Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zapisy

Go down 
+7
Michiyo
Veni
Arakon
Tide
Nahrwal
Astrid.
DeeDee
11 posters
AutorWiadomość
DeeDee
Początkujący Trener
DeeDee


Napisanych : 122
Dołączył : 05/02/2015
Wiek : 26
Skąd : Morecambe

Zapisy Empty
PisanieTemat: Zapisy   Zapisy EmptySob 28 Lut 2015, 16:52

A więc jeśli już zdecydowałeś się, młody poszukiwaczu, zapisać do mnie, wypełnij poniższy formularz.

1. Imię i nazwisko:
2. Pseudonim:
3. Wiek postaci: Nie mam reguł co do tego punktu.
4. Wygląd: Obrazek lub opis. Dodaj proszę również wzrost, dobrze?
5. Charakter:
6. Historia: Nie, nie musisz pisać tu eseju. Nie jestem MG, który wymaga zapisu w formie pracy maturalnej,jednak opisz życie postaci. Wiadomo, wszystko zależy od tgo punktu.  
7. Starter: Wedle regulaminu - nie może być ewolucją, Shiny, legend, amokiem ani skamieliną. Możesz też dać mi opcję zorganizowania wyboru startera w grze. Wybieram wtedy kilka Pokemonów z lubianych typów i daję możliwość wyboru.
8. Miasto i region startowy: Miasto, w którym zaczynasz podróż. Jeśli Twoja gra ma toczyśsiępoza regionami świata Pokemon, nie wpisuj tutaj niczego, poza miastem, wktórym gra ma się zacząć.
9a. Typ gry: Chcesz zwykły świat Pokemon, czy może chcesz zagłębić się w Śródziemię, uczyć się czarować, a może wolisz z Geraltem wyruszyć na ubój potworów? Wybieraj, opcji jest dużo.
9b. Profesja: Trener/Hodowca/Koordynator. Wybierajcie zgodnie z tym, co wybraliście u Szkota.
10. Prośby do mnie:
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3):

Kod:

[b]1. Imię i nazwisko:[/b]
[b]2. Pseudonim:[/b]
[b]3. Wiek postaci:[/b]
[b]4. Wygląd:[/b]
[b]5. Charakter:[/b]
[b]6. Historia:[/b]  
[b]7. Starter:[/b]
[b]8. Miasto i region startowy:[/b]
[b]9a. Typ gry:[/b]
[b]9b. Profesja:[/b]
[b]10. Prośby do mnie:[/b]
[b]11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3):[/b]
Powrót do góry Go down
Astrid.
Początkujący Trener
Astrid.


Napisanych : 218
Dołączył : 27/02/2015

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptyWto 03 Mar 2015, 20:22

1. Imię i nazwisko: Astrid Andersson
2. Pseudonim: Brak, chociaż moja postać może jakiś podczas gry podłapać. ;p
3. Wiek postaci: 16 lat
4. Wygląd:
Zapisy 1863900
Astrid to dziewczyna o jasnej karnacji i zgrabnej sylwetce. Jest dość wysoka w porównaniu do swoich rówieśniczek, mierzy 180 cm. Ma błękitne oczy, dość zadarty nos, a jej blond włosy złapane są najczęściej w kucyk lub splątane w warkocz. Niezwykle rozczochrana grzywka zakrywa praktycznie całe czoło nastolatki. Zazwyczaj Astrid ma na sobie biały podkoszulek, koszulę w czerwono-czarną kratkę, poprzecierane gdzieniegdzie rurki, a w chłodniejsze dni również kurkę z futerkiem na kapturze, którą na co dzień trzyma w plecaku.
5. Charakter:
Astrid to przykład typowej nastolatki. Jest dość sympatyczną osóbką i choć woli trzymać się na uboczu, to nie ma żadnych problemów z dogadaniem się z innymi i odnalezieniem się w towarzystwie. Ma spore poczucie humoru. Nie można jej również wytknąć braku odwagi, jest gotowa do narażenia własnego życia, by uratować drogie jej osoby. Jednak jak każda dziewczyna miewa także humorki. Choć woli rozwiązywać konflikty pokojowo, nie daje sobie wejść na głowę. Ma tendencję do zakochiwania się w co drugim napotkanym samcu homo sapiens.
6. Historia:
Gdy próbuję sobie przypomnieć, co się wcześniej ze mną działo, przed oczami śmiga mi para zielonych ślepi, a w mojej głowie rozlega się przerażający ryk, następnie huk pioruna i ludzki krzyk, który odbija się echem. I tyle. W pierwszym momencie nic do mnie nie docierało. Czułam pod sobą przygniecioną trawę, coś kapało mi na twarz. Uchyliłam nieco oczy. Leżałam pod drzewami, a na niebie można było jeszcze zauważyć oddalające się burzowe chmury. Za każdym razem gdy starałam się podnieść, moja głowa sprawiała wrażenie ciężkiej niczym głaz. Chociaż nie byłam ranna fizycznie, czułam się jakby coś pokonało mnie psychicznie. Jednak to nie było najgorsze. Kiedy udało mi się przysiąść, zamarłam w bezruchu. Kilka metrów ode mnie, w rowie, leżało auto. Jego dach był doszczętnie zgnieciony w nietypowy sposób. Jednego byłam pewna – żadne drzewo nie było by wstanie zrobić czegoś takiego. W momencie gdy mój wzrok zawisł na tabliczce z nazwą miasteczka (Is), na którego skraju się znajdowałam, usłyszałam jakieś pomrukiwania za plecami. Natychmiast po tym się odkręciłam i dostrzegłam chłopaka, będącego w jeszcze gorszym w stanie niż ja. Miał wypieki, a na jego lewej ręce lśniła... biała runa, która zaraz potem zniknęła, powodując poprawę stanu nieprzytomnego. Brunet powoli odzyskiwał świadomość, choć cały czas był mocno zdezorientowany.
W międzyczasie coś zielonego wygrzebało się z torby leżącej obok. Był to zielony gekon, który chwiejnym krokiem podreptał w moją stronę i zaczął wchodzić po mojej nodze na górne partie ciała jak gdyby nigdy nic. Nie wiedziałam co zrobić. Wyglądał jakby był do mnie przywiązany, ale... Miałam totalny mętlik w głowie.
Chwyciłam za wcześniej wspomnianą torbę, w której znajdowało się parę biało-czerwonych kulek i dziwne urządzenie, a następnie przysiadłam przy nieznajomym (a może znajomym?) chłopaku, czekając aż dojdzie do siebie. Być może on będzie coś więcej pamiętał.
7. Starter: Treecko
8. Miasto i region startowy: Właściwie to lokalizacja bliżej nie określona, możesz wsadzić miasteczko Is do jakiegoś regionu albo też umieścić je w zupełnie innym świecie. Zdaję się na Ciebie. c;
9. Typ gry: Jedna, wielka mieszanka; może być magia, mogą być hobbici popylający z pierścieniami, whatever. Byleby było ciekawie i pojawiły się jakieś elementy fantastyczne, a i nutką humoru albo jakimś romansikiem nie pogardzę.
10. Prośby do mnie: Jak to już leży w mojej naturze, nie będę prosiła o częste odpisy, bo i u mnie różnie z tym bywa. Choć może to trochę oklepane i ogólnikowe, to prosiłabym jedynie o ciekawą grę. Lubię fantastykę i stawie czoła każdemu, nawet najbardziej pokręconemu pomysłowi. Ponadto, i chyba przede wszystkim, chciałabym, aby prowadzenie mojej gry było dla Ciebie przyjemnością, a nie przykrym obowiązkiem.
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3):
Lubiane: Zapisy Fire Zapisy Ice Zapisy Dark (i cała reszta, prócz nielubianych)
Nielubiane: Zapisy Poison Zapisy Rock Zapisy Bug
Powrót do góry Go down
DeeDee
Początkujący Trener
DeeDee


Napisanych : 122
Dołączył : 05/02/2015
Wiek : 26
Skąd : Morecambe

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptySro 04 Mar 2015, 18:52

I piękni, akceptuję. Dzisiaj będzie gra, aczkolwiek wieczorem.
Powrót do góry Go down
Nahrwal
Dzieciak z PokePluszakiem
Nahrwal


Napisanych : 17
Dołączył : 07/03/2015

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptySob 14 Mar 2015, 17:57

1. Imię i nazwisko: Aulus Ovidius
2. Pseudonim: Brak
3. Wiek postaci: 28 lat
4. Wygląd: KLIK
Mężczyzna jest wysokim brunetem, mierzy 183 centymetry. Jasna karnacja i dość ostre rysy twarzy. Lata pracy na polu i przy owcach pozwoliły mu osiągnąć sylwetkę, o którą nie jeden chłop był zazdrosny w jego rodzimych stronach. Brązowe oczy, czarne, krótkie, ledwo odstające od głowy włosy i jakiś mały zarost, o który nie dba.
5. Charakter: Prosty chłop raczej nie ma jak mieć rozbudowanego charakteru. Całe życie w polu, od dziecka uczony, żeby nie przeciwstawiać się nikomu, uczony o tym jakie ma miejsce w społeczeństwie, o tym, że prędzej uratują konia jakiegoś senatora niż jego. Nieufny w stosunku do osób, które mają wyższe stanowisko w społeczeństwie. Zapędy przywódcze, całą obroną przewodził on i jego kuzyn Ogenius. Skory do zmian, niemal kameleon potrafi zaadaptować się do każdej sytuacji. Odważnie wyraża swoje zdanie i nie zwracając uwagi na konsekwencje czasem przechodzi do czynów.
6. Historia: Rok 159 przed naszą erą. Na jednym z regionów świata zaczęło się tworzyć imperium. Od kilkunastu lat podbija wszystko co tylko się da. W tym momencie jest w posiadaniu ziem obecnego Sinnoh, Johto, Hoen i Wysp Pomarańczowych. Pod przywództwem niejakiego Juliusa Pokecara cały świat zaczął się bać tego narodu. Wiedzieli, że kiedyś nadejdzie czas i na nich. I tak o to przenosimy się do jednej z wiosek w regionie Unova. Od dawna było mówione, że flota Pokecara zbliża się do nich. Kobiety zostały już dawno przetransportowane do innych wiosek, a mężczyźni wraz z pokemonami pozostali i czekali na starcie. Jeden z mężczyzn zauważył statek na horyzoncie i wszyscy wiedzieli, że ten dzień nastąpił. Mogli się tylko pożegnać z żonami, z dziećmi i modlić do Arceusa o godną śmierć. Imperium wyskoczyło ze statków i ruszyło na bój. Tysiące idealnie zbudowanych mężczyzn, wychowanych do zabijania rzuciło się na wieśniaków z mieczami i tarczami w dłoniach, a ich pokemony robiły im przejście rzucając skałami lub wbiegając w szeregi obrońców. Inne próbowały odwodzić ich zmysły od walki podpalając domy, lasy, torturowali ich zmuszając patrzeć, jak dorobek ich życia staje się popiołem, a jedyne co widać to dym, zamiast wkładu pieniędzy, uczuć, pracy. Cała batalia trwała może z godzinę, nie był to wyrównany pojedynek, a przedłużało się to im dalej wieśniacy uciekali. Niestety, nikt się nie schowa przed Imperium.
Parę tygodni później, grupka chłopów obudziła się w lochach. Dyskusja wrzała. Co się stało, gdzie oni są? Odgłosy, krzyki przestraszonych ludzi przywiodły ze sobą paru strażników. Oni z uśmiechem na ustach przyglądali się biedakom, którzy bez domu, bez rodzin znaleźli się w więzieniu. Jeden z nich wyciągnął pierwszego z klatki i zaprowadził gdzieś dalej. Dalej wybierali ludzi, aż wreszcie została garstka. Ich wyciągnęli grupowo i przeprowadzili przez schody, inne pokoje, w których trzymani byli więźniowie innych pochodzeń, aż wreszcie dotarli do wielkiej bramy. Zdezorientowani zaczęli zadawać pytania, Nikt nie dał im odpowiedzi, za to wrota się rozwarły, a to co zobaczyli przewyższyło ich oczekiwania. Usłyszeli ryk tłumu, ryk żądny krwi, zabawy, alkoholu, a po chwili zauważyli jednego ze swoich, który upadł bez głowy na piach areny. Pokemon, którym prawdopodobnie przewodził począł uciekać w stronę wyjścia, a postać, trzymająca głowę ich byłego towarzysza wydała rozkaz swojemu Machampowi, a ten chwycił uciekającego Piplupa i rzucił nim o ściany koloseum. Huk i ryk tłumu niemal ogłuszał. Biedny pingwin chyba nie przeżył tego. Chwila przerwy, oczyszczania piasku ze zwłok i kolejna porcja zabawy dla mieszczan się zaczęła. Dwóch z plemienia dostało do ręki sznurek, na którym trzymany był pokemon i zostali wrzuceni w wir walki. Wszyscy czekali co się stanie, nie było widać przeciwnika, mijały minuty, aż wreszcie równoległe wrota zostały otwarte. Wszyscy oczekiwali ogromnego mężczyzny, który miał jedno zadanie, zabić. Zamiast tego dostali watahę dzikich Houndoomów i Mightyen. To było szybkie. Dwa pokemony i dwójka ludzi na przeciwko dwunastu bestiom, to nie mogło się skończyć dobrze dla tych pierwszych. Dalej była walka wręcz w towarzystwie pokemonów, walka trzech osób na raz, walka zespołowa, nie wiadomo co mogliby jeszcze wymyślić. Po pół godziny została tylko trójka kandydatów. Najstarszy, Aulus dostał do ręki sznurek i zaraz miał wyjść na arenę. Przestraszony, nawet nie patrzył na pokemona, jakiego otrzymał, jego wzrok zatrzymał się na piasku areny, na piasku splamionym krwią jego braci.
7. Starter: Drillbur
8. Miasto i region startowy: Nieznane jest położenie miejsca, w którym on się znajduje, przynajmniej on tego nie wie.
9a. Typ gry: Wszystko! Jak widać, nie jest to typowy świat pokemon, nie będzie mi przeszkadzać, jeżeli do gry włożysz jakieś artefakty, magię czy coś.
9b. Profesja: Trener
10. Prośby do mnie:
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3):
Lubiane: Ground, Ice, Ghost
Nielubiane: Poison, Bug, Electro
Powrót do góry Go down
DeeDee
Początkujący Trener
DeeDee


Napisanych : 122
Dołączył : 05/02/2015
Wiek : 26
Skąd : Morecambe

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptySob 14 Mar 2015, 19:26

Przykro mi, zupełnie nie mój świat, nie będziemy się czuli dobrze w tej przygodzie. Szukaj szczęścia u kogoś innego. Odrzucam.
Powrót do góry Go down
Tide
Dzieciak z PokePluszakiem
Tide


Napisanych : 2
Dołączył : 01/04/2015

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptySro 01 Kwi 2015, 19:09

1. Imię i nazwisko: Christopher Highlander
2. Pseudonim: Chris
3. Wiek postaci: 13 lat
4. Wygląd: Chris to... Absolutnie przeciętny chłopak. Nie jest ani szczególnie mocno zbudowany, ani też przesadnie wątły – najnormalniejszy w świecie. Mierzący sobie 170 centymetrów szatyn, którego oczy mają kolor intensywnej zieleni. Młody trener ubiera się na czarno od stóp do głów. Zazwyczaj przywdziewa najprostszy T-shirt bez jakichkolwiek wzorów czy oznaczeń. Na niego zarzuca niezbyt nową, ale wciąż zachowującą dobry stan kamizelkę. Pozostałymi elementami odzienia są jeansy i nieco powycierane trampki. Całości dopełnia plecak typu „kostka” niedbale zarzucony na ramiona Highlandera .
5. Charakter: W trakcie kształtowania. Jest w wieku, kiedy czasem ciężko powiedzieć, ile w jego zachowaniu jest jego, a ile tylko buzujących hormonów i nastoletniego angstu. Jak narazie charakter Chrisa w pewnym sensie można porównać do swego rodzaju "młodego buntownika". Chłopak zdecydowanie ma swój własny charakterek, jest dosyć wygadany i pewny siebie, choć czasem jego zachowanie może uchodzić nawet za nieco dziecinne. Zdecydowanie też nie ma problemu z byciem złośliwym. Uszczypliwy komentarz czy dwa jeszcze nikogo przecież nie zabiły, czyż nie?
Na pierwszy rzut oka można również stwierdzić, że jest "wyluzowany" i dba głównie o samego siebie. Jednak kiedy przychodzi co do czego, potrafi się poświęcić dla przyjaciół, dbać o nich. Wciąż stara się przy tym zachować maskę obojętności, lecz nawet mimo tego potrafi być dobrym towarzyszem.
6. Historia: Historia Chrisa nie jest szczególnie wyborna, porywająca, niezwykła czy nawet odrobinę ciekawa, bo i czemu miałaby taka być? Nielicznych wybrańców w życiu dosięgają niezwykłe zbiegi okoliczności, zdarzenia, które odmieniają ich los na zawsze, jednak Chris zdecydowanie nie jest jednym z nich. Przyszedł on na świat w najnormalniejszej na świecie rodzinie. Posiadał kochających rodziców, którzy poświęcali mu mnóstwo uwagi i wpajali wartości.
Lata mijały a Chris rósł... Jak nietrudno się być może domyślić jak na dziecko przystało był bardzo ciekawy świata czego naturalną konsekwencją były liczne eskapady i wycieczki w nieznane. Należy jednak wspomnieć, że kiedy ma się lat bez mała sześć daleką wyprawą może dla naszego szkraba być spacer na koniec ulicy... Cóż... Jednak nie w przypadku Chrisa. Ten z lubością oddalał się od domu zaglądając w najróżniejsze zakamarki, szwendając się po okolicznych zagajnikach i jarach. Podczas jednej z takich wycieczek w piękny (Bo czemu by i nie?), słoneczny dzień Chris zapuścił się na teren opuszczonej budowy. Nie była to duża działka... Mała polana na skraju lasu otoczona aluminiową siatką, zaś na środku posesji znajdował się niedokończony dom... Ściany z jasnych pustaków kusiły chłopca, niemal wolały a on jak nietrudno się domyślić nie miał nawet zamiaru odmawiać. Natychmiast i bez namysłu wtargnął do środka zamieniając porzuconą konstrukcję w swój nowy plac zabaw. Biegał po pozbawionych dachu pomieszczeniach wymachując deskami niczym mieczem i pojedynkując się z wyimaginowanymi przeciwnikami. W tym całym zamieszaniu dzieciak nawet nie zauważył tajemniczego cienia sunącego tuż za nim, obserwującego wszystkie jego poczynania...
Godziny mijały a Chris się bawił... Słońce chyliło się ku zachodowi... Młodzik wreszcie pojął ile czasu upłynęło. Musiał wracać do domu... Z cichym westchnieniem rezygnacji upuścił ściskany do tej pory kijek a ten upadł na betonową wylewkę z głuchym stukiem. Młody Highlander odwrócił się na pięcie by ruszyć w drogę powrotną, jednak gdy tylko to zrobił stanął twarzą w twarz z parą wielkich, białych, wyłupiastych oczu wiszących w powietrzu. Jak mam opisać doznania, których w tym właśnie doświadczył dzieciak? Strach? Zaskoczenie? Przerażanie? Oszołomienie? Dezorientacja? Zapewne wszystkie. Nie krzyknął... Nie pisnął nawet, bowiem zaistniała sytuacja odebrała mu mowę. Stał i patrzył... A oczy spoglądały na niego... Cisza przedłużała się, atmosfera gęstniała i zdawało się, że nic i nikt nie jest w stanie tego przerwać, jednak stało się inaczej. Wokół białych, lewitujących oczu zaczęła materializować się czarna, idealnie okrągła głowa ozdobiona dwoma ostrymi kłami i otoczona fioletowymi oparami tajemniczego gazu.
Gaaa... stlyyy... - zasyczał stworek z rozbrajającym szerokim uśmiechem.
Gastly..? - wydukał nadal mocno skołowany Chris.
Gaaastly! - ucieszył się Pokemon słysząc swoje imię w ustach nowego kolegi a następnie wywalił olbrzymi jęzor oblizując nim twarz chłopca i potężnie go obśliniając co miało być wyrazem sympatii. W jednej chwili cały strach uleciał z Chrisa i został zastąpiony konsternacją a następnie lekkim rozbawieniem.
Gaaastly! Gastly! - zakrzyknął Pokemon podskakując w górę i w dół niczym piłka. Tak... Tego dnia Chris nie wrócił do domu sam. Właściwie skłamałbym gdybym powiedział, że była to wyłącznie jego decyzja, bowiem Gastly ani myślał zostawić młodzika. Duch nie odstępował go na krok stale krążąc nad jego głową. Rodzicie Chrisa do dnia dzisiejszego nie wiedzą czemu stworek tak umiłował sobie ich syna. Być może dostrzegł w nim coś czego inni nie widzieli? Być może tak... A może nie? Któż to tak naprawdę może wiedzieć? Tak czy inaczej Gastly zasiedlił się w domu Highlanderów a dokładniej rzecz ujmując w pokoju Chrisa, a tak naprawdę to w jego szafie. Mieszkał w niej latami nie dając się schwytać ojcu chłopca, który kilkukrotnie zachodził go z pokeballem. Z biegiem czasu więź łącząca Chrisa i Gastlego nabrała na sile. Chłopak i duch spędzali każdą wolną chwilę razem i rozumieli się niemal bez słów. Tak jak dawniej Chris wybierał się na przechadzki a trzeba Wam wiedzieć, że były one coraz dalsze. Młodego trenera zawsze ciekawiło co kryje się za kolejnym zakrętem, za kolejnym mostem, za następnym lasem. Głód ten narastał z dnia na dzień a wędrówkom nie było końca. No i wreszcie nadszedł ten dzień – dzień w którym okolica stała się zbyt mała i ciasna by pomieścić ciekawość Chrisa. Wyrywała się ona ze wszelkich ram. Nie można było jej poskromić. Wszyscy doskonale wiedzieli co to oznacza... Jego wielka podróż musiała się rozpocząć. Zarówno sam Chris jak i jego rodzice wiedzieli, że to w końcu nastąpi, bo przecież nie można trzymać w klatce wolnego ptaka, który chce szybować w dal... Przygoda i wielki świat czekały... Wspaniałe krajobrazy i nowe miejsca do odkrycia. Oczywiście Chris nie mógł wyruszyć sam. A nawet gdyby mógł to Gastly nigdy by mu na to nie pozwolił...

7. Starter: Gastly
8. Miasto i region startowy: Kanto, Vermilion
9a. Typ gry: Lubię fabuły z nutą mistycyzmu, mroczne, z tajemnicą, którą stopniowo się zgłębia podobnie jak zaskakujące zwroty akcji. Takie akcenty byłby mile widziane bez wątpienia.
9b. Profesja: Trener
10. Prośby do mnie:
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3): Lubię właściwie wszystkie typy pokemonów... z wyjątkiem wróżek, oczywiście.


Powrót do góry Go down
Arakon
Dzieciak z PokePluszakiem
Arakon


Napisanych : 6
Dołączył : 03/04/2015
Wiek : 27
Skąd : Pomorze

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptyNie 05 Kwi 2015, 01:25

1. Imię i nazwisko: Arakon Kerin
2. Pseudonim: Arek
3. Wiek postaci: 16
4. Wygląd: Arakon ma ciemne, trochę za długie włosy jak na chłopaka, sięgające nieco poniżej szyi. Są trochę rozczochrane, przez co Arakon wygląda na raczej zaniedbanego. Twarz wygląda raczej przeciętnie, jak każdy zwykły nastolatek. Jedynie jego oczy mocno przyciągają wzrok innych; mają jasnoszare tęczówki, patrząc na nie z daleka zlewają się z białkiem oczu, co może czasem przestraszyć. Na szczęście jego przyjazne spojrzenie potrafi temu zapobiec.
Ubiór Arakona nie jest niezwykły, a jednocześnie daje się łatwo rozpoznać. Nosi niebieską bluzę z kapturem i dużymi kieszeniami, zwykle rozpiętą, pod nią jest czarna koszulka z czerwonym nadrukiem w kształcie pokeball'a po jego lewej stronie na klatce piersiowej. Na nogach nosi niebieskie dżinsy, czarne skarpety i czerwono-białe sportowe buty. Często chodzi z rękami trzymanymi w kieszeniach bluzy. Jest dość szczupły, ale nie jest to takie widoczne gdy ma założoną bluzę.
Ma też biało-czerwony plecak, w którym nosi swoje rzeczy.
5. Charakter:  Arakon jest osobą przyjazną i uśmiechniętą. Rzadko okazuje jakiekolwiek negatywne uczucia. Nawet w obliczu zagrożenia łatwo mu przychodzi uspokojenie się. Ta cecha okazuje się niestety bardzo zła. Można by pomyśleć, że to dobrze, że potrafi zapanować nad sobą i nigdy nie panikować, ale to wcale nie o to chodzi. On po prostu lekceważy niebezpieczeństwo mimo świadomości, że coś może mu się stać. Choć ma za sobą wiele nieprzyjemnych zdarzeń, to udało mu się wyjść cało głównie dzięki szczęściu i pomocy innych ludzi i pokemonów, którzy potem go karcili za swoje nonszalanckie podejście do życia.
Na szczęscie osobowość Arka ma też swoją dobrą stronę, a przynajmniej dla niektórych. Czasami Arkowi uda się znaleźć innego podróżnika bez celu, takiego, jakim on sam jest, i gdy zaczną sobie gawędzić o niczym, takie spotkanie nie raz trwa bardzo długo. Uśmiech na twarzy Arakona, jaki się wtedy pojawia, wyraźnie mówi, jaką radość sprawia mu spotkanie z kimś, kto woli się tylko zrelaksować i pogadać o swoich podróżach, gdy wszędzie indziej jest pełno skupionych tylko na swoich nierealnych celach i ciągle spiętych ludzi. No cóż, właśnie takie wyobrażenie ma Arakon o ludziach.
Jego innymi mniej lub bardziej znaczącymi cechami jest brutalna szczerość (on właściwie nie wie, co złego jest w wytykaniu najmniejszych błędów innych) i wielka chęć do pomocy, nawet gdy tego nie trzeba. Częściej to jednak dobrze, że chce dla innych jak najlepiej, tylko bywa denerwujący.
6. Historia: To był serio dziwaczny sen. Chodziłem sobie gdzieś w lesie i zaczęło mnie gonić stado Mightyen, to jeszcze w miarę normalne. Ale co to miało być, że za sekundę te pokemony zmieniły się w jakichś dziwnie ubranych ludzi z pistoletami?! Najdziwniejsze było to, że nawet po przebudzeniu myślałem, że to naprawdę się zdarzyło. No ale dobra, to na bank był tylko sen. Lepiej o tym zbyt dużo nie myśleć.
Zaraz po tym, jak usiadłem na jakimś mięciutkim łóżku (to mnie zaskoczyło) i zobaczyłem wnętrze jakiegoś bogato urządzonego domu (to jeszcze mocniej zaskoczyło), usłyszałem czyiś damski głos:
- O, obudziłeś się! Jak się czujesz?
Zobaczyłem, jak szybko podchodzi do mnie kobieta wyglądająca na wiek blisko po czterdziestce i ogląda mnie całego.
- Yy, dobrze, chyba... Wygodnie się spało. - odpowiedziałem, nadal czując się skołowanym.
- Na pewno? To wyglądało na poważną scenę tam w lesie. Dobrze, że od razu przepędziłam tych ludzi, kto wie co chcieli z tobą zrobić!
O kurczę... Ona nie żartuje? To naprawdę się stało?
- Nie no, bez jaj! - powiedziałem, niezręcznie się śmiejąc. - Poważnie? Ktoś mnie gonił?
- Aż pięciu ludzi z pistoletami! Jeden w ciebie strzelił jakąś usypiającą strzałką i aż krzyknęłam. Potem uciekli, pewnie mnie wcześniej nie widzieli.
Tego jeszcze nie było. To miał być tylko sen, a się okazuje, że to naprawdę się stało!
Próbowałem przypomnieć sobie więcej, pomyśleć, czemu ktoś mógłby mnie próbować zabić. No dobra, "zabić" to mocne słowo, pewnie przesadzam. Ale na pewno chcieli zrobić coś bardzo złego. Ci goście byli uzbrojeni i jestem pewien, że widziałem więcej broni w innych kieszeniach ich strojów.
Nagle na drugim końcu pokoju usłyszałem jakiś odgłos, chyba jakiegoś pokemona, którego nie znam. Na pewno nie znam, bo spotkałem w życiu już chyba prawie wszystkie pokemony z regionu Hoenn i każdego potrafię rozpoznać. Tylko ten brzmi jakoś nieznajomo.
- O, tu jesteś Shellos! - odezwała się kobieta.
Zza drewnianego biurka wypełzło stworzonko przypominające Slugmę, tylko bardziej kolorowego i nie tak gorącego, oraz na pewno przyjaźniejszego.
- Wiesz, chłopcze, zapomnijmy na chwilę o całym incydencie i napijmy się herbaty. Skoro czujesz się dobrze, to możemy sobie porozmawiać przy stole i zapoznasz się z Shellosem! To naprawdę uroczy pokemon!
Zgodziłem się na to, herbata zawsze jest dobra! Od razu humor mi się poprawił i poszedłem za tą panią. Shellos się najpierw trochę wahał, ale potem podpełznął za nami do drugiego pokoju. Pokój pełen różnych obrazów i pięknie zdobionych mebli, jest nawet wielki telewizor LED na ścianie!
Zasiedliśmy do wielkiego stołu przy telewizorze i zaczęliśmy rozmawiać o sobie popijając herbatę. Była całkiem niezła, a z rozmowy wynikło, że ta pani nazywa się Abigail i ma wyjątkowo wiele ciekawych znajomości. Ten pokemon Shellos nie należał do pani Abigail, znalazła go tylko w porzuconym pokeball'u w jeziorze, gdy była ze znajomym na połowie Magikarpów, akurat niedaleko miejsca, w którym mnie znalazła. Powiedziała, że stało się to niedawno, zaledwie wczoraj i nie będzie mogła się zająć biednym Shellosem, więc spytałem, czy sam nie mógłbym się nim zająć i spróbować znaleźć jego właściciela. W końcu ten pokeball mógł trafić do tej rzeki przypadkiem, prawda? Mógł zwyczajnie wypaść z kieszeni, a trener Shellosa mógł gdzieś rozpaczać po jego stracie. Albo ten trener mógł serio porzucić Shellosa. Oby to nie było to.
- A co do tych ludzi, którzy cię gonili... - zaczęła Abigail.
- Tak?
- Może wiem, kto mógłby ci z nimi pomóc. Już słyszałam o dziwnych zdarzeniach, które miały miejsce w różnych miejscach Hoenn, i zawsze pojawiali się ludzie w dziwnych kostiumach. Tą sprawą zajmuje się detektyw Looker, jest teraz gdzieś w Mauville. Możesz go potem poszukać i z nim porozmawiać.
- Dobra, a gdzie jestem teraz?
- Właśnie w Mauville, mój chłopcze, w Mauville! - zaśmiała się.
- Haha, o jeny, jestem serio skołowany przez to wszystko! - zaśmiałem się też.
No dobra, skoro już wiedziałem co robić, to pożegnałem się i właśnie miałem wyjść, gdy pani Abigail mnie zatrzymała.
- Poczekaj! Nie zapominaj o Shellosie! - powiedziała i pokazała mi jakiś pokeball. - To jest pokeball Shellosa, nie zgób go!
Wtedy skierowała pokeball w stronę Shellosa, a on zniknął w czerwonym promieniu i ukrył się wewnątrz kulki. Podała mi ją, a ja pożegnałem się ponownie i wyszedłem.
Ciekawe, co z tego wszystkiego wyniknie. Z takimi rzeczami w życiu się jeszcze nie spotkałem. Jasne, zdarzały mi się niebezpieczne wypadki, jak na przykład bliskie spotkanie z Gyaradosem lub utknięcie w jaskini pełnej Zubatów, ale z pokemonami zawsze można sobie poradzić. Za to nigdy nie miałem okazji mieć przygody z niebezpiecznymi ludźmi. To mogli być ludzie jakiejś mafii w stylu Zespołu R (na szczęście od dawna nie istniejącego) albo jakiejś innej złej organizacji. No, przynajmniej może być ciekawie!
7. Starter: Shellos (niebieski)
8. Miasto i region startowy: Mauville City, Hoenn
9a. Typ gry: Świat Pokemon, ale można zaszaleć ;) Niech będzie jakaś dziwna fantastyka, żeby było ciekawiej.
9b. Profesja: Podróżnik
10. Prośby do mnie: Lubię prosty humor, więc jeśli to nie będzie przeszkadzało, proszę by było tego dużo, ale szczypta powagi też się przyda!
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3): Wyjątkowo lubię tylko robaki i wodne, nie mam żadnych znienawidzonych.
Powrót do góry Go down
DeeDee
Początkujący Trener
DeeDee


Napisanych : 122
Dołączył : 05/02/2015
Wiek : 26
Skąd : Morecambe

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptyPon 06 Kwi 2015, 18:30

Pjona, też lubię wodne! :D Przyjmuję Cię.
Powrót do góry Go down
DeeDee
Początkujący Trener
DeeDee


Napisanych : 122
Dołączył : 05/02/2015
Wiek : 26
Skąd : Morecambe

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptyNie 12 Kwi 2015, 14:51

Po zastanowieniu się, Tide również do mnie wpada, a ZAPISY ZAMYKAM!
Powrót do góry Go down
Veni
Dzieciak z PokePluszakiem
Veni


Napisanych : 10
Dołączył : 29/04/2015

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptySro 29 Kwi 2015, 22:14

1. Imię i nazwisko: Eugene Storey
2. Pseudonim: Veni
3. Wiek postaci: 18
4. Wygląd:  Taki o
5. Charakter:
Eugene jest człowiekiem otwartym i z wielką łatwością przychodzi mu zapoznanie się z jakąś nową osobą, dzięki czemu zawsze miał z kim porozmawiać albo z kim wyjść na dwór. Oprócz tego, jest on szczery i zabawny, lubi się śmiać, ale oczywiście zna granice i nie wyśmiewa się z innych. Lubił spędzać dość aktywnie czas na świeżym powietrzu lecz bywa też, że dopada go straszny leń jest strasznym leniem i śpiochem co zazwyczaj wtedy skutkowało brakiem jakichkolwiek chęci do czegokolwiek. Ogólnie chłopak miał dość spore ambicje, był kreatywny i potrafił wyjść z większości kłopotliwych sytuacji. Bywał arogancki ale to bardzo rzadko a i lepiej unikać go, kiedy jest zdenerwowany, bo wtedy nie kontroluje tego co mówi i co robi, więc najlepiej odejść gdzieś i przeczekać, bo w końcu po każdej burzy wychodzi słońce.

6. Historia: Eugene dowiedział się o pokemonach, kiedy obejrzał o nich program w telewizji. Od tamtej pory, zbierał wszystko, co było w jakikolwiek sposób związane z tymi stworzonkami. Jego rodzice uważali, że on z tego wyrośnie, że to tylko takie chwilowe dziecięce zainteresowanie, lecz jak się potem okazało, chłopakowi pokemony wcale się nie znudziły. Tak więc, kiedy miał już jedenaście lat, wybrał się do jednego z profesorów, aby otrzymać swojego pierwszego pokemona oraz inne, potrzebne rzeczy, jednak poddał się w byciu trenerem ze względu na to, że po prostu mu to nie wychodziło. Mało pokemonów udało mu się złapać a kilka tych, których złapał, nie chciało go słuchać. Jednak po kilku latach, postanowił że ponownie spróbuje swoich sił w byciu trenerem.
7. Starter: Charmander
8. Miasto i region startowy: Kanto, miasto możesz mi wylosować
9a. Typ gry: Zwykły świat pokemon wystarczy  
9b. Profesja: Trener
10. Prośby do mnie: -
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3):
Lubiane: Fire, Water, Fight
Nielubiane: Bug, Ground, Poison
Powrót do góry Go down
DeeDee
Początkujący Trener
DeeDee


Napisanych : 122
Dołączył : 05/02/2015
Wiek : 26
Skąd : Morecambe

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptySro 29 Kwi 2015, 22:40

Z powodu nieaktywności w grach Tide'a i Astrid, biorę Cię.
Powrót do góry Go down
Michiyo
Dzieciak z PokePluszakiem
Michiyo


Napisanych : 5
Dołączył : 04/05/2015
Wiek : 28

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptyPon 04 Maj 2015, 23:59

1. Imię i nazwisko: Michiyo Rin
2. Pseudonim: Michi
3. Wiek postaci: 17
4. Wygląd: Proszę bardzo.
5. Charakter: Można powiedzieć, że Michi to taka typowa nastolatka, słodka i urocza, a przynajmniej na to wskazuje jej wygląd. Zawsze włosy związane w dwa puszyste kucyki, które bujały się do rytmu, gdy chodziła, a jej twarz zawsze przybierała wyraz słodkiej dziewczynki, która nigdy nic nikomu złego nie zrobiła. I właśnie przykład Michi jest idealny do stwierdzenia, by nie oceniać książki po okładce czy człowieka po pozorach jakie stwarza. Bo Michiyo to naprawdę silna dziewczyna, która wie czego chce i potrafi zawalczyć o swoje. Zawsze stara się zmierzać do wyznaczonego przez siebie celu, robi wszystko, by osiągnąć to, co sobie zamierzyła. Chociaż słowo wszystko chyba nie jest tu odpowiednie, bo nie lubi przy tym krzywdzić innych. Tak, jak potrafi się kłócić tak długo, by przeciągnąć kogoś na swoją stronę, tak nie potrafi sprawić, by inni przez nią cierpieli, przynajmniej nie celowo, bo jak wiadomo, każdemu się zdarza. Jednak nie znaczy to, że i ze słodkiej dziewczynki nic nie posiada. Michi bardzo dużo gada, właściwie to bez przerwy, co jej tylko ślina na język przyniesie, przez co często chlapnie coś, czego nie powinna mówić. Najpierw mówi czy robi, a dopiero potem myśli. Bardzo uczuciowa i wrażliwa, łatwo wyprowadzić ją z równowagi czy doprowadzić do płaczu, a każdą urazę chowa głęboko w sercu, poniekąd po to, by kiedyś owej osobie udowodnić, że to nie prawda, a częściowo i po to, by przeanalizować to i spróbować naprawić. Co nie zmienia faktu, gdy coś złego na swój temat usłyszy, to najpierw zrobi awanturę, a dopiero potem zacznie myśleć, że może jest to prawda. Można powiedzieć, że w jej ciele walczy dziewczynka i kobieta, która w końcu postanowiła dojść do władzy i przepędzić tą małą dziewczynkę z Michi, bo w końcu chyba już jest na to czas.
6. Historia: Można powiedzieć, że Michi żyła z pokemonami odkąd tylko przyszła na świat. Miała starsze rodzeństwo, które było nimi zafascynowane. Najstarszy z nich, jedyny mężczyzna z tejże trójki zamarzył sobie bycie jednym z lepszych, jak nie najlepszym trenerem pokemonów. Co prawda marzenia te trochę mu przygasły, ale cały czas dba o swoją gromadkę i dzielnie walczy o kolejne odznaki. Za to jej starsza siostra chciała być po prostu hodowcą. Dbać o swoich kolorowych i przesłodkich przyjaciół, dopieszczać i sprawiać, by żyło im się jak najlepiej. Nic więc dziwnego, że i Michiyo zarazili miłością do pokemonów, każdy próbował przeciągnąć ją na swoją stronę, jednak żadnemu z nich się to nie udało. Michi od początku starała się zauważyć piękne strony każdego pokemona i aż wstyd się przyznać, ale głównie na wygląd zwracała uwagę, gdy widziała gdziekolwiek jakiegoś nowego pokemona. Dlatego właśnie Michiyo postanowiła zostać koordynatorką i zdobyć tyle wstążek ile tylko może.
7. Starter: Deerling
8. Miasto i region startowy: Kanto, miasto obojętne
9a. Typ gry: Zwykły świat pokemon
9b. Profesja: Koordynator
10. Prośby do mnie: -
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3):
L: Grass, Ice, Water
N: Fight, Ghost, Psycho
Powrót do góry Go down
DeeDee
Początkujący Trener
DeeDee


Napisanych : 122
Dołączył : 05/02/2015
Wiek : 26
Skąd : Morecambe

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptySro 06 Maj 2015, 21:47

Przyjmuję Cię, gra dzisiaj.
Powrót do góry Go down
Rhia
Dzieciak z PokePluszakiem
Rhia


Napisanych : 1
Dołączył : 29/05/2015

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptyPią 29 Maj 2015, 23:13

DeeDee napisał:
Accept, my kawaii cutie-pie <3
SENPAAAAAAAAI, they tried to delete the cage...
Powrót do góry Go down
Nuriko
Dzieciak z PokePluszakiem
Nuriko


Napisanych : 1
Dołączył : 21/07/2015
Wiek : 33
Skąd : Warszawa

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptyCzw 30 Lip 2015, 02:50

1. Imię i nazwisko: Ariel Piercen
2. Pseudonim: Rie, Riel
3. Wiek postaci: 15 lat
4. Wygląd: Niski, młody chłopaczek z przeciętną budową ciała. Jego znakiem charakterystycznym są długie, proste blond włosy, które przy delikatnych rysach twarzy i braku zarostu nadają mu typowo kobiecego wdzięku. Zazwyczaj nie przejmuje się swoim wyglądem, nosząc o kilka numerów za luźne ubrania, często poplamione, niedoprane czy nawet starte i dziurawe. Jedynym jego kompleksem jest wysoki głos i nagminne mylenie jego płci, z czym jednak w żaden sposób nie walczy. Żeby nie było za nudno, los obdarzył go różowymi patrzałkami.
5. Charakter: Gdyby porównać go do jakiegoś zwierzęcia, byłby to kilkumiesięczny szczeniak. Wszędzie go pełno, łatwo wpada w złość, równie szybko można kupić jego uwagę, co ją stracić. Zupełnie niedojrzały, nie myśli przyszłościowo, skupia się tylko na tym co tu i teraz, a najlepiej na słodyczach od których jest uzależniony oraz walkach pokemon, chociaż sam dopiero co wszedł w ten świat. Ma duże ambicje, choć dalekie oryginalności. Uwielbia dobrą zabawę, rywalizację i rockową muzykę, a najbardziej marzy o rywalu i własnej armii lojalnych pokemonów.
6. Historia: Urodzony w licznej rodzinie jako środkowe dziecko, Ariela zawsze wszędzie było o wiele za wiele. Już jako niemowlę dawał się rodzicom najbardziej we znaki, krzycząc głośniej niż reszta rodzeństwa razem wzięta i budząc cały dom do pionu co kilka cichszych godzin. Od dziecka był indywidualistą o zaciętym charakterze - zawsze nosił oraz robił to na co miał ochotę i nie dawał sobie przetłumaczyć cudzej racji, ucząc się wszystkiego na własnych błędach. Wielokrotnie wpadał w kłopoty, albo robił sobie krzywdę podczas swoich szalonych zabaw, niemożliwy do nadążenia, wymagający stałej opieki. Zmęczeni rodzice zainwestowali w równie energicznego opiekuna typu elektrycznego, jednak jeszcze długo nie dawali się namówić na puszczenie dziecka w wielki, niebezpieczny świat, znając zapał Ariego i jego nieskończone możliwości trafiania tam, gdzie nie trzeba. Dopiero po ukończeniu przez chłopca szkoły pokemon (i pojawieniu się następnego szkraba, który potrzebował stałej uwagi) rodzice zgodzili się by poszedł trenować w dziczy, pod warunkiem, że będzie w stałym kontakcie i co jakiś czas wróci do domu by się pokazać. Blondynek złapał swojego Minuna i ochoczo opuścił dom rodzinny, zarzekając się braciom i siostrom, że zostanie najmłodszym mistrzem Ligii, hodowcą roku, gwiazdą wśród koordynatorów i liderem własnej organizacji. I dopiero wtedy zetnie włosy, zapuści wąsy (bo jak wiadomo, one wyrastają tylko prawdziwym mężczyznom z pulą osiągnięć), a im wszystkim opadną szczęki i na zawsze odstąpią mu swoje desery.
7. Starter: Derry (Minun, male)
8. Miasto i region startowy: Nimbasa City, Unova
9a. Typ gry: Dowolny
9b. Profesja: Trener
10. Prośby do mnie: Krótkie walki (żaden ze mnie strateg), dużo stworków (uwielbiam je prawie wszystkie!) i daj się ponieść wyobraźni. Najlepsze pomysły to te głupie i nieprzemyślane!
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3): + mroczne, trawiaste, ogniste; - walczące, kamienne, stalowe
Powrót do góry Go down
RazorLeaf
Dzieciak z PokePluszakiem
RazorLeaf


Napisanych : 1
Dołączył : 30/07/2015

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptyPią 31 Lip 2015, 00:00

1. Imię i nazwisko: Viridan Leaf
2. Pseudonim: Viri, lub Dan, zależy co kto lubi.
3. Wiek postaci: 17
4. Wygląd:
Cuś takiego, tylko jeszcze zakola, bo łysieje :c
Spoiler:
5. Charakter: Wychowany w sierocińcu, nie zna świata, jest bardzo dobroduszny, prosty i łatwowierny, jednak w 100% tego świadomy. Czasem chciałby być po prostu skurwysynem i nie przejmować się losem innych, ale najczęściej - nie potrafi. Jest ekstrawertykiem, ma bardzo ekspresyjny charakter, szybko i łatwo nawiązuje znajomości. Bardzo dużo przeklina choć chciałby się tego oduczyć. Ma bardzo sarkastyczny, cięty język, który śmieszy i intryguje nowo poznanych, ale po dłuższej znajomości zaczyna po prostu wkurwiać. Od pewnego czasu wyznaje filozofię, opierającą się głównie robieniu tego co się chce. Stara się czerpać z życia całymi garściami i jeżeli na coś się uprze to nikt nie jest w stanie mu w tym przeszkodzić. Nie skupia sie na przeszłości i przyszłości. Wyciaga wnioski z tego pierwszego i patrzy z nadzieją na to drugie, ale przede wszystkim żyje tu i teraz i bardzo często cieszy się z tego zauważając małe rzeczy. Jest średnio przystojny. Nie ma problemu z dziewczynami, choć najczęściej przy pierwszym wrażeniu nie zwracają na niego uwagi, musi z nimi porozmawiać, wtedy nawet mu idzie.
6. Historia:  
Nieprzyjemna. Zostawiony przed laty w deszczowy dzień pod bramą sierocińca. Jedyne co przy nim było to kartka z napisem "Viridan Leaf". Na świecie nie miał nikogo, a jego marzeniem od zawsze jest by znaleźć kogoś z kim będą darzyć się miłością, czy to przyjaciela, czy dziewczynę. Z braku innej rozrywki, wśród zdebilniałych rówieśników czytał bardzo, bardzo dużo książek. Wychowywany twardą ręką zakonnic z sierocińca Viridan wyrósł na twardego psychicznie młodzieńca, jednak indoktrynacja, której nie był wtedy świadom zrobiła z niego bardzo łatwowiernego i dobrodusznego typa, co teraz próbuje za wszelką cenę pokonać. Po ukończeniu 16 lat był wypuszczany czasem na miasto, gdzie poznał "emerytowanego" ćpuna, który ćpać przestał i wziął się za życie. Dzięki niemu nauczył się przeciwstawiać twardym rozkazom zakonnic, oraz po raz pierwszy od wielu lat - stał się szczęśliwy. Dostał od niego książkę, która zmieniła jego życie i pogląd na świat. Nazywała się ona "Jak przestać się martwić i zacząć żyć" (tak, taka książka istnieje i jest bardzo dobra, polecam ~ RazorLeaf :D). Stała się ona jego swoistą biblią. Postanowił, że ucieknie z sierocińca i zacznie żyć wreszcie po swojemu. Nadeszła ta noc. Gdy wszyscy już spali spakował swoje rzeczy i ... już Twoja w tym głowa co będzie dalej :P
7. Starter: Torchic!!! fuck yeah :D
8. Miasto i region startowy: Nie bardzo rozumiem co masz na myśli mówiąc "poza regionami świata pokemon" :d Jeśli się da to zrób grę w Polsce xD A jeśli to zbyt ekstrawaganckie to wystarczy mi Kanto, miasto obojętne.
9a. Typ gry: Świat pokemon + seks, przemoc, krew i narkotyki
9b. Profesja: Trener
10. Prośby do mnie:
- Chciałbym grę bardzo brutalną i realną. Chciałbym często podejmować trudne moralne wybory, które będą miały konsekwencje w przyszłości. Nie rozpieszczaj głównego bohatera fabularnie. Próbuj go czasem zabić, lub mocno osłabić.
- Ogarniam pokemony tylko do 3 generacji włącznie. Czasem możesz sypnąć też coś z 4, ale jej nie znoszę, bo Sugimori zjebał grafiki :d
- Krótkie walki bym prosił :D
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3):
Lubiane:
- Trawiaste
- Psychiczne
- Duchy
Nie lubiane:
- Robaki
- Mrok
- Trujące
Powrót do góry Go down
LubiePlacki
Dzieciak z PokePluszakiem
LubiePlacki


Napisanych : 2
Dołączył : 27/07/2015

Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy EmptyPon 24 Sie 2015, 12:09

1. Imię i nazwisko: Sloor Ryba
2. Pseudonim: Brak
3. Wiek postaci: 12 lat
4. Wygląd: kolor skóry, opalony, nosi pomarańczową koszulkę z Groudonem i niebieskie spodnie z Armaldo, oczy zielone, twarz jajowata.
5. Charakter: Wesoły, czasem za bardzo. Chętny do pomocy i łatwo znajduje przyjaciół.
6. Historia: Sloor urodził się w 2003 roku w Warszawie, z nieznanych przyczyn musiał z rodziną uciekać do Hoenn, gdzie w 2005 zamieszkali, w mieście Mauville. Rok później ojciec Sloora wstąpił w szeregi Zespołu Magma, był naukowcem, wynalazł tłumacz mowy Pokemonowej (Nie działa tłumaczenie Rattaty i Hoppipopa.) dla Magmy pracował nad kostiumem do chodzenia w lawie, ze Sloorem miał kontakt tylko telefoniczny albo Skype. W dniu swoich dwunastych urodzin Sloor dostał paczkę, była od jego ojca! W środku był zestaw trenerski, tłumacz z języka pokemonowego nasz i pokeball z Noibatem oraz karteczka na której było napisane: Sloor, wiem że jesteś zły że nie mogłem dotrzeć na twoje urodziny, w zamian za to przyjmij tę paczkę i opiekuj się Gackiem dobrze, przyjdź pod wulkan, pociągnij za gałąź drzewa dębowego i wejdź do jaskini, to jest tajne przejście do bazy, hasło to: Groudon śpi w lawie. Jak tam będziesz, wręczę ci prezent.
Sloor od razu się zaczął szykować i już następnego dnia z dwójką najlepszych przyjaciół, Finnem (który ma Eevee) i Lilą (która ma Fennekinkę) ruszył w podróż!
7. Starter: Noibat (on) Gacek
8. Miasto i region startowy: Mauville Hoenn.
9a. Typ gry: klasyczna przygoda Pokemonowa
9b. Profesja: Hodowca
10. Prośby do mnie: zero wampirów, duchów i zombie.
11. Lubiane i nielubiane typy Pokemonów(Po 3): Lubiane: Ogień, Trawa, Lód Nielubiane: Duch, Psychiczny, Robaczy
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Zapisy Empty
PisanieTemat: Re: Zapisy   Zapisy Empty

Powrót do góry Go down
 
Zapisy
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Zapisy
» Zapisy
» Zapisy
» Zapisy
» Zapisy

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Off Top :: » Archiwum :: Gry :: MG DeeDee-
Skocz do: