Safari Berry

Idziemy więc wolnym, spokojnym krokiem cały czas bacznie i uważnie rozglądając się dookoła. Kiedy natomiast spotykamy kobietę stojącą koło swojego domku myślę, że będę mógł z nią porozmawiać - może potrzebuje czyjejś pomocy, a może to ona będzie chciała w jakiś sposób nam pomóc?
- Dzień dobry bardzo miło mi Panią poznać, na imię mam John, a to mój Squirtle. Wyruszyliśmy tutaj, aby znaleźć parę wspaniałych Pokemonów.
Grzecznie i kulturalnie się przedstawiam. Czekam na jej reakcję.

Biedna kobitka. W sumie dlaczego miałbym jej nie pomóc? W końcu i tak zamierzamy wspólnie przebrnąć przez każdy zakątek tego tajemniczego lasu.
- Bardzo proszę się nie martwić. Wspólnie ze Squirtle'm chcemy zwiedzić całą tą strefę, więc na pewno natkniemy się gdzieś na zaginionego Pokemona.
Właściwie sam chciałbym wejść w posiadanie Caterpie, ponieważ jest to kolejny Pokemon, który znajduję się na mojej liście życzeń. Na pewno znajduje się tu jednak więcej Pokemonów tego gatunku.