Saffari Nova

12. Widziałaś jakiś kontur, ale jeszcze do niego daleko. Może najpierw podejść i spróbować się zaprzyjaźnić? W takich ciemnościach Pokedex może wystraszyć Pokemona./

Nie wiem za bardzo co zrobić... Wreszcie spokojnej idę w kierunku pokemona. Sięgam do torby po karmę. Może tym razem się znajdzie coś ciekawego

13.Pokemon się nie wystraszył i zjadł troszkę karmy. Był spokojny, a ty widziałaś go dokładniej. Może czas dokładniej się mu przyjrzeć?

Podchodzę bliżej i przykucnęłam, wyciągając dłoń z porcją karmy.
- No cześć.. - powiedziałam miło do dzikiego stworka, chcąc jakoś go zachęcić.
Po tym wreszcie pozwalam sobie zrobić skan pokedexem.

14.

Caterpie ♂
Poziom: 7
Natura: Leniwy
Ataki: Tackle, String Shot.
Abillity: Shield Dust
Sp.Attack: ???    
Sp.Attack Limit.: 0%
Pokemon popatrzył na ciebie leniwie i przytulił się Ci do nogi. Nie bał się, był przyjazny. Co teraz?

Zamyśliłam się na moment i przykucnęłam przy pokemonku. W sumie spokojny, łatwo porobiłby mi za pieszczocha... Wyjmuję tylko porcję karmy, którą podaję pokemonowi.
- No mały to chciałbyś się może do nas przyłączyć? - zaproponowałam, głaszcząc go lekko.

15.
Pokemon zjadł z roszkoszą, ale pytanie zadane przez Ciebie było czymś nad czym musiał pomyśleć. Nie był zdecydowany, ani pewny.
-Cateerpie? - spytał pokemon. Za pewne chodziło jedzenie.

Cytat :

-1 porcja karmy.

Zamyśliłam się na moment i po chwili wyjmuję drugą porcję karmy. Podaję ją stworkowi. I tak mam jej póki co zapas.
- No to jak? - dopytuje sie.

16.Pokemon nie skonsumował, ale był zadowolony, że chcesz go tym obdarować. Zadowolony mruknął.
Cater..Caterpie..piee? - co znaczyło coś al'a złapiesz mnie w końcu?

No więc wszystko załatwione. Zadowolona stuknęłam stworka pokeballem i teraz czekałam jak tylko się złapie.
- Ha mamy nowego towarzysza - powiedziałam do Gligara z uśmiechem.

17. Udało Ci się złapać Pokemona.

Cytat :

-Saffari Ball

Gligar wydawał się być zadowolony. Gdzie teraz?

Podrapałam się po głowie i rozejrzałam wokół. No dobra to teraz trzeba chyba ruszyć dalej, może w tamtą drugą dróżkę? Może pokemon stamtąd jeszcze tam jest.

18. Ruszyliście w wskazanym kierunku. Głosów nie było, było cicho. Chyba poszło.

No nic, to jeszcze nie wszystko stracone. Wspinam się na jakieś drzewo by rozejrzeć się za ciekawszymi kątkami.
0 Widzisz coś przyjacielu? - spytałam się Gligara.

1./
Pokemon był skołowany, bo jakby coś widział, ale nie do końca. Takie rozdwojenie jaźni. Zdawało mu się, że coś jest, a niczego nie było widać.

Zerknęłam tylko zdziwiona na Gligara.
- Chyba ci te poszukiwania zaszkodziły - stwierdziłam i wzięłam sobie Gligara na ręce.
Tak oto ruszam dalej.

1. Pokemon wtulił się w Ciebie i z tej pozycji rozpoczął dalsze poszukiwania. Niestety póki co nie owocne w żadnego nowego Pokemona na drodze.

//
Przepraszam, że tak długo i że odpisy będą rzadziej, ale mam problem z netem i tak to wygląda jak wygląda.

Mimo to nie poddaję się i dalej idę szukać. Zadowolona głaszczę Gligara. Już jednak powoli zaczyna to być uciążliwe, dotąd nic ciekawego...

2. Na przeciwko Ciebie stanął jakiś stworek, ale ciężko powiedzieć co to konkretnie. Może warto podejść bliżej?

Podchodze w takim razie blizej, w stronę owego stworka i kieruję wjego strone pokedex.
- No witaj - powiedziałam do stworzenia.
To dość intrygujące.

1./Wraz z twoimi krokami, Pokemon się cofał. Nie dał Ci się zbliżyć.
Piidgeeeyy - powiedział pokemon. Niestety nie udało się go zeskanować.

Spojrzałam na ptaszka w sumie zainteresowana. Podrapałam się tylko po głowie czy warto byłoby go łapać...
- Ee nie, poszukajmy może coś lepszego - powiedziałam do Gligara i ruszyłam dalej.

2./Ominęłaś ptaszka ruszając dalej. Co teraz przyniesie los? Coś pozytywnego, czy wręcz przeciwnie?

Tego chyba nikt nie wie. Póki co zmierzam dalej i rozglądam się wokół mając nadzieję na coś lepszego. Może akurat się poszczęści?

1/
Nie tym razem. Ile można mieć tego szczęścia. Póki co puste drogi, pola domy. Nic nie było, a sucha trawa obturlała się przed tobą. Cicho jak w kostnicy.