Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Zapisz się i spłoń

Go down 
+9
Wojas021
AzyL
Crimson Robe
Zefonit
Remik
Nahrwal
Yoi
ChatotPl
Nova
13 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Zefonit
Mistrz Regionu
Zefonit


Napisanych : 2708
Dołączył : 17/04/2014
Wiek : 29

Zapisz się i spłoń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapisz się i spłoń   Zapisz się i spłoń - Page 2 EmptyWto 30 Cze 2015, 14:22

Otworzyłem ten temat, specjalnie, żeby dać ci szansę zapisania się. Co prawda nie mam ogromnych wymagań i gry czysto trenerskie nie są mi obce. Niestety historia jest miałka i napasana w takim stylu, że nie wiem czy bym dał radę czytać posty napisane w podobny. Chociażby to:
Cytat :
Następne pare lat Damian nie kontaktował się z nimi, więc wielce się zdziwił gdy wracając od znajomych, matka wyszła mu naprzeciw i przyniosła mu list.
Wyszło tak, jakby Damian nie kontaktował się z rodziną od lat, wracał od znajomych i wyszła mu naprzeciw matka. Więc...
NOPE
Powrót do góry Go down
Hikaru Kiyama
Dzieciak z PokePluszakiem
Hikaru Kiyama


Napisanych : 2
Dołączył : 22/07/2015

Zapisz się i spłoń - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Zapisz się i spłoń   Zapisz się i spłoń - Page 2 EmptyCzw 23 Lip 2015, 13:32

Jeśli nadal otwarte, to tam jest zapis
                             |
                             |
                             V

Imię i Nazwisko: Hikaru Kiyama (oryginalnie Lucivar Alphonse d' Maria)
Wiek: 18 wiosen
Wygląd: Avatar
Starter: Totodile zwany Snapjaw (samczyk)
Historia:
Cisza

Nie czuję swoich dłoni... stóp...

Ciemność

Nie mam siły chociażby otworzyć oczu

Zimno

Gdzie jestem? Co się ze mną dzieje?

W jednej chwili poczułem silny ból w okolicach klatki piersiowej, jakby ktoś przyłożył mi nagrzane żelazko.

Przywracanie funkcji życiowych, ciśnienie stabilne, temperatura ciała zwiększa się - słychać było szept. Nie rozpoznawałem głosu, najwidoczniej tej osobie bardzo zależy, żebym się obudził z tego... stanu.
Hej, słyszysz mnie? Halo? Otwórz oczy! - szept przeistaczał się powoli w krzyk. Powoli podniosłem powieki. Pierwsze co zauważyłem to sporych rozmiarów biust. Zapewne wielu marzyłoby o takim przebudzeniu, gdyby nie fakt, że każda próba przemieszczenia którejkolwiek części ciała o centymetr sprawiało olbrzymie cierpienie.
Dzięki Bogu, wstawaj, musimy się śpieszyć! - powiedziała właścicielka piersi - No już, już, szybko!
Podniosłem się powoli z kozetki, rozejrzałem pośpiesznie i zmierzyłem dziewczynę wzrokiem. Była ubrana w fartuch podobny do tych noszonych przez lekarzy, jednak jej młody wiek wybił mi tą myśl z głowy.
Hej... Ty tu pracujesz? Więc pewnie wiesz co się działo - wydedukowałem, jednak moja rozmówczyni ne zamierzała kontynuować konwersacji, tylko pociągnęła mnie za rękę i wytargała na korytarz.
Po primo, bądź cicho - powiedziała ostro - [/i]Po secundo, nie czas i miejsce na wyjaśnienia. Jeśli będziemy mieli wystarczająco dużo szczęścia, to za kilka minut ja będę bezdomna, legion uzbrojonych mężczyzn będzie nas ścigać po całej Japonii, ale ty będziesz żywy... prawdopodobnie. [/i]
Zamknąłem się posłusznie. Ta opcja mi odpowiadała, zwłaszcza ostatnia część. Bezdomna? Kim ona jest? Czemu chce ryzykować doczesne życie dla mnie? Później będzie czas by o tym myśleć, póki co uciekajmy, nie wiem gdzie. Gdziekolwiek ona każe.

Korytarze wydawały się identyczne. Ciekawe jak to jest, że ludzie mieszkający w takich wielkich budynkach zawsze potrafią znaleźć drogę. Nie wyobrażam sobie iść tu w nocy do łazienki. Kilka metrów przed nami widać było olbrzymie metalowe ( i jak się okazało automatyczne) drzwi, a za nim coś w rodzaju olbrzymiego telebimu, podłączonego siecią kabli do równie imponującej rozmiarem konsolety.
Poczekaj chwilę - powiedziała cycatka, podbiegając do panelu sterowania. Na jednej z kamer widać było jak tryby zaczęły obracać się w niesamowitym tempie, podnosząc betonową zaporę, za którą ukazała się okrągła dziura, przez którą przebijały się strumienie światła.
Już czas - rzekła szybko - Możesz już normalnie chodzić?
Przytaknąłem, rozciągając się. Ruch przestał już całkowicie sprawiać ból.
To dobrze - powiedziała - O... poczekaj chwilę... Mamy chwilę zanim nadzorca dowie się o otwarciu wrót, a chyba nie chciałbyś wychodzić nago na powierzchnię - dodała, szukając czegoś po szafkach - Proszę, to należy do ciebie, prawda? Gdy cię przywieziono akurat byłam na powierzchni, mogłam się pomylić....
Pośpiesznie założyłem ubrania (czyżbym naprawdę był aż tak zamroczony, że nie dostrzegłem swojej nagości?), w kieszeni wyczułem kulisty przedmiot.
Co to... - nie dokończyłem pytania, gdyż z drugiego końca korytarza wybiegła dwójka strażników, przypominających bardziej członków SWAT niż zwyczajnych bramkarzy czy spotykanych czasem w posiadłościach bogaczy "goryli" w marynarkach. Dziewczyna niespodziewanie wyjęła z kieszeni coś kształtem podobnego do dużych korali i rozrzuciła w pokoju, w którym się znajdowaliśmy, a częściowo również pod nogi szarżującym na nas "czołgom", z których uwolnił się gęsty, duszący dym. Poczułem dotyk delikatnej dłoni i mocne szarpnięcie. Skoro chce pomóc, to chyba wie co robi. Nie oglądałem się za siebie, ale miałem wrażenie, że z każdym przebiegniętym metrem intensywność tupania próbujących nas złapać ochroniarzy zwiększała się.
Szlag - zaklęła pod nosem moja towarzyszka - Otaczają nas... Biegnij w prawo, a potem cały czas przed siebie, nie skręcaj w żadne korytarze choćby nie wiadomo co. Postaram się, by cię nie dogonili.
Czemu nie pobiegniesz ze mną? Mieliśmy się stąd razem wydostać - spytałem z trwogą w głosie.
Bo musisz przeżyć - odrzekła - Po to jest ta cała farsa. Nie martw się, jak dotrzesz na powierzchnię otrzymasz pomoc
A ty? - spytałem widząc już rozwidlenie
A ja będę świadoma tego, że spełniłam swoje zadanie - odpowiedziała, popychając mnie w prawo, sama zaś podążyła dalej prosto. Chciałem się cofnąć, ale coś kazało mi jej posłuchać. Może obawa o moje życie, może szacunek do dziewczyny, a może w końcu chęć do wydostania się z tego miejsca, dowiedzenia się, o co tutaj chodzi. Tak jak powiedziała, na końcu korytarza były wielkie automatyczne drzwi podobne do tych w sterowni, za którymi znajdowała się droga na, jak to określiła, powierzchnię. Ostatnią rzeczą, jaką usłyszałem zanim wyleciałem na zewnątrz był przenikliwy krzyk i odgłos podobny do tych, które towarzyszą w filmach scenom rozstrzelania.

Cisza

Mimo, że z pobliskiego lasu słychać było odgłosy ptactwa, nie słyszałem tego głosu, który mnie rozbudził w bunkrze.

Ciemność

Było późne popołudnie, słońce świeciło nisko. Czy żebym mógł to zobaczyć, ktoś inny musiał pogrążyć się w mroku na zawsze?

Zimno

Moje ciało wróciło do normy. Byłem w pełni sprawny.

Temperatura ciała zwiększa się

Jej się pewnie teraz obniża. Dlaczego to zrobiła? Czy... Czy była dla mnie kimś ważnym? Nie pamiętam jej... Nie pamiętam nic, co było przedtem. Wyjąłem z kieszeni kulisty przedmiot. Odruchowo wyrzuciłem go na ziemię. Pojawił się błękitny stworek, podobny do krokodyla, który na mój widok zaczął radośnie przebierać nogami. Po szybkiej analizie zawartości kieszeni dowiedziałem się jak się nazywam. Hm, zawsze coś. Może tutejsi ludzie pomogą mi odzyskać pamięć.

Jak dotrzesz na powierzchnię otrzymasz pomoc

Po co miałaby mnie oszukiwać? Cóż, trzeba to sprawdzić. Kiedyś tu wrócę, obiecuję. Ktokolwiek tu dowodzi i każda osoba, która będzie go wspierać nie musi czekać do śmierci. Zrobię im piekło na ziemi. Za nią, moją bezimienną bohaterkę.

(notka dla MG: Hikaru jest synem nadzorcy owego laboratorium, który był do tego stopnia zafascynowany badaniami nad udoskonalaniem człowieka, że z braku "szczurów doświadczalnych" poświęcił do tego zadania swojego syna, próbując zmienić mu pamięć w ten sposób, aby myślał, że jest żołnierzem, był bezwolny, jak maszyna, ale dzięki owej dziewczynie, starszej siostrze Hikaru, jego pamięć została jedynie wyczyszczona, gdyż nie można było przywrócić poprzednich danych w tak krótkim czasie. Myślałem, aby w jego miejsce ona była jego zastępczynią [i, że tak powiem jednym z "bossów", dołączy się do niego później]. Dokumenty zostały spreparowane aby nie można było go tak łatwo wykryć. Krótko po wyjściu z bunkra spotka swoją przyjaciółkę, która będzie w nim zakochana, ale nie dostrzeże tego, pochłonięty myślami o "dziewczynie, której jest winny życie")

Dodatkowy ekwipunek: dowód osobisty, nóż motylkowy,
Cele:
Zapewnić sobie i przyjaciółce/dziewczynie bezpieczeństwo
Dowiedzieć się prawdy o sobie
Odzyskać wspomnienia
Zemścić się na osobie odpowiedzialnej za to, co stało się jemu i jego wybawicielce

Towarzysze/Przeciwnicy:
Kumiko Kirisame

Zapisz się i spłoń - Page 2 Anime_girl_in_hoodie_by_shigokuboy-d8ixwx0

Jedyna przyjaciółka Hikaru (był raczej typem samotnika, rodzice nie pozwalali mu się bawić z dziećmi z niższych sfer). Ma 16 lat i pochodzi z ubogiej rodziny. Jej ojciec jest piekarzem, a matka zajmuje się domem. Rodzice Kumiko i sama dziewczynka marzyli, by wyszła za Kiyamę, ale jego ojciec był temu przeciwny, planując zaręczyny chłopaka z córką jednego ze swoich partnerów biznesowych. Po zniknięciu Hikaru, popadła w depresję. Przed samobójstwem powstrzymywały ją jedynie maile siostry młodzieńca, informujące ją o jego obecnym stanie i planach uwolnienia go. Gdy dostała sygnał, że akcja się rozpoczęła, bez słowa opuściła dom, zabierając najpotrzebniejsze rzeczy i zostawiając na stole karteczkę, że "nie martwcie się, idę do Hikaru, nie mówcie nikomu". Przy przyjacielu jest pogodna i wesoła, bez niego ponura. Gdy do niego dołącza, to wykazuje skłonności do bycia yandere, jednak stara się nad tym panować. Jej Pokemon to Zorua.

Prośby:Wszystko chyba zawarłem w notce. Twisty fabularne mile widziane, może jakieś zagadki, ciekawe problemy i jeśli to nie problem szybka akceptacja/odrzucenie, abym mógł składać od razu podanie do innego MG (mam trochę doświadczenia w tym "biznesie" i wiem jak upierdliwi potrafią być podopieczni, więc nie zamierzam poganiać co do odpisów)
Powrót do góry Go down
 
Zapisz się i spłoń
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Off Top :: » Archiwum :: Gry :: MG Nivis-
Skocz do: