Obecny MG: Neytiri
Przyszły MG: Shisui
Powód Przenosin: Jeszcze się dobrze nie zaczęło, a już co chwilę wychodzą kwiatki. Najpierw chciałam, by gra była perfekt zarówno dla mnie, jak i dla Neytiri. Ona mnie tu zaprosiła, znamy się z innego forum. Wypadało więc zapytać, czy kontynuujemy historię z poprzedniego forum, czy idziemy w grę, którą ja jej prowadziłam (na podstawie lubianej przez nas książki). Chciałam by miała tyle radochy co ja. Historia została jako tako opracowana... Mniej jako niż tako. Chciałam mieć Mozaikę telepatkę, skończyło się na zmiennokształtnej. Starterem miała być ponyta lub charmander, jak zwykle u mnie. Niestety nie mam opcji zapisywania archiwum na gg, bo bym Wam pokazała. Szybko wpisik, bo regulamin zabrania "ustawek", więc jaki jest, każdy widzi. A potem się zaczęło robić dziwnie. A to teksty, że jeszcze zobaczy jaki starter, na moją prośbę zmieniania się w rattatę bądź pidgeya, coś zwinnego co w razie czego ucieknie przed zjedzeniem- aluzje do tego, że się zastanowi, bo musi się poznęcać. Okay, uznałam to za żarty, luźną sytuację. A dziś już się wkurzyłam, odpisy odpisami, prosić się nie lubię. Ponadto zaczęło się zaostrzać. Historię cofnęła mi aż do wykopalisk, choć prosiłam o szybki start. Rozwleka się, brak faktów i logiki w wydarzeniach. To coś, czego nie lubię. Na zwrócenie uwagi, że w zasadzie nie mam do czego odpisać nie wykraczając poza uprawnienia gracza z mg już jest gotowe oburzenie, żem taka i owaka, a zatem opisu nie będzie, może jutro. Chciałam sytuacje ułagodzić, że może zedytuję post, tylko niech się jakoś ustosunkuje do sytuacji, ale po co. Zostałam zignorowana (myślałam, że poszła do toalety czy coś), ale jednak nie, wyłączyła gg z fochem. Może uznacie, ze przesadzam, ale ja po prostu wyrosłam z głupich pyskówek, tym bardziej, że sama nikogo nie obrażam. Szanuję innych i siebie, więc i tego wymagam od otoczenia. Nie dam się obarczać epitetami i czekać ze skomleniem na odpisy. Przykro mi z powodu tego, co się stało z moją dawną koleżanką. Nie poznaję jej.
Zgoda Poprzedniego MG: Jeśli się pojawi, to mam nadzieję, że jakoś to wyjaśni. Nie miałam okazji zapytać i prawdę mówiąc kark mam sztywny do kłaniania się niższym od siebie.
Zgoda Przyszłego MG: Tak. Dziękuje.