Gra ReBorna

- Cóż...najpierw przydałoby się odwiedzić PokeCentrum. Zawsze dobre miejsce żeby uzyskać nieco informacji.
Pomyślał, rozglądając się po mieście. To jest zawsze dobre miejsce do rozpoczęcia poznawania nowej okolicy. Nie tylko jest miejscem w którym spotykają się trenerzy i podróżnicy, ale jest tam też zawsze sporo ogłoszeń i wiadomości. Czemu by nie spróbować? Ruszył więc w głąb miasta, rozglądając sie za znajomym czerwonym dachem. Dobrze chociaż że wszystkie PokeCentra wyglądały tak samo. Ułatwiało to ich odnalezienie. Odkąd wyruszył nie dowiedział się zbyt wiele na temat tych ruin. Musiał to naprawić. Przy okazji rozglądał się też po mieście, patrząc czy jest tu jeszcze coś interesującego. Może znalazłoby się tu jeszcze coś ciekawego do roboty. Znał Oldale tylko ze słyszenia i nie słyszał żeby było tu coś spektakularnego - więc najpewniej po sprawdzeniu tych ruin pora wyruszyć do Petalburg. Widział Normana kilka razy w telewizji - więc czemu by nie odwiedzić go osobiście? W końcu gdzieś trzeba i tak zacząć. Jednak priorytetem wciąż chwilowo były te ruiny. W drodze do PokeCentrum rozglądał się również za jakimiś znakami, czy drogą która byłaby oznaczona jako droga do nich. Z tego co się dowiedział od Vivienne, to miejsce było dosyć mocno uczęszczane, więc nie powinno być problemu ze znalezieniem ich. Miał tylko nadzieję że kiedy dotrze na miejsce, nie będzie zbyt wielkich tłumów. Nie chciałem przebijać się między ludźmi, żeby sprawdzić co też można w tych ruinach znaleźć.

Chodząc trawiastymi uliczkami Oldale, cały czas rozglądałeś się, chcąc uchwycić jak najwięcej szczegółów. Nie łudziłeś się, że uda ci się zobaczyć ogromny znak z napisem "Do ruin tędy", co też i miało miejsce. W pewnym momencie doszedłeś prawdopodobnie do centrum Oldale. Znajdowała się tutaj sporych rozmiarów fontanna okrążona przez kwiatowe klomby. Kolory tych kwiatów były przeróżne, od klasycznych żółtych czy czerwonych pąków, zauważyłeś również niebieskie czy śnieżnobiałe. Jednak twoim celem nie było podziwianie tutejszej flory, tylko odnalezienie Centrum Pokemon. Twoja dalsza wędrówka po miasteczku nie trwała długo, tak jak twierdziłeś. Odnalezienie Centrum Pokemon nie było najtrudnym zadaniem. Nie tylko wyróżniało się ono swoim charakterystycznym czerwonym dachem, ale i swoją wysokością, przewyższając tym samym okoliczne budynki. Gdy tylko wszedłeś do wnętrza, do twoich uszu dobiegła typowa dla tego miejsca, spokojna melodia.
- Witamy w Centrum Pokemon. - przywitała się z tobą siostra Joy. - Jeśli tylko będziesz potrzebował z czymś pomocy, to powiedz, a postaram się pomóc.
Oprócz ciebie i pielęgniarki we wnętrzu budynku znajdowała się trójka młodzików, która oglądała w telewizji relację z jakiejś walki. Dodatkowo chodziła tutaj również dwójka różowych stworków - Chansey, którzy byli pomocnikami siostry Joy.



____________
* Sorki, że odpis dopiero po takim czasie .-.
Jakoś nie umiałem do tego zasiąść.
P.S. Nie zapomnij dodać w KP krótkiej info. o Melissie.