Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 W poszukiwaniu niewiadomej.

Go down 
3 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
The author of this message was banned from the forum - See the message
ReBorn
Mistrz Regionu
ReBorn


Napisanych : 2800
Dołączył : 24/03/2014

W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej.   W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 EmptyCzw 14 Sie 2014, 12:11

Znalazłeś chłopaka na wyższym pokładzie. Stał oparty o barierkę, obserwując spokojnie morze. Nie zareagował w żaden sposób na twoje słowa. Stał dalej, wpatrując się w horyzont. Albo cię nie usłyszał...albo nie chciał usłyszeć. Jedno z dwóch. Widziałeś marynarzy i Machoke'i, znoszące różne części pod pokład. Najwidoczniej naprawa statku trwa - więc chociaż tyle dobrze. Może nie długo uda wam się ruszyć w dalszą drogę.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message
ReBorn
Mistrz Regionu
ReBorn


Napisanych : 2800
Dołączył : 24/03/2014

W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej.   W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 EmptyCzw 14 Sie 2014, 13:36

- Nie drzyj mi się do ucha, idioto.
Powiedział zimno chłopak, nie ruszając się nawet o centymetr. Wciąż wpatrywał się w horyzont, nie zmieniając pozycji. Czyli cię jednak słyszał, ale z jakiegoś powodu, nie odezwał się wcześniej. Ciekawe co mogło być powodem....
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message
ReBorn
Mistrz Regionu
ReBorn


Napisanych : 2800
Dołączył : 24/03/2014

W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej.   W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 EmptyCzw 14 Sie 2014, 18:32

Chłopak uśmiechnął się tylko i wyprostował, spoglądając na ciebie.
- Szukasz zwady, pajacu? Ty i kto...ten zielony glut?
Zapytał, wskazując na Caterpie, którego wciąż miałeś za koszulką. Caterpie skulił się pod twoją koszulką, spoglądając smutno na tego chłopaka, który uśmiechał się arogancko, patrząc na ciebie.
- Rzeczywiście...twarda i przerażająca drużyna z was. Jestem pewien że przedszkolaki z twojej grupy są przerażone kiedy pojawiasz się w piaskownicy
Powiedział i prychnął, opierając się plecami o barierkę, cały czas obserwując cię z tym samym wyrazem twarzy.
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message
Pinokio
Dzieciak z PokePluszakiem
avatar


Napisanych : 27
Dołączył : 26/07/2014
Wiek : 28

W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej.   W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 EmptySro 20 Sie 2014, 09:44

//Zostałem porzucony przez mojego partnera i jestem nieco rozbity, więc pozwól, że posty póki, co będą rzadziej.

    Gbura rzeczywiście udało się zostawić Fernandowi za sobą, ale nie zmieniło to faktu, że słyszał jego wściekły głos za sobą. Jego stopy głucho dudniły w powierzchnię pokładu, dając mu znać, że oddalał się od nieprzyjemnego gościa. Tymczasem chłopak szukał składziku z miotłami, którego nigdzie nie było. Najwyraźniej sprzątacze mieli swoje narzędzia ukryte w swoich kantorkach, które rzecz jasna były pozamykane na klucz. Tak, więc chłopak nie znalazł żadnego składziku i tym bardziej żadnej niczyjej wędki, którą mógłby powędkować. W zamian za to napotkał na swojej drodze kogoś, kogo mina świadczyła, że na pewno nie powinien tu być. Wysoka, nieco pulchna kobieta stała przed nim z rękami opartymi na biodrach i miała nietęgą minę. W typowym marynarskim stroju, nie wyglądała jednak na kapitana. Przez ramię miała przewieszoną brązową jutową linę. Mocne rysy twarzy i przypięte do pasa pokeballe sprawiły, że chłopakowi zrzedła mina. Pokeballi przy jej pasie było, co najmniej dziesięć i nie każdy z nich był zwykłym ballem. Był wśród nich jeden duskball i dwa greatballe. Miał, więc do czynienia z bardziej doświadczoną od siebie trenerką. NA jej twarzy pojawił się ohydny uśmiech.
    - Co ty tu robisz szczeniaku? Sam poleziesz z powrotem na główny pokład, czy potrzebujesz specjalnego zaproszenia? - warknęła, wskazując ręką w stronę górnego pokładu. Tymczasem do uszu chłopaka dotarło coś jakby cichy warkot silnika i bynajmniej pochodził z ich statku. Oto do prawej burty (po której aktualnie się znajdowali) podpłynął malutki stateczek napędzany siłą blastoise'a i laprasa, żeby zabrać podróżników do miejsca, które obrali za swój cel. Gruba pomocnica kapitana nie ruszyła jednak pomagać w przeładunku ludzi. Stała dalej z groźną miną i czekała aż chłopak zacznie wspinać się po schodach na górny pokład. Tamten statek zasilany siłą mięśni pokemonów miał szansę dotrzeć do celu przed zmrokiem, ale nic pewnego.


//Nie wiem, jak było u Reborna, ale u mnie za każdego posta krótszego niż 1000 znaków (łatwo sprawdzić ile twój post ma znaków w Wordzie a jeśli piszesz z telefonu, to wklejasz tutaj: http://znaki.ilock.pl) , czeka cię kara w postaci zgubionej gotówki lub innej.
Także za decydowanie za mnie o wydarzeniach w grze jest przewidziana kara. Możesz decydować o ruchach i działaniach swoich i swojego startera. W twoim przypadku również tej Slugmy, następnym pokemonem już ja będę sterował. Mam nadzieję, że wyraziłem się jasno?
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message
Pinokio
Dzieciak z PokePluszakiem
avatar


Napisanych : 27
Dołączył : 26/07/2014
Wiek : 28

W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej.   W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 EmptyCzw 21 Sie 2014, 09:44

//W ogóle to mógłbyś wpisać do profilu ile masz pkt respektu? Wiem, że jest to w KP, ale wolałbym widzieć tutaj.

    Teraz już rejs poszedł jak z płatka. Nim chłopak się obejrzał, już był na lądzie i mógł spokojnie rozpocząć na dobre swoją wędrówkę. Wylądował na największej wyspie w regionie Wysp Pomarańczowych: wyspie Mandarynkowej. Wyspie z przeciętnymi pokemonami i z raczej mało ciekawym, choć wielkim miastem Magneta City. Poza tym, wyspa porośnięta była wielką ilością lasów, łąk, gór i podobno wciąż nie została do końca odkryta. Ludność zamieszkiwała tylko niewielki procent powierzchni wyspy. Podobno gdzieś na północ od miasta znajdowała się maleńka wioska, w której dzikie pokemony nie znały złych ludzi i niesamowicie ufały nawet obcym trenerom. Tak, więc zapowiadała się całkiem ciekawa przygoda, jeżeli tylko Fernando miał zamiar z niej skorzystać. Tymczasem wielkie miasto stało przed nim otworem. Szare i nieciekawe otoczone bujnymi lasami. Miasto ekologiczne, bo niemal nie widywało się tu samochodów. Mimo tego w jakiś dziwny sposób odpychające. Port nie był zbyt mocno zaludniony o tej porze dnia. Większość rejsów przypływała i odpływała o świcie i o zmierzchu, dlatego Fernando doskonale widział, jak wielka jest przestrzeń poświęcona na port. Widział mnóstwo trenerów ze swoimi pokemonami: drobniutką dziewczynkę niosącą na rękach lillipup'a, wysokiego i rosłego mężczyznę z houndoom'em na smyczy. Ognisty pies wypinał dumnie pierś i rozsiewał dookoła siebie dziwny niepokój. To pewnie przez te zakrzywione do tyłu rogi... nie było to do końca jasne. Poza tą dwójką na ławce siedziała również samotnie całkiem ładna dziewczyna, czytająca książkę. W pewnej chwili podeszła do niej starsza kobieta o takich samych długich blond, kręconych włosach w delikatnie wręcz rudym odcieniu i o takich samych jasno-błękitnych oczach. Dziewczyna obrana była dość specyficznie, choć na pewno miała swój gust. Miała długą prawie do kostek białą, haftowaną spódnicę, pod nią ciemnobrązowe rajstopy. NA rajstopy miała nałożone jasno-beżowe grube skarpety a na stopach jasnobrązowe botki. Na lnianą, białą koszulę narzuciła ciemnobeżowy sweterek a przez ramię przerzuciła ciemnobrązową torbę*. Cały jej wizerunek sprawiał, że wyglądała jakby przez przypadek tak dobrze dopasowała do siebie ubrania. Przywitała się z matką przez delikatny pocałunek w policzek. Spuszczając głowę przyjęła od matki przyganę za przyprowadzanie ze sobą tego "potwora", które wcześniej Fernando nie dostrzegł. Z drugiej strony ślicznej dziewczyny siedział persian z czekoladową kokardą na szyi w roli obroży. Kropka na jego czole zamiast czerwona była wyraźnie różowa, co mogło wskazywać albo na płeć żeńską albo na pochodzenie z Rezerwatu Różowych Pokemonów, albo na oba na raz.

    //*Wybacz za ten szczegółowy opis stroju, uwielbiam to robić <3 daję linka do zdjęcia: Klik
    Przy okazji jest to ta sama dziewczyna, która siedzi na ławce. A czytając książkę wyglądała Tak
Powrót do góry Go down
The author of this message was banned from the forum - See the message
Pinokio
Dzieciak z PokePluszakiem
avatar


Napisanych : 27
Dołączył : 26/07/2014
Wiek : 28

W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej.   W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 EmptySob 23 Sie 2014, 11:05

//4 ataki są jak najbardziej spoko.

    Centrum pokemon znalazło się wyjątkowo szybko, widocznie miasto było przystosowane do przybycia trenerów szukających szybkiego rozeznania w terenie. Fernando przekroczył wejście z pewną siebie miną i od razu udał się do okienka. Po drodze jednak coś mignęło mu przed oczami. Czyjeś odwracane szybko spojrzenie, ruch głową, jakby... ktoś nie chciał, żeby Fernando wiedział, że na niego patrzy. Spojrzał, więc odruchowo w tamtą stronę i spostrzegł... tą samą dziewczynę z portu. Zaraz, chwila, przecież ona była za nim, prawda? Czy to możliwe, że jakimś sposobem znalazła się tu przed nim? W każdym razie teraz siedziała z wzrokiem znów zanurzonym głęboko w książce. Teraz spojrzenie Fernanda padło prosto na ową książkę spoczywającą na kolanach dziewczyny. Była stara i bardzo obdarta, ale chłopakowi udało się odczytać słowa z okładki "Tajemnice najczarniejszego zła" i ten tytuł, łagodnie mówiąc, nie pasował do całego wizerunku dziewczyny. Tymczasem kolejka przesunęła się na tyle, że stracił blondynkę z oczu i podszedł do lady. Po przestawieniu się i wyjaśnieniu celu wizyty otrzymał wszystkie przedmioty, których oczekiwał. Standardowym procesem było tutaj rozdawanie zarówno pudełek na wstążki, jak i pojemników na odznaki a katalog konkursów koordynatorskich i trenerskich był jedną i tą samą gazetką. Dowiedział się również, że na tej wyspie nie ma sali, gdzie mógłby się odbyć Konkurs.
    Pozostało teraz wyjść i ruszyć po PRZYGODĘ!


//Post taki biedny bo genialny ja zamknął przeglądarkę jakimś skrótem klawiszowym i stracił wenę. D:
Powrót do góry Go down
Sponsored content





W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: W poszukiwaniu niewiadomej.   W poszukiwaniu niewiadomej. - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
W poszukiwaniu niewiadomej.
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Sara i Kiara w poszukiwaniu rozwiązań!

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Off Top :: » Archiwum :: Gry-
Skocz do: