Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Gra The Coon

Go down 
3 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
The Coon
Początkujący Trener
The Coon


Napisanych : 222
Dołączył : 30/03/2014
Wiek : 30

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptyWto 27 Maj 2014, 17:34

Chciałam już schować wszystkich moich nowych podopiecznych, gdyż niezbyt wiedziała mi się podróż w towarzystwie pięciu stworów, chyba pierwszy raz w swym życiu zrozumiałam, kto i dlaczego wymyślił pokeballe, lecz nagle przypomniałam sobie co mam w kieszeni. Wyciągnęłam trzy cukierki, tylko trzy. Zagryzłam wargi, nie miałam pojęcia jak rozdzielić ja na pięć pokemonów. Nie wiem dokładnie skąd, ale skądś wiedziałam, iż te na pozór zwykłe cukierki, są w stanie wzmocnić pokemony. Przyjrzałam się wiec uważnie, już na pierwszy rzut oka wytypowałam najsłabsze ogniwo, Spitfire, pomarańczowy kurczak.
- Wybaczcie kochani - mówię do pozostałych, mając nadzieję, że nie zostawię po sobie pierwszego złego wrażenia i daję młodemu kogutowi, aż dwa cukierki. 
Chwilkę zajmuje mi, komu dać ostatnią z przekąsek. Wybór ostatecznie pada na Snowflake, chyba najbardziej polubiłam go z mojej gromadki. Następnie chowam wszystkie pokemony do kul.
Dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że nie podziękowałam profesorowi i mimo, że byłam mu wdzięczna, nie tylko nie chciałam tego ukazać, ale nawet mu podziękować. Spojrzałam na niego ukradkiem i bez słowa ruszyłam za Lorelai. Byłam zadowolona z prezentów, ale wciąż nie miałam ochoty wyruszać w żadną drogę, tak jak to ruda małpa ujęła.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptySro 28 Maj 2014, 13:35

Ja bym tak prosiła, żeby dialog był wygubiony. lepiej mi się wtedy czyta. W KP dobrze by było jakby znalazły się imiona i nazwy Pokemonów. Bo ja na pamięć ich się uczyć nie będę c:

Pokemony spojrzały na Ciebie w pierwszej chwili chyba nie bardzo rozumiejąc, dlaczego je przepraszałaś. Lecz kiedy zauważyły jak podajesz słodkości Torchicowi i Sneaselowi były trochę zawiedzione. No najwyżej wynagrodzisz im to w jakiś inny sposób. Dopiero co się poznaliście, więc nie można było teraz rozstrzygać czy przeważy o jakoś na waszej znajomości czy też nie.
Cytat :
Torchic: +2lv
Torchic poznaje Focus Energy.
Sneasel: +1lv
Dużo czasu spędziłaś w otoczeniu Pokemonów lodowych, więc może nie było to aż tak dziwne, że poczułaś się bliżej związana właśnie z Sneasel. Spojrzałaś na swoją radosną gromadkę, a następnie wszystkie Pokemony zniknęły w towarzystwie czerwonego światła. I w taki właśnie sposób, nawet nie dziękując miłemu staruszkowi wyszłaś z budynku w którym mieściło się jego laboratorium. Parę kroków za drzwiami stała mistrzyni patrząc na Ciebie swoim spokojnym spojrzeniem. Pokręciła głową, wzdychając przy tym cicho.
- Możesz na mnie się wściekać. Ale odrobinę kultury z twojej strony było my mile widziane. Zwłaszcza, jeśli ktoś daje Ci parę Pokemonów.
Upomniała Cię, w zasadzie mając rację. Jakby nie było ruda miała poniekąd rację. Mogłaś się wściekać na nią, ale przecież Oak który był bardzo sympatyczny niczym Ci nie zawinił. Lorelai podeszła bliżej Ciebie uśmiechając się delikatnie jak miała w zwyczaju.
- W swojej torbie masz PokeNav, który pomoże Ci w poruszaniu się po Kanto. Ja muszę wracać do swoich zajęć i dowiedzieć się czegoś więcej o legendzie związanej z twoim znamieniem. Proszę Cię Yuma, bądź ostrożna i nie traktuj wszystkich jak swoich wrogów.
Mówiąc to poklepała Cię po ramieniu, a następnie skierowała swoje kroki do zaparkowanego auta wsiadając do niego. Chyba naprawdę się śpieszyła. Usłyszałaś charakterystyczny warkot silnika a po chwili Lorelai już odjechała. W pewnym sensie... teraz byłaś wolna. Prawda?
Powrót do góry Go down
The Coon
Początkujący Trener
The Coon


Napisanych : 222
Dołączył : 30/03/2014
Wiek : 30

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptyNie 01 Cze 2014, 18:15

Na pierwszą uwagę nie zareagowałam, jak zawsze, schyliłam jedynie głowę, co w moim przypadku było całkowicie zwyczajne. Wiedziałam, że ma rację, wiedziałam, że powinnam była mu podziękować, w końcu okazał się niezwykle hojny i miły. Mimo tego nie byłam w stanie mu podziękować. Byłam tutaj wbrew sobie, nie chciałam tutaj być w żadnym stopniu, nigdy nie prosiłam go o pokemony, ba, ja nawet nie chciałam żadnego dostać. W sumie to jej powinno być głupio, wciągnęła mnie do świata, do którego nie należę i hojnym prezentem, od innej osoby, próbowała zatuszować to... porwanie. 
Poczułam gniew, zostałam skarcona za to, że nie zdołałam okazać chociaż odrobiny wdzięczności facetowi, który dobił kolejny metaforyczny gwoźdź do mojej metaforycznej trumny. Teraz gdy mam pokemony moje życie musi się zmienić, nie mogę zostać pasywna tak jak dawniej, ich życie spoczywa w moich rękach. Gdyby je oddała, nie mogłabym żyć sama ze sobą przez wyrzuty, nawet gdy znalazły nowy i zapewne o wiele lepszy dom... Zbyt dobrze się znałam by chociażby o tym pomyśleć.
Chciałam płakać i krzyczeć ze złości, czułam drżenie rąk. Nie do końca świadoma ocierałam żeby o dolną wargę, by przetrzymać łzy i wybuch gniewu. Chciałam powiedzieć, nie, wykrzyczeć jej wszystko. O tym, że nie chce tutaj być, o tym głupim śnie, że ze strachu umierałam przez kilka dni podróżując tutaj. O tym, że bez żadnej ochoty i mojej zgody zostałam nagle odpowiedzialna za pięć żywot oraz to, że miałam dość, cholernie dość. Nie chciałam zostać trenerką, nie chciałam zostać tutaj sama, nie chciałam podróżować sama po nieznanym miejscu... Nie, ja chciałam do domu, tylko do domu... do mojego pokoju, do mojego ukochanego fotela. A zamiast zostałam skarcona jak pies, za to, że nie doceniłam prezent, który na siłę zmieni moje dotychczasowe życie.
Wzięłam głęboki oddech i uspokoiłam się, momentalnie zapominając o całym bólu i cierpieniu.
Jeżeli do tej pory jej nienawidziłam, trudno po wiedzieć co do niej czułam po drugiej uwadze. Oczywiście, znamię, to zawsze chodziło o te cholerne, głupie znamię. Pewnie nigdy nawet nie zależało jej na mnie, byłam dla niej jyednie przedmiotem, nosicielem, niczym więcej. Gdyby nie ten znaczek na ramieniu już dawno by mnie zostawiła. Jak mogłam być taka głupia i tak ślepa, żeby nie zrozumieć jej prawdziwych zamiarów. Nie wiem czy byłam bardziej wściekła na nią czy na siebie, do tej pory powstrzymywałam płacz, ale tama zatrzymując łzy stawała się coraz słabsza.
Gdy mnie dotknęła odruchowo się odsunęłam, nie chciałam mieć z nią nic wspólnego. Łzy ustąpiły mi pod naporem gniewu. Mój największy wróg mówi mi bym nie robiła z innych wrogów, cóż za ironia. Najchętniej ściągnęłabym to głupie znamię, rzuciła je na ziemię i zdeptała, wtedy dopiero przekazałabym to cholerstwo rudej małpie. Niestety nie mogłam, w żaden znany mi sposób nie mogłam się tego pozbyć. 
Wiedziałam już jedno, nie chce być nosicielem, eksperymentem. Jeżeli tylko to dla niej się liczy, niech o nim zapomni, tak samo jak i o mnie! Nie będę marionetką w jej podłych i zdradzieckich łapach! Skoro ona nie chce zniknąć z mojego życia, ja zniknę z jej, nie pozwolę jej by mnie odnalazła, nie pozwolę jej... 
Przepełniona gniewem ruszam przed siebie, jak najdalej od niej... Nie wiem gdzie idę, nie obchodzi mnie to, może i dobrze, że się zgubię, może wtedy i ona mnie zgubi. Idę przed siebie i idę...
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptyWto 10 Cze 2014, 18:22

Powinnaś spojrzeć na tą sytuację z trochę innej strony, poszukać mimo wszytko jakiś pozytywów. Chociaż miałaś święta prawo do bycia rozgoryczoną, złą i oskarżać wszystkich o niesprawiedliwość jaka Cię spotkała w ciągu zaledwie paru ostatnich dni. Jednak jaka była prawda o zamiarach i motywach działania Lorelei? Nie byłaś w stanie dostrzec smutku w jej oczach, w pewnym sensie zawodu. Starała, bardzo starała się otworzyć Cię na świat Pokemonów. Może nawet na spotkanie z twoim przeznaczeniem jednak... Czym było to przeznaczenie? Nie miałaś bladego pojęcia, nawet nie chciałaś o nim myśleć. Może w czasie bliższym czy dalszym uda Ci się rozwiązać tą zagadkę. Jednak obecnie to nie był najlepszy czas by się nad tym rozwodzić. Czułaś nieprzyjemny ból w klatce piersiowej, łzy powoli płynęły Ci po licach zostawiając za sobą wilgotne mokre ścieżki. Jednak co mogłaś zrobić w takiej sytuacji? Odwrócić się na pięcie i po prostu oddać Pokemony? A może przełknąć ból, spróbować zrozumieć i napisać własną historię? Z dala od członkini Elite 4 oraz własnej rodziny? Jedno nie ulega wątpliwości, to będzie bardzo ciężka podróż dla Ciebie. Jak sobie poradzisz? Przekonasz się kiedy ruszysz w drogę! Szybkim krokiem ruszyłaś w nieznanym Ci kierunku, przecierając wciąż zapłakane oczęta. Zapewne szłaś by tak dalej gdybyś nie usłyszała jakiegoś głosiku pod twoimi nogami. Wzięłaś dłonie z twarzy, a twoim oczom ukazał się niewielki sadzonkowy Pokemon.
Gra The Coon - Page 2 43
- Odiiiśś?
Powrót do góry Go down
The Coon
Początkujący Trener
The Coon


Napisanych : 222
Dołączył : 30/03/2014
Wiek : 30

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptyNie 22 Cze 2014, 13:54

Ujrzenie dziwnego stworka całkowicie zbiło mnie z tropu. Nie tego się spodziewałam, w sumie niczego się nie spodziewałam, co nie zmienia faktu, iż nagle zapomniałam zupełnie o niczym. Przez małą, króciutką chwilkę zapomniałam o podłej rudej małpie, o gniewie i rozpaczy, które całkowicie ogarnęły moje ciało, które do niedawna całkowicie unikało takich uczuć.
Stałam jak wryta, patrząc na sadzonkę, dopiero po dobrej sekundzie wszystko do mnie wróciło. Cała wściekłość i ból, nienawiść do osoby, która przez tyle czasu traktowała mnie jak przedmiot. Wiedziałam, że to było złe i nieodpowiednie, ale musiałam się na czymś wyładować, a teraz ten brokuł* przed moimi oczami, to nie mogło zakończyć się inaczej. Niczym w przebłysku jasności, wyciągnęłam pokedex i prędko zeskanowałam pokemona. Nie czekając na informację od przenośnej, elektronicznej encyklopedii, sięgnęłam po pokeball. Po chwili zwątpienia wybieram Spitfire, pomarańczowego kurczaka. Oponent nie wyglądał mi na silnego, więc mógł być idealnym workiem treningowym. Nie ociągając się dalej, gniewnym gestem wypuczam młodego koguta z kuli.
- Spitfire, użyj kilka razy Focus Energy, a następnie zacznij serię Scratch. Atakuj wściekle i zajadle, ciągle zmieniając pozycje, tak by nie wiedział skąd przybędzie kolejny cios. Jeśli zacznie atakować fizycznie, odpowiedź Growlem by zmniejszyć jego atak! 
Mówię tonem pewnym pasji i pewności siebie, zupełnie tak jakbym wiedziała co właśnie robię. Kto wie, być może gdybym teraz odzyskała swoja zwykłą świadomość, byłam teraz przerażona swoim własnym widokiem.               



----------------------------------
Tak, wiem, że to nie brokuł xD
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptyPon 23 Cze 2014, 17:44

Przez chwilę wpatrywałaś się w sadzonkę, która na dobrą sprawę była tak samo zaciekawiona twoją osobą jak i ty ją. Mały Pokemon chyba wyczuł twoją zmianę nastroju, bo przyjął bojową pozę strosząc tym samym swoje listka. Zaś ty w tym czasie wyciągnęłaś PokeDex króry pokazał Ci następujące informacje o dziwnym stworzeniu.
- Oddish, Pokemon Sadzonka. Dniami chowa się z ziemi, chroniąc swoje ciało przed słońcem. Rośnie dzięki blasku księżyca.
Cytat :
Gra The Coon - Page 2 43
OddishGra The Coon - Page 2 Male
Lv. 7
Natura: Zaczepny
Ataki: Absorb, Sweet Scent
Ability: Chlorophyll
Roślinka zaburczała gotowa stanąć do walki z tobą, a kiedy wypuściłaś z PokeBalla Torchica, on sam był już gotowy stoczyć pierwszy pojedynek u twojego boku. Mały kurczaczek podniósł swoje szanse na obrażenie krytyczne, a w tym czasie Oddish podebrał mu trochę energii. Zaraz po tym Torchic podbiegł bliżej sadzonki zaczynając ją zaciekle drapać. Mały Oddish zapiszczał zaskoczony jednak nie zamierzał się poddać wypuszczając w stronę twojego Pokemona słodki zapach, który na chwilę go zamroczył. Ten moment wykorzystał Oddish na ponowne uderzenie Absorbem, jednak Torchic odwdzięczył się Growlami. Jak na pierwszą walkę szło wam całkiem nieźle.
70%Gra The Coon - Page 2 255 Gra The Coon - Page 2 43 62%
Status:
Torchic: Unik 90%
Oddish: Atak 80%
Powrót do góry Go down
The Coon
Początkujący Trener
The Coon


Napisanych : 222
Dołączył : 30/03/2014
Wiek : 30

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptyPią 27 Cze 2014, 19:53

- Świetna robota Spitfire! - chwalę swojego podopiecznego.
Choć gniew i rozpacz wciąż nade mną górowały, czułam nieodpartą konieczność pogratulowania kurczakowi. Wszak oboje sobie całkiem nieźle radziliśmy, przynajmniej taką maiłam nadzieję, choć ta myśl miała w tym momencie znikome znaczenie i jeszcze mniejszy priorytet. Teraz musiałam się skupić i wyładować się.
- Nie mamy wielkiego wachlarzu ruchów, ale zawsze możemy wykorzystać otoczenie. Sypnij mu piaskiem w oczy, kopiąc nóżkami w ziemię. Następnie, zmyj się, zanim znowu będzie mógł widzieć. Zaatakuj od tyłu lub z boku za pomocą Scratch kilka razy, gdy się odwróci do ciebie, ponownie sypnij piachem mu w oczy i ponownie zniknij, pojawiając się z boku lub za pleców, atakując go póki nie staniecie ponownie twarzą w twarz. Nie mamy co liczyć, że w ten sposób wygramy to starcie, bo to stanie się zbyt przewidywalne. Zamiast tego weź rozbieg i uderz z całym impetem w przeciwnika, użyj wtedy Scratch i odejdź, by ponownie szarżować na niego. Rób to tak długo aż nie straci równowagi i się przewróci. Wtedy wskocz na niego i ciągle atakuj Strachem nie dając mu żadnej szansy na atak, lub wrócenie do pionu. Wierzę, że dasz radę!
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptyWto 01 Lip 2014, 18:02

Słysząc pochwałę, twój mały Pokemon napuszył piórka zacięcie atakując przeciwnika. Mimo iż miałaś do dyspozycji niezbyt szeroki wybór ataków, to widziałaś jak bardzo się starał zaimponować Ci swoim stylem walki. I choć Oddish kradł twojemu Pokemonowi wytrzymałość, to Spitfire nie zamierzał się poddawać! Jeszcze parę razy zaatakował pazurami i dziobem w roślinkę, a kiedy przestał atakować, zauważyłaś iż Oddish zaczął się chwiać na swoich małych nóżkach. Ostatecznie upadając zemdlały pod drzewkiem!
Cytat :
Spitfire: +80% exp, +10% Sp. Attack Limit.
Respekt +5 ptk
- Tor czik, tooor!
Zawołał Pokemon, po pierwszym swoim pojedynku pod twoim przewodnictwem. I to jeszcze wygranym! Widząc radość twojego Pokemona, sama się ucieszyłaś. Na dobrą sprawę była to twoja pierwsza próba umiejętności trenerskich i chyba razem z Torchiciem stworzyliście całkiem niezły zespół! Nawet jeśli z początku nie widziałaś siebie w roli trenerki Pokemon. Mały kurczaczek podszedł bliżej Ciebie, przytulając się do twojej nogi. Wyglądał przy tym tak rozkosznie! Wciąż miałaś jeszcze okazję złapać Oddisha, chyba że pozwolisz mu odejść wolno.
Powrót do góry Go down
The Coon
Początkujący Trener
The Coon


Napisanych : 222
Dołączył : 30/03/2014
Wiek : 30

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptyPią 01 Sie 2014, 13:10

Zadowolona z wyników swoje pierwszego starcia, wręcz odruchowo sięgam po pokeball by złapać pokonanego pokemona. Jednak w momencie gdy sięgałam po kulę, w chwili między wyczucie, a przechwyceniem przedmiotu, spojrzał na poległą roślinkę. Wyglądała żałośnie, była nieprzytomna i słaba. Wtem trafiło mnie, że to wyłącznie moja wina, to ja doprowadziłam niewinne stworzenie do takiego opłakanego stanu. Poczułam się okropnie, zadrżałam i opuściłam pokeball na ziemię. Czułam jak łzy podchodzą mi do oczów, a ja nie miałam ani siły, ani ochoty by je powstrzymać. Było mi tak wstyd tego co zrobiłam i tak żal pokemona, iż musiałam, po prostu musiałam, odwrócić wzrok i uciec jak najdalej od miejsca zbrodni, bo inaczej tego nazwać nie mogła, okrutna zbrodnia do której dopuściłam się w straszliwym gniewie, ale czy to mnie w jakimś stopniu usprawiedliwia, tłumaczy moje zachowanie? Biegnę ile sił w nogach, nie widząc nic przez swoje własny łzy. Gdy płacz uniemożliwia mi już dalszą ucieczkę, siadam na ziemi, gdzie przybieram klasyczną pozę embrionalną.
Trudno było mi powiedzieć na kogo była teraz bardziej zła, kogo bardziej obwiniałam. To wszystko przez rudą małpę, nie mogła mi dać spokój, musiała mnie dalej męczyć, teraz chociaż wiem czemu, nic dziwnego, że tak jej zależało, chciała zrobić ze mnie kogoś kim nie jestem dla tego głupiego znaczna i gratulacje, udało się jej, zrobiła ze mnie potwora. Mam nadzieję, że jest teraz dumna ze swojego osiągnięcia...
Ale też nie mogłam tylko jej obwiniać, w końcu to ja wpadłam w wściekłość, co z tego, że wyłącznie z jej winny, gniew był mój. Tak samo to ja pobiłam biedną, niczego winną roślinkę.
Czułam się tak źle, tak okropnie, chciałam zostać tam gdzie jestem na zawszę, nie mogłam, ba, nawet nie próbowałam, znaleźć żadnego powodu by się ruszyć. Miałam dość, znowu cholernie dość.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 EmptyNie 03 Sie 2014, 13:42

Chciałaś złapać Oddisha, jednak spanikowałaś. Spanikowałaś i uciekłaś. Nawet nie zwróciłaś uwagi na swojego Spitfire! Po prostu wzięłaś nogi za pas i ze łzami w oczach zaczęłaś uciekać. Taka była kolej rzeczy, że trenerzy wyzywali na pojedynek Pokemony by je złapać lub potrenować! Czy to było dla Ciebie za wiele? Byłaś już dorosłą młoda kobietą, jednak wciąż w wielu sytuacjach zachowywałaś się jak kilkuletnie dziecko! Jeśli chciałaś nauczyć się żyć w tym świecie, powinnaś wziąć parę głębokich oddechów i podnieść wysoko głowę! Udowodnić wszystkim, że potrafisz! Że stać Cię na więcej niż inni sądzą! Zmęczona biegiem padłaś na kolana zasłaniając dłońmi oczy. Byłaś znacznie szybsza od Torchica poruszającego się na krótkich nóżkach, toteż nic dziwnego że dobiegł do Ciebie z opóźnieniem.
- Toooor cziiiik!
Zawołał mały kurczaczek, trochę smutno, może bał się iż tak samo jak jego poprzedni trener? Przecież profesor kiedy obdarował Cię paroma nowymi Pokemonami! Spitfire, trochę zasapany wdrapał się na twoje kolana, wciskając się swoim pomarańczowym łebkiem między twoje ramiona.
- Torrr czik? Czik?
Zapytał Cię, widząc twoje łzy zmartwił się i mocno wtulił w twoje piersi, jakby chciał poprosić byś go nie zostawiła! Dopiero po chwili zauważyłaś, że razem z Torchiciem przyszedł także i Oddish! Nie wyglądał na obrażonego za stoczoną walkę z twoim kurczakiem.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Gra The Coon - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Gra The Coon   Gra The Coon - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Gra The Coon
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» KP The Coon
» Przygoda The Coon
» Test The Coon
» #043 The Coon | Pewter
» Coon Vs Szkot

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Off Top :: » Archiwum :: Gry-
Skocz do: