| | W poszukiwaniu niewiadomej. | |
| | |
Autor | Wiadomość |
---|
The author of this message was banned from the forum - See the message | Vaphel Zafascynowany Pokemonami
Napisanych : 76 Dołączył : 01/08/2014 Wiek : 32 Skąd : Olsztyn
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Czw 14 Sie 2014, 12:05 | |
| Ech... Podszedłem do chłopaka, który był trenerem Zapdosa. Nie ciekawiła mnie ani jego historia, ani jak złapał legendę, ani nic innego w nim, ale w sumie to czemu nie miałbym z nim pogadać? - Siemka - rzekłem na powitanie kolesiowi - jest taka sprawa, Ty masz elektrycznego Pokemona, a one są dobre na wodne. Nie pomógłbyś mi złapać jakiegoś? Wystarczy, że Twój Zapdos huknie Thunderem w wodę i zawsze coś się pojawi. | |
| | | ReBorn Mistrz Regionu
Napisanych : 2800 Dołączył : 24/03/2014
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Czw 14 Sie 2014, 12:11 | |
| Znalazłeś chłopaka na wyższym pokładzie. Stał oparty o barierkę, obserwując spokojnie morze. Nie zareagował w żaden sposób na twoje słowa. Stał dalej, wpatrując się w horyzont. Albo cię nie usłyszał...albo nie chciał usłyszeć. Jedno z dwóch. Widziałeś marynarzy i Machoke'i, znoszące różne części pod pokład. Najwidoczniej naprawa statku trwa - więc chociaż tyle dobrze. Może nie długo uda wam się ruszyć w dalszą drogę. | |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Vaphel Zafascynowany Pokemonami
Napisanych : 76 Dołączył : 01/08/2014 Wiek : 32 Skąd : Olsztyn
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Czw 14 Sie 2014, 12:41 | |
| Podszedłem do kolesia bliżej i spytałem czy mnie słyszał. Jeżeli mnie oleje to pójdę znaleźć coś co pomoże mi złowić jakiego Pokemona. Choćby Magikarpia. Mieszkać na archipelagu wysp a nie posiadać żadnego Pokemona, który mógłby pływać to okropna bieda. W sumie to potrzebny mi był tylko kijek. Caterpie stworzył by żyłkę, może też stworzyć sieć w razie czego. | |
| | | ReBorn Mistrz Regionu
Napisanych : 2800 Dołączył : 24/03/2014
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Czw 14 Sie 2014, 13:36 | |
| - Nie drzyj mi się do ucha, idioto. Powiedział zimno chłopak, nie ruszając się nawet o centymetr. Wciąż wpatrywał się w horyzont, nie zmieniając pozycji. Czyli cię jednak słyszał, ale z jakiegoś powodu, nie odezwał się wcześniej. Ciekawe co mogło być powodem.... | |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Vaphel Zafascynowany Pokemonami
Napisanych : 76 Dołączył : 01/08/2014 Wiek : 32 Skąd : Olsztyn
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Czw 14 Sie 2014, 14:28 | |
| - Spieprzaj - odrzekłem i wróciłem do szukania jakiegoś kija, miotły, czegokolwiek co pozwoliłoby mi na zbudowanie wędki. Mam jakieś żarcie ze sobą więc zastosuje je jako przynętę. A potem złowię jakiegoś stworka. Caterpie go obezwładni, będzie dobrze. | |
| | | ReBorn Mistrz Regionu
Napisanych : 2800 Dołączył : 24/03/2014
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Czw 14 Sie 2014, 18:32 | |
| Chłopak uśmiechnął się tylko i wyprostował, spoglądając na ciebie. - Szukasz zwady, pajacu? Ty i kto...ten zielony glut? Zapytał, wskazując na Caterpie, którego wciąż miałeś za koszulką. Caterpie skulił się pod twoją koszulką, spoglądając smutno na tego chłopaka, który uśmiechał się arogancko, patrząc na ciebie. - Rzeczywiście...twarda i przerażająca drużyna z was. Jestem pewien że przedszkolaki z twojej grupy są przerażone kiedy pojawiasz się w piaskownicy Powiedział i prychnął, opierając się plecami o barierkę, cały czas obserwując cię z tym samym wyrazem twarzy. | |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Vaphel Zafascynowany Pokemonami
Napisanych : 76 Dołączył : 01/08/2014 Wiek : 32 Skąd : Olsztyn
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Pią 15 Sie 2014, 09:46 | |
| Wystawiłem środkowy palec w kierunku faceta i na tym nasza znajomość się skończyła. Ruszyłem w kierunku jakiegoś składzika z miotłami a potem na jakiś niższy pokład by w spokoju powędkować. To nie był dobry dzień, przyjaciele się zagubili, statek zniszczony. Jeszcze tylko brakuje sztormu, który zatopi ten statek. | |
| | | Pinokio Dzieciak z PokePluszakiem
Napisanych : 27 Dołączył : 26/07/2014 Wiek : 28
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Sro 20 Sie 2014, 09:44 | |
| //Zostałem porzucony przez mojego partnera i jestem nieco rozbity, więc pozwól, że posty póki, co będą rzadziej. Gbura rzeczywiście udało się zostawić Fernandowi za sobą, ale nie zmieniło to faktu, że słyszał jego wściekły głos za sobą. Jego stopy głucho dudniły w powierzchnię pokładu, dając mu znać, że oddalał się od nieprzyjemnego gościa. Tymczasem chłopak szukał składziku z miotłami, którego nigdzie nie było. Najwyraźniej sprzątacze mieli swoje narzędzia ukryte w swoich kantorkach, które rzecz jasna były pozamykane na klucz. Tak, więc chłopak nie znalazł żadnego składziku i tym bardziej żadnej niczyjej wędki, którą mógłby powędkować. W zamian za to napotkał na swojej drodze kogoś, kogo mina świadczyła, że na pewno nie powinien tu być. Wysoka, nieco pulchna kobieta stała przed nim z rękami opartymi na biodrach i miała nietęgą minę. W typowym marynarskim stroju, nie wyglądała jednak na kapitana. Przez ramię miała przewieszoną brązową jutową linę. Mocne rysy twarzy i przypięte do pasa pokeballe sprawiły, że chłopakowi zrzedła mina. Pokeballi przy jej pasie było, co najmniej dziesięć i nie każdy z nich był zwykłym ballem. Był wśród nich jeden duskball i dwa greatballe. Miał, więc do czynienia z bardziej doświadczoną od siebie trenerką. NA jej twarzy pojawił się ohydny uśmiech. - Co ty tu robisz szczeniaku? Sam poleziesz z powrotem na główny pokład, czy potrzebujesz specjalnego zaproszenia? - warknęła, wskazując ręką w stronę górnego pokładu. Tymczasem do uszu chłopaka dotarło coś jakby cichy warkot silnika i bynajmniej pochodził z ich statku. Oto do prawej burty (po której aktualnie się znajdowali) podpłynął malutki stateczek napędzany siłą blastoise'a i laprasa, żeby zabrać podróżników do miejsca, które obrali za swój cel. Gruba pomocnica kapitana nie ruszyła jednak pomagać w przeładunku ludzi. Stała dalej z groźną miną i czekała aż chłopak zacznie wspinać się po schodach na górny pokład. Tamten statek zasilany siłą mięśni pokemonów miał szansę dotrzeć do celu przed zmrokiem, ale nic pewnego. //Nie wiem, jak było u Reborna, ale u mnie za każdego posta krótszego niż 1000 znaków (łatwo sprawdzić ile twój post ma znaków w Wordzie a jeśli piszesz z telefonu, to wklejasz tutaj: http://znaki.ilock.pl) , czeka cię kara w postaci zgubionej gotówki lub innej. Także za decydowanie za mnie o wydarzeniach w grze jest przewidziana kara. Możesz decydować o ruchach i działaniach swoich i swojego startera. W twoim przypadku również tej Slugmy, następnym pokemonem już ja będę sterował. Mam nadzieję, że wyraziłem się jasno? | |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Vaphel Zafascynowany Pokemonami
Napisanych : 76 Dołączył : 01/08/2014 Wiek : 32 Skąd : Olsztyn
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Sro 20 Sie 2014, 11:25 | |
| Mnie też, przez co wolałbym mieć jakieś zajęcie. Ale rozumiem i będę wyrozumiały. Co do dolnego akapitu, to podstawa gry pbf, nie ma co tłumaczyć. ______________________________________________________________ - Spoko, spoko - rzekłem do facetki, chociaż wiedziałem, ze odzywanie się do niej takim tonem raczej nie przysporzyłoby mi więcej sympatii. Podpłynął zapasowy środek transportu i wybór był dość jednoznaczny jak dla mnie - wolałem szybciej dotrzeć na ląd. Stanie na środku morza, gdzie co chwilę podpływa jakiś wściekły Gyarados, któremu ktoś wdepnął na terytorium nie było mądre i na pewno nie było też bezpieczne. Zapasowa łajba napędzana siłą wodnych Pokemonów to też średni pomysł, ale co przygoda to przygoda. Sprawdziłem czy wszystko jest na swoim miejscu, w szczególności mój Caterpie i ball ze Slugmą. Następnie udałem się ku małemu stateczkowi i wsiadłem na niego. Może płynąc przez morze spotkam jakiegoś interesującego wodnego Pokemona i skończą się moje problemy ze środkiem transportu morskiego? Miałem szczerą nadzieję, że tak się stanie. Gyarados, który mi uciekł byłby do tego idealny, ale sam nie wiedziałem czy byłbym w stanie ujarzmić takiego dużego stworka. Niby Caterpie zna na taką okazję odpowiedni elektryczny atak ale nigdy nic nie wiadomo. | |
| | | Pinokio Dzieciak z PokePluszakiem
Napisanych : 27 Dołączył : 26/07/2014 Wiek : 28
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Czw 21 Sie 2014, 09:44 | |
| //W ogóle to mógłbyś wpisać do profilu ile masz pkt respektu? Wiem, że jest to w KP, ale wolałbym widzieć tutaj. Teraz już rejs poszedł jak z płatka. Nim chłopak się obejrzał, już był na lądzie i mógł spokojnie rozpocząć na dobre swoją wędrówkę. Wylądował na największej wyspie w regionie Wysp Pomarańczowych: wyspie Mandarynkowej. Wyspie z przeciętnymi pokemonami i z raczej mało ciekawym, choć wielkim miastem Magneta City. Poza tym, wyspa porośnięta była wielką ilością lasów, łąk, gór i podobno wciąż nie została do końca odkryta. Ludność zamieszkiwała tylko niewielki procent powierzchni wyspy. Podobno gdzieś na północ od miasta znajdowała się maleńka wioska, w której dzikie pokemony nie znały złych ludzi i niesamowicie ufały nawet obcym trenerom. Tak, więc zapowiadała się całkiem ciekawa przygoda, jeżeli tylko Fernando miał zamiar z niej skorzystać. Tymczasem wielkie miasto stało przed nim otworem. Szare i nieciekawe otoczone bujnymi lasami. Miasto ekologiczne, bo niemal nie widywało się tu samochodów. Mimo tego w jakiś dziwny sposób odpychające. Port nie był zbyt mocno zaludniony o tej porze dnia. Większość rejsów przypływała i odpływała o świcie i o zmierzchu, dlatego Fernando doskonale widział, jak wielka jest przestrzeń poświęcona na port. Widział mnóstwo trenerów ze swoimi pokemonami: drobniutką dziewczynkę niosącą na rękach lillipup'a, wysokiego i rosłego mężczyznę z houndoom'em na smyczy. Ognisty pies wypinał dumnie pierś i rozsiewał dookoła siebie dziwny niepokój. To pewnie przez te zakrzywione do tyłu rogi... nie było to do końca jasne. Poza tą dwójką na ławce siedziała również samotnie całkiem ładna dziewczyna, czytająca książkę. W pewnej chwili podeszła do niej starsza kobieta o takich samych długich blond, kręconych włosach w delikatnie wręcz rudym odcieniu i o takich samych jasno-błękitnych oczach. Dziewczyna obrana była dość specyficznie, choć na pewno miała swój gust. Miała długą prawie do kostek białą, haftowaną spódnicę, pod nią ciemnobrązowe rajstopy. NA rajstopy miała nałożone jasno-beżowe grube skarpety a na stopach jasnobrązowe botki. Na lnianą, białą koszulę narzuciła ciemnobeżowy sweterek a przez ramię przerzuciła ciemnobrązową torbę*. Cały jej wizerunek sprawiał, że wyglądała jakby przez przypadek tak dobrze dopasowała do siebie ubrania. Przywitała się z matką przez delikatny pocałunek w policzek. Spuszczając głowę przyjęła od matki przyganę za przyprowadzanie ze sobą tego "potwora", które wcześniej Fernando nie dostrzegł. Z drugiej strony ślicznej dziewczyny siedział persian z czekoladową kokardą na szyi w roli obroży. Kropka na jego czole zamiast czerwona była wyraźnie różowa, co mogło wskazywać albo na płeć żeńską albo na pochodzenie z Rezerwatu Różowych Pokemonów, albo na oba na raz.
//*Wybacz za ten szczegółowy opis stroju, uwielbiam to robić <3 daję linka do zdjęcia: Klik Przy okazji jest to ta sama dziewczyna, która siedzi na ławce. A czytając książkę wyglądała Tak
| |
| | | The author of this message was banned from the forum - See the message | Vaphel Zafascynowany Pokemonami
Napisanych : 76 Dołączył : 01/08/2014 Wiek : 32 Skąd : Olsztyn
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Czw 21 Sie 2014, 11:08 | |
| Możemy w walkach ograniczać się do 4 ataków? ____________________________________________ W końcu dopłynąłem gdzieś indziej, poza ojczystą wyspę. W sumie to nie była ojczysta ale mieszkaliśmy tam tak długo, że wydawało się, ze od zawsze. Tak czy owak miałem swój cel w życiu i musiałem zacząć dążyć do jego urzeczywistnienia. Minąłem więc śliczną dziewczynę i jej niewątpliwie ciekawego Pokemona i ruszyłem na początek do Centrum Pokemona. Moje stworki były w pełni sił, ale tylko tam można było zarejestrować się na puchar Contestów, zdobyć kartę koordynatora, pudełko na wstążki i katalog z konkursami, ich datą, czasem, miejscem i formą. Po załatwieniu tej jakże ważnej sprawy z chęcią udałbym się w dziksze miejsca na wyspie. Potrzebowałem pilnie wodnego Pokemona. Poza tym mój Caterpie musi trenować by ewoluować bo w obecnej postaci średnio nadaje się do udziału w rundzie pokazowej. Musimy zwiększyć jego arsenał ataków by zrobić niezłe show i stworzyć sobie szansę na zdobycie wstążki. Nie chcąc dalej stać w miejscu sprawdziłem tylko czy wszystko mam i ruszyłem przed siebie zrobić pierwsze kroki ku sławie. | |
| | | Pinokio Dzieciak z PokePluszakiem
Napisanych : 27 Dołączył : 26/07/2014 Wiek : 28
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. Sob 23 Sie 2014, 11:05 | |
| //4 ataki są jak najbardziej spoko. Centrum pokemon znalazło się wyjątkowo szybko, widocznie miasto było przystosowane do przybycia trenerów szukających szybkiego rozeznania w terenie. Fernando przekroczył wejście z pewną siebie miną i od razu udał się do okienka. Po drodze jednak coś mignęło mu przed oczami. Czyjeś odwracane szybko spojrzenie, ruch głową, jakby... ktoś nie chciał, żeby Fernando wiedział, że na niego patrzy. Spojrzał, więc odruchowo w tamtą stronę i spostrzegł... tą samą dziewczynę z portu. Zaraz, chwila, przecież ona była za nim, prawda? Czy to możliwe, że jakimś sposobem znalazła się tu przed nim? W każdym razie teraz siedziała z wzrokiem znów zanurzonym głęboko w książce. Teraz spojrzenie Fernanda padło prosto na ową książkę spoczywającą na kolanach dziewczyny. Była stara i bardzo obdarta, ale chłopakowi udało się odczytać słowa z okładki "Tajemnice najczarniejszego zła" i ten tytuł, łagodnie mówiąc, nie pasował do całego wizerunku dziewczyny. Tymczasem kolejka przesunęła się na tyle, że stracił blondynkę z oczu i podszedł do lady. Po przestawieniu się i wyjaśnieniu celu wizyty otrzymał wszystkie przedmioty, których oczekiwał. Standardowym procesem było tutaj rozdawanie zarówno pudełek na wstążki, jak i pojemników na odznaki a katalog konkursów koordynatorskich i trenerskich był jedną i tą samą gazetką. Dowiedział się również, że na tej wyspie nie ma sali, gdzie mógłby się odbyć Konkurs. Pozostało teraz wyjść i ruszyć po PRZYGODĘ! //Post taki biedny bo genialny ja zamknął przeglądarkę jakimś skrótem klawiszowym i stracił wenę. D: | |
| | | Sponsored content
| Temat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej. | |
| |
| | | | W poszukiwaniu niewiadomej. | |
|
Similar topics | |
|
| Permissions in this forum: | Nie możesz odpowiadać w tematach
| |
| |
| |