Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori

Go down 
2 posters
AutorWiadomość
Zefonit
Mistrz Regionu
Zefonit


Napisanych : 2708
Dołączył : 17/04/2014
Wiek : 29

Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori Empty
PisanieTemat: Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori   Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori EmptyNie 28 Cze 2015, 10:26

Minął z dzień, od czasu kiedy to wyruszyliście ze swej ostoi. Dookoła widziałaś tylko śmierć, szary od popiołów śnieg i zgliszcza dawnych czasów. Milczenie ciągnęło się w nieskończoność, właściwie... w którym to kierunku idziecie? Nawet tego do końca nie było wiadomo zważywszy na fakt iż nie było drzew, które mógłby pokrywać mech od północy. Nie mówiąc już o tym, że pokenavu lepiej nie używać na częstotliwościach umożliwiających wyśledzenie. Co prawda można by się podłączyć do satelity, sprawdzić swoje położenie, ale jak zdążył ci powiedzieć twój towarzysz "to zbyt niebezpieczne", a mając do dyspozycji mapy sprzed tego wszystkiego... ciężko byłoby zorientować się, w jakim miejscu się jest. Ale to chyba nie miało znaczenia, ważne żeby być jak najdalej od tej przeklętej góry.
Nie czułaś już swych nóg, napędzani strachem zapomnieliście o wypoczynku. Właściwie, zamienialiście się powoli w zombie, które idą pchane wyłącznie silnym pragnienie. Na szczęście nie byliście głodni mózgów, a bezpieczeństwa. Nagle, cichy łoskot upadku wyrwał was z dziwnego letargu. Błyskawicznie odwróciliście jakby ktoś was pociągnął w stronę, z którego dochodziły te dźwięki. Okazało się, że to tylko Miki upadła na ziemię potknąwszy się o własne nogi. Czy to zdrowo cieszyć się z nieszczęścia swoich najbliższych? Może nie tyle z nieszczęścia, co z faktu, że to nic poważniejszego. Trudne sytuacje sieją znieczulicę, jednak ta szybko ustąpiła.
- Nic ci nie jest?
Zapytał chłopak, takim tonem, aby usłyszeli go tylko ci, którzy muszą. Zaraz po tym podbiegł, o ile tak można nazwać to człapanie, do dziewczyny i z wielkim trudem pomógł jej się podnieść. Widziałaś, jak drżą jej nogi, jak z trudem utrzymuje równowagę. Na szczęście z tobą było znacznie lepiej. Blondynka spojrzała na was mętnymi oczyma po czym wydusiła z siebie kilka przerywanych słów.
- Już nie mam sił, nie dam rady iść dalej.
Pozbawiona sił zarówno fizycznych, jak i tych mniej namacalnych nie była w stanie już dalej tego ciągnąć. W końcu idziecie już tak długo niemal bez żadnego przystanku. Sama czułaś, że niedługo nogi i tobie odmówią posłuszeństwa, ale czy można zostać tutaj? Jeśli zostawicie ją, tutaj może się to bardzo źle skończyć... w minusowych temperaturach człowiek, zwłaszcza wyczerpany do granic możliwości nie wytrzyma długo.Trzeba coś zaradzić!
- Musimy znaleźć jakąś kryjówkę. Razem damy radę.
Próbował pokrzepić dziewczynę Saturn, co wywołało na jej twarzy lekki uśmiech. Ale co z tą kryjówką? Nie wiadomo. Chyba, że... Mimo iż jedno z twoich oczu nie nadawało się już do użytku to drugim wychwyciłaś coś, co mogło was uratować. Mogłabyś przysiąc że zauważyłaś pod jednym z niewielkich uskoków skalnych jaskinię, skrytą za samotnym drzewem.
Powrót do góry Go down
Mintori
Zafascynowany Pokemonami
Mintori


Napisanych : 63
Dołączył : 04/04/2014
Wiek : 27

Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori Empty
PisanieTemat: Re: Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori   Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori EmptyNie 28 Cze 2015, 20:06

Cała ta monotonia ucieczki powodowała, że jakby podświadomie opadałam z sił i to nie tylko pod względem fizycznym. Jedyne, na co mam ochotę to paść na glebę i zamarznąć na śmierć... ale na szczęście mam dość dużą potrzebę przetrwania, że nadal idę jakimś niewyobrażalnym cudem do przodu. No dobrze, już nie idę. Teraz stoję, spoglądając niepewnie na pozostałą dwójkę. Miki wygląda jeszcze gorzej niż ja, chociaż chodzącą pięknością na pewno nie jestem, bo przecież też od wczoraj cały czas podróżuję...
Nie podróżuję, tylko uciekam.
Trochę mnie to bolało. Uciekam bez walki niczym tchórz, starając się uratować własne życie... głupio się z tym czuję, ale rozumiem też, dlaczego tak postępuję. Z przeciwnikiem nie miałabym żadnych szans. Najmniejszych. Nawet gdybym miała przy sobie potężnego Charizarda, nic by mi to nie dało.
W sumie to chyba już długo uciekamy i należy nam się trochę odpoczynku, dlatego spoglądam niepewnie swoim jedynym działającym poprawnie okiem na to, co wygląda mi na jaskinię i wskazuję ją Saturnowi. On chyba będzie się lepiej znał na takich rzeczach.
- To chyba jaskinia, nie? W sumie... wszyscy jesteśmy mocno wyczerpani, więc moglibyśmy w niej odpocząć przez parę godzin, a potem ruszyć? - sugeruję szeptem, po czym dodaję już prawie niedosłyszalnie. - Miki nie wytrzyma chyba tak długo bez odpoczynku, więc zróbmy to chociaż dla niej.
Powrót do góry Go down
Zefonit
Mistrz Regionu
Zefonit


Napisanych : 2708
Dołączył : 17/04/2014
Wiek : 29

Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori Empty
PisanieTemat: Re: Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori   Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori EmptyNie 28 Cze 2015, 22:31

Całe szczęście, że dostrzegłaś tą jaskinię, inaczej mogłoby być krucho z wami. Chłopak spojrzał we wskazanym przez ciebie kierunku i zaczął rozmyślać nad tym, co też może się tam znajdować. Grymas jaki przybrały usta chłopaka mówiła wiele o niepokoju, jaki gnieździł się na dnie jego serca. Mimo wszystko nie pozwalał uczuciom sobą zawładnąć. Ponownie rzucił wyzywające spojrzenie ciemnej jaskini.Zimny podmuch wiatru wrzucił mu niesforne kosmyki ciemnych włosów prosto w twarz, co nie było dlań zbyt przyjemne. Szybkim ruchem poprawił swoją czuprynę i westchnął głośno jakby ktoś nałożył mu ogromny kamień na klatkę piersiową. W końcu zdecydował się na podjęcie jakichś kroków. Skinął głową na znak, ze w pełni się z tobą zgadza. W końcu trzeba się posilić i odetchnąć. Odszukał naprędce kieszeń, w której zawsze trzymał swój pokeball i wypuścił z niego swojego pokemona.
Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori 454
- Dobra, Toxicroag, sprawdź dla nas tamtą jaskinię.
Po tych słowach fioletowa żaba do razu popędził tam gdzie mu kazano. Stworek, co prawda nie należał do najmilszych, ale za to był niezwykle posłuszny względem swojego trenera. Szybkimi susami popędził do jaskini zostawiając po sobie niewiele śladów, które po kilku chwilach znikały, pod niesionym przez wiatr białym pyłem. Saturn natomiast poprosił cię wymownym gestem abyś podeszła do niego bliżej. Chwilę milczał, jakby nasłuchując odgłosów ewentualnej walki, czy innych niepokojących dźwięków. W końcu przerwał nieznośne milczenie wprawiając swoje struny głosowe w ruch.
- Dasz radę podtrzymać Miki? Nie może siedzieć w śniegu, sama nie ustoi, a przydałoby się poszukać trochę drewna.
Dziewczyn słysząc to nadęła policzki przyjmując obrażoną minę. Chciała coś powiedzieć, lecz zamiast tego odepchnęła od siebie chłopaka aby pokazać, że da sobie sama radę. Chwilę nawet udało jej się utrzymać równowagę, niestety zaraz po tym zaczęła się chwiać chwiać jak osika na wietrze. Wasz towarzysz błyskawicznie złapał ją, aby nie upadła w mroźną kołderkę pokrywającą skutą lodem ziemię. Po poliku blondynki spłynęła wielka łza, która na myśl przywodziła perłę.
- Tylko wam przeszkadzam.
Załamała się bez dwóch zdań. Czuła się ciężarem dla was, najsłabszym ogniwem i wszyscy dobrze wiedzieliście co miała na myśli mówiąc to co przed chwilą usłyszeliście. W końcu to ona pierwsza odpadła, jeśli przez nią coś by się wam stało...
Powrót do góry Go down
Mintori
Zafascynowany Pokemonami
Mintori


Napisanych : 63
Dołączył : 04/04/2014
Wiek : 27

Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori Empty
PisanieTemat: Re: Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori   Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori EmptyPon 13 Lip 2015, 12:12

Czuję się lekko urażona pytaniem chłopaka, czy dam radę utrzymać dziewczynę będącą prawie że na granicy omdlenia. Przecież to takie oczywiste, że dam radę, bo niby czemu miałabym sobie nie dać, skoro Miki jest w miarę lekka...
...dopóki nie uświadamiam sobie, że sama w końcu też jestem na granicy wytrzymałości. Pewnie kilka metrów dalej sama padłabym w śnieg i już nie wstała. Trochę głupio mi, iż jeszcze kilka sekund temu chciałam fuknąć na chłopaka, dlatego teraz rumienię się lekko, kiwając głową.
- Jasne. Oprę się o drzewo, gdybym miała sama paść, więc... nie martw się o nas. I... nie... nie trać czasu, dobrze? - odpowiadam chłopakowi, uśmiechając się prawie przez łzy, po czym przejmuję od niego dziewczynę, popędzając go gniewnym spojrzeniem. - Idź już. Im szybciej załatwimy wszystko, tym szybciej będziemy mogli odpocząć i coś zjeść.
Z uspokajaniem blondyny czekam na moment, gdy naszego zacnego towarzysza nie będzie już obok nas, tylko pójdzie po to cholerne drewno. Nie, żeby mnie w jakiś sposób drażnił, jednak nie powinnam przeprowadzać takich rozmów w jego obecności... a przynajmniej tak czuję. Znam go ledwie od kilku dni i w zasadzie jestem chyba zmuszona mu zaufać w kwestii ucieczki. No nic, czas się zająć uspokajaniem biednej dziewczyny.
- Nie przeszkadzasz, Miki - uśmiecham się nieco szerzej, nadal starając się podtrzymywać biedaczkę w jako tako stojącej pozycji. - Założę się, że sama padłabym jakieś dziesięć metrów dalej, ale co poradzić... wytrzymasz jeszcze chwilę, prawda? Jak tylko obaj wrócą, schowamy się w jaskini i trochę odpoczniemy, a na razie... no, musimy poczekać, ale gorzej już być nie może, nie?

Wybacz, że tyle musiałeś czekać, wyjazd i codzienna dawka Wspaniałego stulecia mnie uziemiły kompletnie
Powrót do góry Go down
Zefonit
Mistrz Regionu
Zefonit


Napisanych : 2708
Dołączył : 17/04/2014
Wiek : 29

Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori Empty
PisanieTemat: Re: Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori   Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori EmptySob 18 Lip 2015, 16:51

Wkrótce zostałyście całkiem same, zdane na resztki twoich sił, których było już bardzo mało. Chłopak oddalił się w poszukiwaniu drewna na opał, a żaba dalej siedziała w jaskini. To był czas, który bez żadnych wątpliwości mogłyście poświęcić na rozmowę w cztery oczy. Wszystko zmusza was do podróżowania wraz z nimi, więc szansa na to, że nie będziecie miały zbyt często okazji na takie pogaduchy jest niezwykle duża.
- Chyba masz rację. W każdym razie musimy sobie jakoś poradzić.
Odparła Miki wysilając swoje zamglone oczy celem przyswojenia elementów otoczenia. Nawet to było dla niej problemem, lecz chciała zrobić choć tyle. Pragnęła spojrzeć na zmrożony, zniszczony świat, który niegdyś był dla was prawdziwą ostoją. Coś w niej nagle pękło a błyszcząca łza spłynęła po bladym poliku wycieńczonej niewiasty.
- Chciałabym, żeby było jak dawniej...
Miała już kontynuować swój melancholijny wywód, gdy nagle dostrzegła coś w oddali. Wskazała ręką w kierunku jaskini. W sekundę później zdałaś sobie sprawę, że to pokemon waszego znajomego wyszedł właśnie z jej wnętrza. Zbliżył się on szybkimi susami do swojego pana i zaczął pomagać mu w wykonywaniu jego zadania. Teraz, znacznie szybciej powiększał się kopczyk gałęzi zdatnych do użytku.
- Musimy mu zaufać, prawda?
Zapytała jeszcze dziewczyna niepewna tego, czy aby nie przyjdzie wam za to drogo zapłacić. Pochyliła głowę ku dołowi, a kosmyki włosów zawęziły jej pole widzenia, do małej powierzchni podłoża na której stała. Próbowała usiąść, lecz twoja obecność nie pozwalała jej usiąść. W końcu Saturn dał znak swojemu podopiecznemu aby zaniósł wszystko na miejsce. Zaraz po tym ruszył w waszym kierunku. O ile Toxicroag stawiał swoje stopy niezwykle cicho, o tyle człowiek nie był do tego zdolny. Śnieg wydawał pod naciskiem podeszw głośny dźwięk, na który wcześniej nie zwracaliście uwagi. W końcu były członek przestępczej grupy stanął tuż przy was.
- Idziemy?
Zapytał, po czym nie czekając na waszą odpowiedź podtrzymał Miki od drugiej strony abyście nie musiały już się trzymać na wpół spopielonej resztki iglastej rośliny.

Nic sie nie stało. Ostatnio sam mam bardzo dużo zajęć wiec też niezbyt mam czas na odpisy.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori Empty
PisanieTemat: Re: Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori   Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori Empty

Powrót do góry Go down
 
Postapokaliptyczne Sinnoh Mintori
Powrót do góry 
Strona 1 z 1
 Similar topics
-
» Gra Mintori
» Box Mintori
» Liderzy Sinnoh
» Elite 4 Sinnoh
» Elite 4 Sinnoh | Szkot

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Off Top :: » Archiwum :: Gry :: MG Nivis-
Skocz do: