#021 Celestia | Pewter Gym

Udałaś się prosto do stojącej w mieście Sali Treningowej. Oczywiście słyszałaś wiele rzeczy na temat lidera broniącego swojej odznaki za pomocą kamiennych Pokemonów, jednak nie zamierzałaś daćsię zastraszyć! Byłaś przygotowana do starcia z osoba posiadającą tego typu Pokemony, więc szczerze mówiąc aż tak się nie bałaś. No... może troszkę. Przecież to twoja pierwsza walka w lidze Kanto.
- Witaj, nazywam się Brock. Lider Kamiennych Pokemonów z sali w mieście Pewter. Nie przedłużajmy tego, tylko przystąpmy do walki. Geodude, pokaż się!
Zawołał lider wypuszczając z kuli swojego pierwszego Pokemona z jakim będziesz musiała stoczyć pojedynek.

Weszłam do sali czując, jak wszystko przewraca mi się w brzuchu. Może i nie wyglądałam na zestresowaną, ale taka byłam. Miałam za sobą kilka walk, całkiem udanych. Wygrałam sporo razy i zawsze wiedziałam, co robię. Miałam dobre więzi z pokemonami i raczej dobrze się z nimi dogadywałam. Ale mimo to świadomość, że walczę z Liderem sprawiła, że stres zżerał mnie od środka. Odrobinę trzęsły mi się ręce, a nogi miałam jak z waty, gdy wchodziłam do środka. Rozejrzałam się po pomieszczeniu dostrzegając kamienną arenę. Było na niej dużo, jak można się domyślić, kamieni. Na przeciwko mnie stał on - Lider Sali Pewter Gymu. Brock wydawał się być dosyć sympatyczny, choć zupełnie inaczej można by sobie wyobrażać trenera pokemonów kamiennych. Podeszłam na swoje miejsce i uśmiechnęłam się do niego sympatycznie.
- Ja jestem Celestia, trenerka z Cerulean City. Mam nadzieję, że będziemy mieli udany pojedynek! - Zaśmiałam się cicho i nie czekając na specjalne zaproszenie wypuściłam moją małą Marill.
- Miso, kochanie. Czeka nas trudna walka, wierzę, że dasz sobie radę. - Powiedziałam do pokemona, głaszcząc ją po główce. Chciałam dodać jej jak najwięcej otuchy. Bo mimo, iż miałyśmy przewagę typu, brakowało nam dużo doświadczenia. Odetchnęłam głęboko i postanowiłam zacząć.
- Marill, zacznijmy od kilku Tail Whip'ów żeby obniżyć jego obronę, po czym zaatakuj serią Water Gun'ów. Potem wytwórz chmurę bąbelków z pomocą Bubbles, wykorzystaj ją do zamaskowania swojej pozycji, przeskocz w bok i zaatakuj serią Water Pulse. Postaraj się wykorzystywać też Water Pulse do rozbijania w powietrzu jego ataków. Atakuj następnie Water Gun'ami i wykorzystaj to, że musi się przed nimi bronić, żeby się do niego zbliżyć. W bliskim kontakcie zrób szybki unik pod nim i zaatakuj Focus Punch'em w jego plecy. Następnie odskocz szybko, dodaj kilka Tail Whip'ów, po których seria Water Pulse. Musimy to skończyć możliwie szybko, więc postaraj się, mała. Spróbuj też połączyć Water Pulse i Focus Punch - strzel kilkoma Water Pulse i pobiegnij za nimi, kiedy zablokuje lub uniknie ataków, wyskocz zza nich i uderz go Focus Punch'em, po którym dodaj ponownie serię Water Pulse. Możesz też wykorzystać Water Sport i rozpryskać wodę wokół niego - nie da nam to wiele jeśli chodzi o atak, ale możesz chociaż zdezorientuje go to na chwilę, co da ci szansę na władowanie w niego kolejnych Water Pulse'ów. Staraj się obniżać jego obronę Tail Whip'ami, po których non stop atakuj go Water Pulse'ami. Pamiętaj o unikach Miso, nie chcesz w koncu oberwać kamieniami! - Motywowałam moją mała myszkę, cała nadal drżąc z przejęcia.

Misa po pochwale z twojej strony przeszła na stadion zajmując miejsce na przeciw Geodude. Na znak sędziego rozpoczęła się walka! Twoja podopieczna obniżyła obronę przeciwnika, a zaraz po tym uderzyła Water Gun który dość mocno poturbował przeciwnika. Jednak kamienny Pokemon nie zamierzał się poddawać i zaatakował Thunder Punch! To uderzenie także poturbowało twoją myszę. Misha nie chciała jednak mimo tego uderzenia poddać się silniejszemu atakowi Geodude. Dzielnie uderzała Water Pulse i miała spore szczęście bo udało jej się wprowadzić w stan oszołomienia. Dzięki temu Geodude podczas kolejnego ataku uderzył sam siebie, dzięki czemu Misa atakowała dalej. Jednak kiedy chciała uderzyć Focus Punch, Pokemon lidera uderzył Thunder Punch przerywając ładowanie ataku. Czyżbyś zapomniała, że Focus Punch można łatwo przerwać? Mimo wodnych uderzeń twojego Pokemona, Geodude nadrabiał przewagę podczas każdej próby uderzenia Focus Puch.

Obserwowałam walkę, mając nadzieję, że zaobserwuję jak najwięcej ruchów przeciwnika. Poza małą Misą, ja również musiałam być bardzo czujna. Jedna nieuwaga i mogłam pominąć bardzo ważną część strategii przeciwnika. A chodziło przecież o to, żebyśmy razem z Marill, współpracując, pokonały Lidera!
Walka trwała już jakiś czas, moja niebieska myszka radziła sobie bardzo dobrze. Byłam z niej nieziemsko dumna. Choć nie przyznałabym się na głos - nie byłyśmy ze sobą jakoś długo. Ba, stoczyłyśmy może jedną walkę razem. A to, że była w stanie tak dobrze ze mną współpracować było czymś niesamowitym.
- Bardzo dobrze Miso! Jestem z ciebie dumna. - Powiedziałam chcąc dodać jej otuchy. Wiedziałam, że gdyby nie mój mały błąd z Focus Punchem, na pewno szło by jej lepiej. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Bez większego przeciągania zabrałam się do omawiania dalszej strategii. Nie miałam z tym najmniejszego problemu. Czyżbym się z tym oswajała?
- Idzie nam świetnie. Wykorzystajmy to, że przeciwnik jest oszołomiony! Zaatakuj Bubble, rozsiewając bąbelki dookoła niego. Tak, byś mogła wyskoczyć zza nich, ale by wcześniej nie mógł się zorientować! Następnie Water Pulse i odskok do tyłu. Nie zapomnij o tym, by zawsze biegać dookoła niego. Nie pozwól mu na kontratak. Każdy jego cios może ci zrobić dużą krzywdę, dlatego co by się nie działo - uciekaj i rób uniki. Jak już będziesz po jego prawej stronie zaatakuj go Water Gunem. Najlepiej, jakbyś biegała dookoła niego, tworząc przy tym rozbryzgi wody! Potem podskok w górę i znowu Bubble. Odbij się od niego w tył. Możesz też jeszcze użyć Tail Whip, kto wie - może jego obronę da się obniżyć jeszcze bardziej. Gdyby chciał atakować możesz też chować się za skałami i ładuj Focus Punch. Gdy będzie uderzał o kamienie ty w tym czasie bij jego! Następnie Water Pulse. Pobiegnij za niego i uderz Water Gunem. Potem doskocz i Tackle. Cały czas pamiętaj o Bubble, które powinny go dekoncentrować. Jak zauważysz, że jest oszołomiony spróbuj Focus Punch!

Mała Marill uparcie stała na płycie stadionu atakując przeciwnika swoimi wodnymi uderzeniami. Miałaś szczerze mówiąc sporo szczęścia, bo oszołomienie jakiemu poddany był Geodude działał na twoją korzyść. Kiedy kamienny Pokemon chciał zaatakować swoim łamaczem murów, uderzył sam siebie, przez co Misa miała szansę atakować bez większych przeszkód. Jednak tak jak każdy status tymczasowy, oszołomienie unieruchomiło Geodude na stałe. Pokemon lidera wciąż był zdolny do atakowania Marill mimo jej defensywnej postawy względem silniejszego przeciwnika. Ta walka nie będzie trwała w nieskończoność, widziałaś to. Po kolejnym silnym Water Pulse, Geodude poddał się.

Cytat :

Misa: +1lv

- Bardzo dobrze sobie poradziłaś z pokonaniem Geodude. Ale teraz zaczynamy drugą rundę, Onix! Walczymy!
Powiedział lider wypuszczając z biało-czerwonej kuli wielkiego kamiennego węża.

Przyglądałam się walce, czując podekscytowanie. Walczyłam z Brokiem, Liderem, o którym nie słyszałam może zbyt wiele. Wiedziałam jednak, że jest dobry w tym, co robi. Podziwiałam go tak samo, jak każdego innego lidera sali. Dlatego też, tak bardzo zależało mi na tym, by zrobić na nim wrażenie. Nie mogłam dopuścić do siebie myśli o przegranej. To było wręcz nie do pomyślenia. Moje pokemony, choć niezbyt doświadczone nie były słabe. Wiedziałam to, bo choć miałam je od niedawna... Zdążyłam się na nich poznać!
Misa walczyła dzielnie i zacięcie. Widziałam to na własne oczy i byłam z niej ogromnie dumna. Moja mała Marill, tak przypadkowo spotkana na drodze, okazała się tak zdolnym okazem. Wiedziałam, że niezależnie od wyniku tej walki, należy jej się nagroda. Tymczasem jednak skupiłam się na pojedynku, co chwila dopingując moją małą myszkę.
I stało się! Misa wygrała! Podskoczyłam radośnie krzycząc gratulacje do mojej towarzyszki. Normalnie podbiegłabym i ją przytuliła, jednak nie było na to czasu. Brock bardzo szybko wypuścił kolejnego pokemona. Zeskanowałam go dyskretnie, chcąc by jego dane pojawiły się w moim PokeDexie. Z książek wiedziałam, że był to Onix. Kolejny kamienny pokemon, nic nowego, jeżeli chodzi o trenera Pewter Gymu. Westchnęłam cicho, zdając sobie sprawę z tego, że Misa była już zmęczona. Postanowiłam jednak pozwolić jej dalej walczyć. Na pewno poradzi sobie świetnie!
- Bardzo dobra robota Miso! Nie zapominajmy jednak, że czeka nas kolejna walka. Wiem, że jesteś już zmęczona, ale proszę cię, skup się na pojedynku. Wiem, że potrafisz, maleńka! Zacznij od Bubble, tak aby po całej arenie rozsiały się bąbelki. Niech zasłaniają wszystko, co się da. W tym czasie podbiegnij za przeciwnika i zaatakuj Water Gunem. Następnie podskocz w górę i użyj Tackle. Gdy tylko oberwie, od razu odbij się do tyłu i zacznij uciekać. Pamiętaj, żeby nie pozwolić się trafić. Potem możesz użyć Tail Whipu, w końcu obniżenie jego obrony będzie nam na rękę! Jak tylko to zrobisz użyj Water Pulse. Potem go okrąż ożywając cały czas Water Gunu. Pamiętaj też o Bubble, które powinno go trochę zmylić. Co prawda przeciwnik jest ogromny i pewnie będzie widział cię z góry, ale staraj się jak tylko możesz! Następnie znowu Water Pulse zwieńczony zdecydowanym Water Gunem. Znowu Bubble i ucieknij za niego. Trochę zajmie zanim się odwróci, a ty w tym czasie możesz naładować Focus Punch, którym możesz go uderzyć. Najlepiej, żebyś celowała w głowę!

Misa patrzyła na Pokemona z jakim teraz przyszło jej walczyć. Był dużo większy od niej i z pewnością silniejszy. Marill uderzyła w Onixa swoimi bąbelkami, jednak przeciwnik szybko wystosował kontratak w formie uderzenia głową z myszę. Małego Pokemona odrzuciło prawie na koniec sali, lecz mimo tego uderzyła Water Gun. Na ten atak kamienny Pokemon odpowiedział rzutem serią kamieni wyrwanych z areny, które dość mocno poturbowały twoją podopieczną. Misa była już zmęczona przez co ataki nie były tak samo silne i skuteczne jak w poprzednim pojedynku. Onixowi udało się owinąć ogon wokół Marill, a następnie rzucił ją przez cały stadion. Niestety więcej twój Pokemon nie był w stanie znieść.

Cytat :

Misa: +30% exp

Patrzyłam na walkę zdając sobie sprawę z tego, że Misa miała raczej marne szanse. Wiedziałam jednak, że jest dzielną myszką i będzie robiła, co w jej mocy. Dlatego też pozwoliłam jaj działać. Przy okazji mogłam przyjrzeć się naszemu przeciwnikowi. Chciałam poznać jego styl walki, żeby wiedzieć, jaką taktykę wymyślić na dalszą część pojedynku. Moim celem było wygranie odznaki i nie przewidywałam porażki. Co to, to nie!
Gdy Misa atakowała Onixa dopingowałam ją, jak tylko się dało. I choć szybko poległa, zdążyła zadać mu dosyć sporo obrażeń, jak na stan, w którym się znajdowała. Byłam z niej bardzo dumna. Gdy upadła na ziemię szybko cofnęłam ją do PokeBalla, by sobie odpoczęła.
- Dobra robota Miso! Jestem z ciebie dumna. Teraz czas, byś sobie odpoczęła. - Wyjęłam drugi PokeBall i wypuściłam Cottonee. - Teraz twoja kolej Cotty! Misa zapewniła ci łatwiejszy start, nie pozwól by to zostało zaprzepaszczone!
Spojrzałam na swoją mała roślinkę oceniając jej szanse z ogromnym pokemonem kamiennym. Wiedziałam, że Cotty była na pewno zwinniejsza od przeciwnika. Choć była mała, na pewno poruszała się szybciej niż wielki, ociężały Onix. Powinnam to wykorzystać w walce! Przez chwilę obmyślałam strategię, by jak najlepiej poprowadzić walkę. Nie chciałam jednak zbyt długo zwlekać. Brock nie zamierzał bowiem czekać na mnie wieczność.
- Dobrze Cotty, słuchaj mnie uważnie. To nasza walka i my ją wygramy. Onix jest ogromny i silny, ale wykorzystamy nad nim naszą przewagę. Zacznij od Leech Seed! Nie zabierze mu to teraz zbyt dużo życia, ale co jakiś czas będzie go osłabiało. A to zadziała na naszą korzyść. Następnie, użyj Fairy Wind, licząc na chwilę dekoncentracji przeciwnika. Wykorzystaj to do Growth, aby podnieść swoje umiejętności. Gdy już to zrobisz, pamiętaj o tym by zaatakować Seed Bomb! Pamiętaj cały czas o unikach i o tym, by cały czas być w ruchu. Nie możesz ani na chwilę się zatrzymać, bo wtedy on może cię zaatakować. Gdy będzie próbował trafić cię ogonem, staraj się przelatywać pod nim, bądź nad nim. Zawsze staraj się znajdować za jego plecami, bo zanim się odwróci to chwila minie. Gdyby jednak udało mu się cię zaatakować - użyj Absorb! Powinno mu to sporo życia zabrać, a przy okazji cię uleczy. Potem znowu Seed Bomb zwieńczone Fairy Wind zza którego możesz uderzyć go ponownym Seed Bomb. Powtarzaj tą kombinację jak się tylko da, pamiętaj o możliwości ukrywania się za kamieniami. Jednak skupiaj się bardziej na unikach i szybkim przemieszczaniu, mysle, że to przyniesie lepszy efekt! Dasz sobie radę, wierzę w ciebie!

Cottone była gotowa do walki i jako swoje pierwsze posunięcie obsiała przeciwnika, dzięki czemu będzie mogła co turę podleczać swoje zdrowie. Onix machnął ogonem chcąc trafić w Cotty, ale Borck chyba zapomniał, że ten mały Pokemon umie latać wykorzystując prądy powietrza, a taki powstał przy szybkim ruchu potężnego ogona. Cotty dzięki temu uniknęła ataku i mogła spokojnie zaatakować wiatrem który na chwilę zasłonił widoczność Onixowi i poprawił swoją zdolność ataku. Mimo iż w kolejnej turze kamienny Pokemon trafił dużą głową z Cotty, to jej Seed Bomb także okazał się celnym i superfektywnym atakiem. Obsianie zaowocowało skradzeniem części wytrzymałości Onixa oraz poprawieniem formy twojego Podopiecznego. Walka była zacięta, wyglądała trochę jak pojedynek Goliata z Davidem. I w podobny sposób wyglądało na no, że się zakończy. Onix atakował najlepiej jak mógł, ale po kolejnej wymianie ataków musiał się poddać.

Cytat :

Cotty: +1lv

Lider wrócił swojego Pokemona po czym podszedł do Ciebie, gratulując wygranej i przyznał Ci nagrodę w postaci pieniędzy oraz odznaki.

Cytat :

Respekt +5ptk