanie się z Natanem przy pomocy jednego pstryknięcia palcami wywołałam pożar. Moc Ognia mam opanowaną już od dawna. Bez mrugnięcia wyszłam z mieszkania takim samym pewnym krokiem jak weszłam. Jednym ruchem ręki zamknęłam drzwi i wyszłam z budynku. Pora wyruszyć na poszukiwania i zagładę wszelkiego paskudztwa.
- DZIEŃ 1:
Dzień zaczął się bardzo dziwnie. Już chwilę po opuszczeniu miasta w pobliskim lesie odnalazłam 5 ciał. Zmasakrowanych ciał. Przeszukałam je, by odnaleźć chociaż trochę informacji. Niestety bez skutku. Skorzystałam z posiadanej magii ognia i spaliłam ciała, aby nikt na nie się nie natknął. Wcześniej zauważyłam również jakąś postać. Zaczęłam jej szukać i wtedy to po raz pierwszy ktoś zablokował moje moce. Palone ciała sprowadziły na mnie kłopoty. Zostałam zatrzyma przez policjantkę. Starałam się wywinąć z tej sprawy jednak było to nie wykonalne. Rozpoczęła się walka mojego Absola z dwoma ognistymi Growlithe. Po ciężkim boju udało mi się wygrać ten pojedynek. Policjanta wydała się bardzo dziwna. Nie tylko ona … ale i otoczenie zaczęło ciemnieć.
Ocknęłam się w jakimś szpitalu. Nie było to dla mnie zbyt przyjemne przeżycie, chociaż miałam przy sobie mojego Absola, który mnie bronił. Czekały mnie jakieś rutynowe badania kiedy ponownie straciłam przytomność. Tym razem miejsce, w którym się obudziłam było zupełnie nieprzyjemne. Była to jakaś piwnica. Gdzie spotkałam dwa pokemony Gastly oraz Zubata. Ten pierwszy wkrótce potem dołączył do mojej drużyny. Absol był zamknięty w klatce, co bardzo mnie bolało. Okazało się, ze w tym miejscu ludzie eksperymentowali nad pokemonami – DNA ludzi było łączone z DNA pokemonów. Było to okrutne. Za pomocą księgi starałam się odwrócić jakoś działanie tych prac. Nie wiedziałam do końca co robię. Wszystko było takie zamazane, niejasne.
Po ucieczce z tego miejsca trafiłam na bardziej przyjemne terenu. To właśnie tutaj zaczęłam poważnie trenować moje pokemony. Absol uczył mojego nowego pokemona ruchu Perish Song. Szło im to bardzo dobrze i byłam dumna z obojga. Tylko nie mogłam pojąć dlaczego piękny las po chwili spaceru zmienił się w step. Po krótkich oględzinach i spotkaniu niejakiego Tricka dowiedziałam się, że trafiłam na jakąś arenę. To laboratorium było jedynie przedsionkiem czegoś gorszego. Było to wszystko bardzo nie wyraźne. Zupełnie nie logiczne, ale brałam to za prawdę. Ta arena przypominała coś na wzór obozów przetrwania. Na każdym kroku czekała na nas pułapka, a i pozostali uczestnicy nie byli zbyt przychylni dla nas. Chłopak został ranny podczas jednej z walk, w pośpiechu zaczęłam przeszukiwać księgę w celu znalezienia zaklęcia leczniczego. Jednak …
- DZIEŃ 2:
Na szczęście to wszystko co dział się wcześniej było jedynie wyimaginowanym obrazem. To była jedyna pozytywne strona tego. Później dowiedziałam się kto to naprawdę uczynił. Nazwał się Panem Czarnej Magii – Seymour. Ostrzegł mnie przed wykonywniem mojej samobójczej misji. Nie był z tego powodu zadowolony i obiecał mi, że skutecznie będzie mi przeszkadzać i osłabiać moje siły. Nie długo potem jego postać zniknęła, a ja pozostałam sama. Nie do końca. Czuwał nade mną Kadabra, jego majestatyczny wygląd od razu pomógł mi choć odrobinę wrócić do siebie. Dzięki pomocy jego oraz Starly’ego mogłam ruszyć dalej. Oba pokemony dołączyły do mnie, a z nimi jeszcze jedna księżniczka Mawile. W ciągu jednego dnia moja drużyna powiększyła się o trzech nowych wojowników.
W końcu obrałam pierwszy prawdziwy cel mojej podróży. Wybrałam się w drogę prosto do Ecruteak. Gdy kierowałam się do miasta udało mi się stoczyć pojedynek, po którym moja nowa towarzyszka Starly ewoluowała. Kiedy to zdarzenie miało miejsce zainteresował się mną kolejny dziki pokemon. Według pokedexu był to Noibat, który zafascynował się zmianą mojego ptaka. Po krótkiej chwili i ten maluch zdecydował się do mnie dołączyć. Podróżowałam dalej.
Przed samym miastem spotkałam chłopaka o imieniu Aidan. Okazało się, że jest trenerem i startuje w Lidze Pokemon. To dzięki niemu oraz przeprowadzonej z nim walki zdecydowałam się wystartować w Lidze. Albo chociaż spróbować w niej wystąpić. Cóż … spotkanie to było o tyle interesujące, że Absol spotkał samiczkę swojego gatunku. Po pożegnaniu się z chłopakiem trafiłam do miasta. Urzekło mnie w nim ten tajemniczy klimat. Zarejestrowałam się do Ligi oraz załatwiłam sobie nocleg w Centrum Pokemon. W hotelowym pokoju doszło do kolejnej ewolucji tego dnia. Kadabra, która dopiero co do mnie dołączył przemienił się w dostojnego Alakazama. Poszłam spać. Jutro czekał mnie męczący dzień. Walka o odznakę.
- DZIEŃ 3:
Wkrótce
- DZIEŃ 4:
Wkrótce
| |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: Kartoteka Dayana | |
| |
| | | | Kartoteka Dayana | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |