Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Gra Berry'ego

Go down 
2 posters
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyWto 05 Sie 2014, 14:11

Pierwszego dnia wiosny miałeś wyruszyć w swoją wielką podróż. Nie wziąłeś ze sobą nic poza plecakiem, bowiem uznałeś, iż wszystko co niezbędne dostaniesz od profesora, a o jedzenie będziecie się martwić później. Zresztą nic straconego, nadal mogliście kupić coś w pobliskim sklepie.

Kończąc spożywać przygotowaną na szybko jajecznicę, usłyszałeś rozlegające się pukanie do drzwi. Instynktownie pobiegłeś je otworzyć, domyślając się kim są goście. Nawet nie przeszła ci myśl, że tak wcześnie, mianowicie o ósmej rano, zjawiłby się ktoś inny. Nie myliłeś się. Przed tobą stały dwie dziewczyny, z którymi największy kontakt utrzymywałeś będąc małym dzieciakiem. Z biegiem czasu trochę się on urwał. Te jednak spędziły ze sobą prawie całe życie, przez co ukształcił się u nich podobny charakter, jednakże w wielu kwestiach miały zupełnie odmienne zdanie.

Gra Berry'ego Pokemon_oc_sprite___trainer_kindle_by_shadobabe-d6l3i5r  Gra Berry'ego Trainer_chibi_wants_to_battle_by_krazy_chibi-d56oque

Pierwsza, blondynka miała na imię Emiliy, a jej marzeniem było zostać światowej sławy koordynatorem. Na co dzień ubierała się bardzo dziewczęco, jednak tym razem włożyła luźniejsze ciuchy, przez co bardziej przypominała poke podróżnika. Druga, Marlena zawsze ubierała się nietypowo, można by rzec chłopięco i była pewniejsza siebie. Postanowiła zostać hodowcą, uważając, iż ten zawód jest zbyt mało doceniany i ktoś w końcu musi postawić go w lepszym świetle.
- Cześć, Mike! Ech, widzę, że nawet nie przymierzałeś się do wyjścia. Umówiliśmy się z profesorem na 8:30, w końcu się spóźnimy i nie dostaniemy pokemonów - mruknęła blond włosa, dziewczyna.
Przyszła hodowczyni klepnęła przyjaciółkę po plecach.
- Spoko, mamy jeszcze pół godziny. Co nie zmienia faktu, że dobrze by było, jakbyś się ruszył - dodała od siebie różowo-włosa, lekko się uśmiechając.
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyWto 05 Sie 2014, 14:46

Faktycznie, póki co - żaden inny przedmiot raczej nie będzie mi potrzebny. Zresztą nie mam czasu się głębiej nad tym zastanawiać, w końcu jednym z celów mojej podróży jest ucieczka przed niesłusznymi oskarżeniami.
Widząc tylko moje stare przyjaciółki - jestem niesamowicie szczęśliwy, że znowu udało nam się spotkać. Za czasów dzieciństwa mieliśmy ze sobą naprawdę świetny kontakt. Spędzaliśmy ze sobą każdą, wolną chwilę podróżując po okolicach i rozmawiając. To były piękne czasy, a teraz okazuje się, że będą one mogły powrócić - to niesamowite.
- Witajcie serdecznie. Strasznie się za wami stęskniłem, ale faktycznie nie mamy teraz czasu na nawet krótką pogawędkę, a o całej naszej podróży porozmawiamy już w trakcie.
Staram się jak najszybciej skończyć posiłek, w końcu muszę mieć choć trochę energii na podróż. Następnie zaś upewniam się, że wszystko jest w porządku. Zabieram plecak i wychodzę z domu, oczywiście zamykając drzwi.
- OK, teraz możemy już iść.
Zwracam się do przyjaciółek i sam ruszam naprzód.
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyWto 05 Sie 2014, 17:30

Dziewczęta uśmiechnęły się szeroko, gdy powróciłeś do nich i krótkim komunikatem oznajmiłeś, że jesteś gotowy do wyruszenia w podróż. Doskonale znając każdy punkt w mieście natychmiast obraliście pierwszą trasę - a mianowicie ku laboratorium profesora Oaka.
- Ach, ciekawe jakie pokemony naszykował dla nas profesor! - jako pierwsza przerwała ciszę Emiliy, radośnie klaszcząc w dłonie.
- Ech, ty zawsze musisz się tak wszystkim ekscytować... - mruknęła Marlena do koleżanki, oczywiście z udawaną irytacją.
- Hej, to nieprawda! - dziewczyny zaczęły się między sobą przekomarzać, co wywołało mimowolny uśmiech na twojej twarzy i przypomniało dawne czasy, kiedy to obie zachowywały się w podobny sposób. Teraz te wzajemne żarciki nie wywoływały jednak spięć, które często pojawiają się u małych dzieciaków. Ostatecznie ta niby-kłótnia zakończyła się, gdy Emiliy wskazała palcem na wyłaniający się zza dachów budynków wiatrak - jeden z charakterystycznych obiektów na terenie posiadłości Oaka.
- Chodźcie! Ścigamy się! - wykrzyknęła i niczym mały dzieciak zaczęła biec w kierunku celu. Jej koleżanka pokiwała głową, wzdychając głęboko, jednak nie chcąc zostawić koleżanki samej od razu ruszyła za nią, przedtem pociągając się lekko za rękę.
Kiedy znaleźliście się przed wrotami do laboratorium, ujrzeliście jednego z pomocników Oaka wychodzącego z budynku. Zauważyłeś, że popatrzył w waszą stronę.
- Wy do profesora? - zapytał.
Gra Berry'ego Spr_B2W2_Scientist_M
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyWto 05 Sie 2014, 19:07

Stare czasy wracają. To naprawdę niesamowite uczucie, nie rozmawiałem z nimi już jakieś parę lat, dlatego naprawdę dobrze je znowu zobaczyć i usłyszeć. Zawsze jest przecież miło poczuć smak jakże słodkiego dzieciństwa. Słuchając ich "zawziętych" rozmów faktycznie uśmiecham się, bo wiem, że wszystko cały czas odbywa się w przyjaznej atmosferze.
Kiedy natomiast Emi postanawia rzucić nam wyzwanie - nie mam wyboru i muszę pobiegać. Właściwie bieganie może mi podczas mojej podróży okazać się przydatne. Mam jednak nadzieję, że uciekać będziemy jak najrzadziej.
Gdy już jesteśmy u celu - uśmiecham się jeszcze mocniej i szerzej. Dzięki pomocy profesora, który da nam nasze Pokemony startowe oraz prawdopodobnie jakiś ekwipunek, dzięki któremu my będziemy mogli wyruszyć w naszą prawdziwą podróż.
- Tak, przyszliśmy do Profesora. Mam nadzieję, że jest on obecny i będziemy mogli z nim porozmawiać.
Odpowiadam czekając na jego reakcję.
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyWto 05 Sie 2014, 20:11

- Niestety, ale profesor udał się dziś na ważną delegację, a że mieliście być jego jedynymi gośćmi, kompletnie wyleciało mu to z głowy - powiedział do was pomocnik. - Jednak nie martwcie się. Dla każdego z was zostawił po jednym pokemonie, a także zestawie początkującego trenera. Proszę, wejdźcie do środka.
Mężczyzna w okularach otworzył bramę i gestem dłoni zasugerował, abyście weszli przodem. Dziewczyny ruszyły pierwsze, ty zaraz po nich. Budynek był wysoko położony, tak więc wejście po schodach wymagało wysiłku, na szczęście niewielkiego. Blond włosa dziewczyna jak zawsze pełna energii dolazła na szczyt jako pierwsza.
- Widzę, że już się nie możecie doczekać - zagadał pomocnik uśmiechając się przyjaźnie. Zaraz po tym otworzył wielkie, żelazne drzwi do najbardziej wyjątkowego budynku w mieście i tym samym gestem dłoni, co wcześniej, zaprosił was do środka.

Laboratorium wyglądało mniej więcej tak jak myślałeś. Masa dziwnych urządzeń, których zastosowanie znają tylko profesorzy, komputerów i innych bogatych sprzętów. Nie brakowało też wielu półek z dokumentami, książkami i innymi pierdołami. Twoją uwagę najbardziej przykuł stolik, na którym leżały trzy okrągłe pokeballe wraz z trzema papierowymi pakunkami.
- Nie owijając w bawełnę - tam na stole leżą wasze pokemony oraz rzeczy. Możecie wziąć sobie po jednym - odparł uprzejmie profesor wskazując na to samo miejsce, na które patrzyłeś.
Marlena jako pierwsza wzięła jedną z piłek i od razu cisnęła nią w powietrze. Wyskoczył z niej taki oto jegomość Gra Berry'ego 276
Z kolei z kuli jasnowłosej koleżanki wyłonił się malutki, uroczy stworek Gra Berry'ego 175
Obie dziewczyny wydawały się być zadowolone, a zwłaszcza Emiliy, która od razu z wielką miłością zaczęła ściskać speszonego malca. Marlena spojrzała na ciebie.
- Dalej! Pokaż nam swojego pokemona!
Tymczasem mężczyzna z zainteresowaniem spoglądnął na pokemony twoich koleżanek, po czym dodał:
- W razie gdybyście mieli jakieś pytania, postaram się na nie odpowiedzieć.
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyWto 05 Sie 2014, 22:12

Tak właśnie myślałem. Serio miałem jakieś złe przeczucie, że profesora nie będzie na miejscu, a następstwem tego będzie brak możliwości odebrania Pokemonów na start oraz ekwipunku. Na szczęście moje obawy spełniły się, ale tylko połowicznie. W przeciwnym wypadku bylibyśmy jeden, lub nawet kilka dni stratni.
- Bardzo panu dziękujemy. Naprawdę zależy nam wszystkim na czasie, dlatego tym bardziej cieszymy się, że będziemy mieli już wszystko, aby zacząć podróż jeszcze dzisiaj.
Odpowiadam mężczyźnie, po czym naturalnie ruszam za nim. Będąc już na miejscu - rozglądam się po nim, tak z czystej ciekawości. Z entuzjazmem oglądam stworki, które otrzymały moje przyjaciółki będąc jednocześnie bardzo zainteresowanym, co otrzymam ja. Podchodzę więc do stolika oraz zabieram zarówno PokeBall, jak i pozostałe rzeczy. Z zaciekawieniem błyskawicznie otwieram kulkę, sprawdzając co jest w środku. Wśród posiadanych przedmiotów szukam jednego - PokeDexu, dzięki któremu będę mógł dowiedzieć się czegoś o swoim Pokemonie. Jeśli tylko go znajdę - uruchamiam oraz skanuję swój nowy nabytek.
- Ja osobiście nie mam chyba żadnych pytań, chciałbym jednak bardzo serdecznie panu podziękować. Proszę również pozdrowić profesora.
Następnie zaś spoglądam na dziewczyny.
- To, jak idziemy? Czy może macie jakieś pytania?
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptySro 06 Sie 2014, 11:14

Kiedy nacisnąłeś przycisk znajdujący się na środku balla, półokrągłe ściany rozsunęły się na dwie strony, a z wnętrza wydostał się dziwny, czerwony promień. Po chwili zaczął on w niewyjaśniony sposób znikać, powoli ujawniając skrytego z nim stworka.
Gra Berry'ego 058
Piesek usiadł dostojnie między pokemonami dziewczyn i jakby chcąc okazać wyższość nad nimi, z dumą uniósł łeb dokładając do tego popisowy ruch, jakim było uwolnienie z pyska niewielkiej ilości ognia. Na szczęście wiedział co robi, bo już po chwili wciągnął płomień z powrotem, tym samym nie czyniąc żadnych szkód. No, może jedynie na humorach Togepi i Taillowa, którzy wyglądali na podirytowanych zachowaniem psiaka. Ten jednak miał to w głębokim poważaniu i nadal próbował się popisać za wszelką cenę - a to skacząc jak oszalały, a to głośno szczekając.
- Ja też nie mam żadnych pytań. Będzie co ma być! - odparła w końcu Marlena. Podniosła z ziemi swojego ptaka i ułożyła go na ramieniu. Ten jednak wzbił się w górę i zaczął lecieć w towarzystwie właścicielki. - No skoro tak wolisz...
- Tak. Trzeba się zbierać. Dziękujemy za wszystko. Ode mnie też proszę przekazać pozdrowienia! - obie koleżanki były z tobą zgodne, więc mogliście ruszyć w podróż. Pomocnik zażyczył wam powodzenia, po czym wrócił do swojej pracy pozostawiając was samych.
Po wyjściu z laboratorium pierwsza zaczęła gadać Marlena.
- To co, którędy idziemy?

Skan:

Gra Berry'ego 058 Gra Berry'ego Growlithe
G R O W L I T H E Gra Berry'ego Male
Lv: 5
Typ: Gra Berry'ego Fire
Natura: Błyskotliwa || Ability: Flash Fire
opis abillity - Uodparnia od ataków typu ognistego, a w skutek ich trafienia zwiększa siłę ognia.
Zdolność nie działa, kiedy Pokemon jest zamrożony.
Ataki: Bite, Roar
Sp. Attack: ? || Sp. Attack Limit: 0%
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptySro 06 Sie 2014, 14:07

Kiedy tylko zobaczyłem swojego nowego, a zarazem pierwszego i póki co jedynego Pokemona jestem strasznie z niego zadowolony. Piesek wygląda dostojnie i elegancko, ale przy tym sprawia wrażenie, jakby był prawdziwym wojownikiem, dlatego też mam nadzieję, że świetnie poradzi sobie zarówno w walkach o odznaki, jak i w walkach pokazowych. Co prawda jego nadmierna chęć popisania się przed moimi towarzyszkami oraz ich Pokemonami nie bardzo mi się podoba, ale przecież nad wszystkim można popracować. Myślę, że spokojnie będziemy mogli popracować również nad charakterem psiaczka.
- OK, w takim razie faktycznie możemy już chyba iść. Jeszcze raz bardzo serdecznie dziękujemy.
Zwracam się do asystenta profesora, zastanawiając się, w którą stronę moglibyśmy iść.
- Najbliższe miasto nazywa się z tego co pamiętam - Viridian i chyba znajduje się gdzieś tu niedaleko. Może najpewniej będzie, jeśli poszukamy jakiejś drogi, czy ścieżki, którą będziemy mogli iść. Co wy na to?
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptySro 06 Sie 2014, 15:12

- Mi pasuje - odpowiedziała Marlena, zaś po chwili jej przyjaciółka dopowiedziała:
- A ja nawet wiem jak tam dotrzeć! Chodźcie, to bardzo prosta trasa.
Co jak co, ale braku energii i pogody ducha nie można było zarzucić jasnowłosej. Odkąd pamiętasz zawsze była tą najgłośniejszą i najbardziej wyróżniającą się dziewczyną z spośród wszystkich dzieciaków zamieszkujących Pallet.

Wkrótce z powrotem wkroczyliście na jedną z uliczek miasteczka i idąc za wskazówkami Emi dotarliście do jakiegoś drogowskazu. Nie musieliście na niego zwracać uwagi, skoro jedna z dziewcząt zagwarantowała, że zaprowadzi was do celu. Mimo to kątem oka zerknąłeś za drewniane tabliczki zawieszone na długim kiju. Kierując się na północ mogliście ruszyć ścieżką nr. 2, zaś obierając trasę zachodnią mogliście dotrzeć do jakiegoś jeziorka, co w sumie nie byłoby głupim pomysłem, biorąc pod uwagę, iż twój pierwszy pokemon jest ognisty. Mógłbyś przetestować umiejętności psiaka w stosunkowo łatwej bitwie.
Jednak Emi ruszyła w przeciwnym kierunku. Stanąwszy na skrzyżowaniu dróg zauważyłeś kilka dzikich poke-robaczków, między innymi grupki Caterpie i Weedle. Ciekawsze pokemony zapewne ukryły się w jakichś mniej widocznych miejscach.
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptySro 06 Sie 2014, 15:25

Idąc cały czas za Emi mam nadzieję, że ona faktycznie zna drogę, a nie tylko chce spożytkować swoją energię na podróżowanie. No cóż nie mam chyba wyjścia i chcąc, nie chcąc muszę jej ostatecznie zaufać. Cały czas więc podróżuje idę za nią żyjąc jednocześnie nadzieją, że niebawem dojdziemy na miejsce. Kiedy natomiast dochodzimy do rozwidlenia dróg myślę, że nie będę jednak przerywał tej podróży i chwila na trening i ewentualną próbę pochwycenia jakiegoś Pokemona przyjdzie jednak nieco później. Może zaraz wspólnie trafimy na jakąś grupkę stworków i będziemy mogli powalczyć w trójkę. Myślę, że Emi i Marlena również chciałyby nieco podszkolić swoje startery. W końcu to będzie naprawdę przydatne podczas dalszej wyprawy.
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptySro 06 Sie 2014, 22:31

Tak więc podjąłeś decyzję i pozostawiłeś dalszy los wyprawy w rękach koleżanki. Młoda dziewucha wydawała się strasznie pewna swych racji i z rozpierającą dumą opowiadała o jakiejś swojej przygodzie, która odbyła się na tej samej trasie. Jej opowieść miała niezbyt złożoną fabułę, wręcz rodem z jakiegoś słabego romansidła - zaatakował ją dziki Zangoose, a jakiś chłopaczyna ruszył jej na pomocą, ostatecznie pokonując dziką bestię. Marlena słuchając jej wywodów uśmiechnęła się z politowaniem.

Podróż mijała wam bardzo spokojnie. Pogoda była idealna, otóż nie było za gorąco, ani z zimno. Taki wymarzony pierwszy dzień wiosny. Im dalej się zagłębialiście, tym pokerobaków było coraz więcej, niestety większość z nich zdołałeś ujrzeć podczas wchodzenia do lasu.
W końcu jednak dostrzegliście jakiegoś innego osobnika, który od razu przykuł waszą uwagę. W końcu nie był to robal!
Gra Berry'ego 043
Liściasty stworek odpoczywał wówczas w cieniu pod drzewem. Spał, jednak wasze rozmowy go nie obudziły.
- Jaki uroczy stworek! Może spróbujemy do niego zagadać? - zaproponowała nagle Emi i pewnym siebie krokiem ruszyła w stronę pokemona, nawet przez chwilę nie myśląc, że może go spłoszyć. Już miała wyciągnąć rękę w jego kierunku, kiedy zza drzewa wyskoczył jakiś dziki młodzieniec. Krzyknął "Stop" na tyle głośno, że jasnowłosa ze strachu upadła miękko na trawę.
Gra Berry'ego 012
- Odejdź stąd dziewczynko! To mój teren i tylko ja mam prawo ruszać te pokemony. Chyba, że chcesz się zmierzyć ze mną! - wykrzyczał chłopiec.
- Dziewczynko!? - oburzyła się Emi i szybko podniosła się z ziemi. - Kogo nazywasz dziewczynką, smarkaczu?! - dziewczyna dała się sprowokować, na co Marlena od razu głośno westchnęła. Wypadałoby zareagować, zanim wystąpi niepotrzebne spięcie między tą dwójką - mentalnym i prawdziwym dzieciakiem.
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyCzw 07 Sie 2014, 12:07

Opowieść Emi faktycznie nie była nadzwyczaj ciekawa, ale wiadomo - jak się rozmawia, to zawsze podróż nieco szybciej minie, dlatego jestem w stanie jakoś to przeboleć. Mimo to myślałem, że dziewczyny będą mi miały więcej do opowiedzenia, w końcu trochę się jednak nie widzieliśmy, ale z drugiej strony i ja nie jestem na razie zbyt wylewny, jestem trochę zdystansowany ze względu na długą rozłąkę w naszej przyjaźni.
Spotkany przez nas Pokemon nie robi na mnie zbyt dobrego wrażenia. Co prawda nie wygląda on na jakiegoś robaka, co nie zmienia faktu, że wciąż wygląda na ogromnego słabeusza. Nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby próbować dołączyć go do swojej drużyny. Inaczej myślała Emi. Może ona lepiej dostrzega piękno Pokemonów? Ciekawe.
Natomiast sytuacja z tym dzieciakiem jest zapewne do wyjaśnienia. Wątpię, żeby faktycznie tylko on mógł tu łapać stworki, dlatego decyduje się reagować.
- Hej, mały! Spadaj stąd! My zobaczyliśmy tego Pokemona jako pierwsi, także jeśli któreś z nas zechce go złapać, to ma do tego pełne prawo! Ten teren nie należy tylko do ciebie.
Czekam na reakcję smarkacza. Jeśli moje słowa nie będą dla niego zbyt jasne, a on wciąż będzie robił jakieś problemy - wtedy dopiero proponuję mu walkę. Mogę z nim zawalczyć osobiście, lub sprawę załatwi któraś z moich towarzyszek. Prawdopodobnie Emi, bo to przecież jej zależy na złapaniu stworzonka.

PS. Wszedłem w posiadanie Swablu przez DNA, także nie wiem, czy chcesz go wprowadzać fabularnie, czy już po prostu go mam. Dla mnie to bez większego znaczenia. ^^
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyCzw 07 Sie 2014, 18:12

Dzieciak w połowie zdania przerwał ci głośnym, zdaje się wymuszonym śmiechem, co mocno podirytowało jasnowłosą. Widziałeś, że wpadała w niekontrolowany szał i ruszyła na dzieciaka, chcąc albo mu wygarnąć swoje racje prosto w oczy, albo, co wydało się bardziej prawdopodobne, zwyczajnie mu przyłożyć. Marlena była jednak szybsza i w ostatniej chwili złapała swoją koleżankę za rękę, lekko odciągając ją od chłopca.
- Spokojnie, Emi. Mnie ten gówniarz też irytuje, jednak musimy załatwić to jak na dorosłych przystało. Czyli żadnej agresji, jasne? - odezwała się ta rozsądniejsza dziewczyna. Po minie Emi zauważyłeś, że poczuła się głupio, że tak łatwo dała się sprowokować.
- Ta, masz rację... - przyznała niechętnie.
W końcu zaproponowałeś dzieciakowi walkę, co było dobrą decyzją. Maluch od razu się na chwilę uspokoił i tylko krzyknął podekscytowany:
- W przeciwieństwie do tych bab, wiesz o co mi chodzi! Jeśli mnie pokonasz w pojedynku dam wam spokój!
- Ach, dziękujemy za łaskę... - bąknęła Emi.
Chłopiec zignorował ten komentarz i po odłożeniu siatki na motyle na trawę, odpiął z pasa jeden z dwóch znajdujących się tam pokeballi.
- Dalej, Sewaddle, pokaż im na co nas stać! - i wyrzucił go przed siebie, uwalniając takiego oto malucha:
Gra Berry'ego Spr_5b_540
- Zaczynaj!

Niedługo ci go jakoś wprowadzę :)
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyPią 08 Sie 2014, 11:11

Emi jak zwykle dała ponieść się emocjom. Dobrze, że Marlena w porę zainterweniowała, bo faktycznie mogłoby tu dojść do rękoczynów. No cóż - najwyraźniej dziewczę będzie musiało popracować trochę nad opanowaniem swoich emocji. Z drugiej jednak strony wyraźnie została przez niego sprowokowana. No, ale czego można oczekiwać od takiego dzieciaka. Małolat natomiast wyzwał mnie na pojedynek, ale czuje, że gorzko tego pożałuje, bo zrobię dosłownie wszystko, żeby go pokonać.
Mimo to mały, zielony Pokemon budzi we mnie niepokój, ponieważ kompletnie nie wiem, czego się mogę spodziewać. Naprawdę nigdy nie widziałem jeszcze tego okazu i będzie ciężko. Jestem jednak przekonany, że mamy do czynienia z owadem, z dwóch prostych powodów - będę walczył z trenerem od robaków, a dwa jego kolor po prostu na to wskazuje. Wydawałoby się, że spokojnie poradzę sobie z nim, ale z drugiej strony Grow nie zna ani jednego ognistego ataku. Mimo to - dam radę!
- Growlithe, zaczynamy. Na początku mocno ugryź swojego przeciwnika używając oczywiście Bite! Następnie zaś jeszcze raz szarpnij Pokemona mocno w swoje kły i wyrzuć go na jak najdalszą odległość, po czym zacznij kopać dołek używając do tego oczywiście Dig! Kop dość długo, ale postaraj się zaatakować jeszcze przed ochłonięciem małego robaka. Będąc już na powierzchni ziemi jeszcze raz ugryź go Bite'm, tym razem jendak od razu postaraj się wyrzucić swoim przeciwnikiem z ogromnym impetem, tak ażeby uderzył w jakieś drzewo, lub w cokolwiek, co mogłoby zadać mu chociaż lekkie obrażenia. Następnie jeszcze raz wykop tunel używając Dig i ukrywaj się chwilowo przed nim tak, ażeby być nieosiągalnym dla przeciwnika!
Z zaciekawieniem przyglądam się poczynaniom mojego psiaka mając nadzieję, że uda nam się wspólnie pokonać tego przemądrzałego dzieciaczka.
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyPią 08 Sie 2014, 18:28

Growlithe z dumą wyszedł na prowizoryczną arenę, jaką miał być skrawek pustego, leśnego terenu sięgający od jednego do drugiego drzewa. Wokół was poza drzewami i krzaczkami z berry nie było nic, co mogłoby w jakiś szczególny sposób ułatwić walkę któremukolwiek z pokemonów. Trzeba było liczyć jedynie na odpowiednią współpracę między trenerem, a jego podopiecznym.
Pies rozpoczął pierwszy, gdyż taka była wola chłopca. Według ułożonej przez ciebie strategii zaczął od wskoczenia na robaczka i wbicia w niego swoich ostrych kłów. Atak z pewnością był dotkliwy, gdyż zielony stwór aż zawył z bólu. Nie pozostał jednak bierny i kiedy pies zostawił go na chwilę w spokoju, złapał go w swoje sieci ze String Shota i ścisnąwszy z całej siły natarł na niego Tackle. Kiedy Grow zdołał się oswobodzić od razu zaczął kopać tunel, co było dobrym pomysłem, gdyż robak poczuł się zdezorientowany. Według komendy swojego trenera zaczął biegać po okolicy, licząc, że psiak nie trafi. Niestety dla niego - przeliczył się.
Growlithe uderzył w niego całym ciałem, na chwilę powalając na ziemię, a następnie ponownie wgryzł się w jego drobne ciałko. Zaraz po tym robak odpłacił się mocnym ruchem Tackle.
Kolejna próba uderzenia z ziemi się nie powiodła, gdyż dzieciak w końcu ruszył głową i nakazał podopiecznemu złapanie się siecią drzewa i przeczekanie na jednej z gałęzi. Piesek wyskoczył z ziemi ze zmieszanym spojrzeniem. Robak wykorzystał chwilę nieuwagi i ruszył z góry na rywala, uderzając go jedynym ofensywnym atakiem.

60% Gra Berry'ego 58 vs. Gra Berry'ego 540-frame1 57%

Growlithe: szybkość 80%
Sewaddle: ---
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyPią 08 Sie 2014, 22:34

Growlithe radzi sobie całkiem nieźle, jednak przewaga nie jest zbyt wysoka, a na domiar złego jego statystyki zostały nieco osłabione. Mimo to myślę, że wciąż mamy spore szanse na zwycięstwo.
-Piesku, jedziemy dalej. Błyskawicznie ugryź go z całej siły używając do tego Bite, a następnie nieco się rozpędź i zaatakuj rywala całą powierzchnią swojego ciała. Następnie ponownie postaraj się znaleźć jakieś drzewko, lub coś w ten deseń i jeszcze raz używając całego ciała postaraj się wbić tam przeciwnika. Kiedy ten zacznie zbierać się do ataku - schowaj się głęboko używając Dig'a. Poruszaj się również po już wcześniej wykopanych przez ciebie tunelach i staraj się obserwować przeciwnika. Kiedy ten będzie nieco zdezorientowany i nie będzie wiedział, w którym momencie ma zaatakować - jeszcze raz wyprowadź najpierw Bite, a następnie przygnieć go swoim futerkiem. W razie potrzeby unikaj jego ataków - chowając się w krzaczki, a następnie z zupełnego zaskoczenia atakuj go Bite'm!
Cały czas przyglądam się poczynaniom Grow'a. Nie mamy zbyt dużego wachlarza ataków i myślę, w jaki sposób coś ciekawego można jeszcze wykombinować. Będzie ciężko, ale damy radę!

Już druga strona ^^
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptySob 09 Sie 2014, 17:41

Walka ciągnęła się dalej. Za każdym razem, kiedy Growlithe gryzł przeciwnika, ten po chwili oddawał mu Tackle. W końcu piesek zdołał dokładniej przeanalizować komendy trenera i zaczął wkopywać się pod ziemię. Robaczek obawiając się ataku znowu złapał się siecią drzewa. Gdy twój podopieczny wyszedł na zewnątrz, Sewaddle skoczył na niego, aby zaatakować Tackle, jednak spudłował. Growlithe od razu to wykorzystał natchmiast wgryzając się w jego drobne ciało. Dalsza część bitwy polegała na wzajemnym okładaniu się Bite i Tackle.

Kątem oka zauważyłeś, że na drzewie nieopodal was zasiadł jakiś mały pokemon.
Gra Berry'ego 333
Niebieski ptak z niezwykle puszystymi skrzydłami przyciągnął również uwagę twoich koleżanek. Zauważyłeś, że jasnowłosa dziewczyna patrzy na niego z zachwytem, próbując jakoś go do siebie zwabić. Niestety maluch popatrzył tylko na nią obojętnie i nagle opuścił gałąź drzewa. Swobodnie machając skrzydełkami ruszył... w twoim kierunku! Ku twemu zdziwieniu zasiadł ci na ramieniu i nie wydając z siebie żadnego znaczącego odgłosu... po prostu patrzył na dalszy przebieg bitwy.
- Chyba cię polubił - rzekła z uśmiechem Marlena.

21% Gra Berry'ego 58 vs. Gra Berry'ego 540-frame1 16%

Growlithe: szybkość 70%
Sewaddle: ---

Ano lecimy c:
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptySob 09 Sie 2014, 23:53

Widząc ptaszynę jestem wniebowzięty, a widząc to, że ona prawdopodobnie chce do mnie dołączyć - po prostu nie wiem, jakich słów użyć, żeby opisać swój entuzjazm. Ten stworek jest przepiękny i na pewno świetnie radziłby sobie w pokazach. Muszę zdobyć jego zaufanie. Będę przeszczęśliwy.
-Walka dobiega już do końca, a my musimy ją wygrać. Grow, atakuj szybciutko Bite'm, po czym nie daj się zaatakować Tackle'm, czy jakimkolwiek innym atakiem. Jeśli zielony stwór będzie próbował atakować fizycznie - ty schłodź jego zapał Bite'm, a kiedy zaatakuje z dystansu - schowaj się do ziemi używając Dig'u. Wcześniej długo czekałeś na rywala, a teraz wręcz przeciwnie - z zaskoczenia atakuj go najpierw ciosem wprost z ziemi, a następnie dołóż jeszcze jeden Bite! Nie ma już czasu na analizę obrony, dlatego cały czas atakuj fizycznym Bite'm. Nie daj mu szansy na ani sekundę wytchnienia, tylko mocno wbijaj w niego swoje kły!

Wiem, że taktyki są słabiutkie i króciutkie, ale niestety taki arsenał ataków. Ale z czasem będzie zdecydowanie lepiej ^^"
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyNie 10 Sie 2014, 17:15

Kilka serii Bite oraz skuteczne unikanie przeciwnika, za pomocą Dig umożliwiło pieskowi wyjście na jeszcze lepsze prowadzenie. Ostateczna wymiana ataków rozwiała wszelkie wątpliwości - to Growlithe okazał się być silniejszym pokemonem. Sewaddle został ugryziony po raz ostatni i w tym momencie jego oczy zmieniły kształt na dwie, czarne spirale. Growlithe mimo silnego temperamentu nie był w stanie świętować zwycięstwa i wręcz czołgając się po ziemi zbliżył się do ciebie i położył się, pozwalając sobie tylko na wysłanie niewielkiego uśmieszku w twoim kierunku. Dzielny był z niego wojownik, ale nawet on potrzebował odpoczynku.

6% Gra Berry'ego 58 vs. Gra Berry'ego 540-frame1 0%

- Bezużyteczny robal! - wrzasnął dzieciak na swojego pokemona i naburmuszony zawrócił go do pokeballa. - Miałeś szczęście. E! Chcecie to łapcie sobie tego gnojka i tak pewnie na nic wam się nie przyda.
Chłopiec kurczowo ścisnął kij od siatki na motyle i po wysłaniu w waszym kierunku jeszcze jednego nieprzyjemnego spojrzenia, odszedł z pola walki zagłębiając się gdzieś w środek lasu.
- Głupi gówniarz... - mruknęła Marlena. - Ale nie ma co się nim przejmować. Emi, łapiesz tego Oddisha?
- Chyba... spróbuję - powiedziała Emi po krótkim namyśle, uśmiechając się szeroko. - To urocze, że mimo tej bitwy ten maluch nadal tam śpi... Musiał być bardzo zmęczony.
Dziewczyna postanowiła zaprzyjaźnić się z pokemonem bez używania przemocy. Otóż wyjęła z torebki garść karmy i spokojnym krokiem ruszyła jego stronę; dodatkowo zniżając się do jego poziomu. Ponoć pokemony czują się pewniej, mając kontakt wzrokowy z człowiekiem. Nikt nie lubi, jak ktoś patrzy na niego z góry. A zwłaszcza tak maleńkie pokemony.
Oddish natychmiast obudził się, zapewne pod wpływem zapachu karmy. Od razu zaufał trenerce i wskoczył jej na dłoń, w kilka sekund pochłaniając cały otrzymany pokarm. Tak mały gest wystarczył, żeby uroczy stworek zaczął się łasić do, być może, nowej trenerki.
- Łatwo poszło, co? - rzuciła Marlena, śmiejąc się pod nosem.

Spoiler:
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyNie 10 Sie 2014, 23:45

- Growlithe, byłeś świetny, a teraz zasługujesz na odpoczynek.
Zwracam się do psiaka, jednocześnie chowając go do PokeBalla.
Zachowanie tego dzieciaka było strasznie denerwujące i szczerze myślałem, że trochę opanuje po tym, jak mój Pokemon pokona jego. Tak się jednak nie stało - no cóż bachor nie nauczy się jakichkolwiek zasad kultury, czy dobrego wychowania w parę minut.
-Mam nadzieję, że ta lekcja czegoś cię nauczyła, chłopcze! I na przyszłość - zwracaj się do swoich Pokemonów z większym szacunkiem. One naprawdę mają UCZUCIA.
Rzucam mu na odchodne mając nadzieję, że chociaż w niewielkim stopniu się zmieni.
Przyglądając się Emi ciesze się, że udało się jej pochwycić nowe stworzonko, ale ja będę musiał jeszcze w jakiś sposób przekonać do siebie Swablu. Sposób mojej przyjaciółki okazał się skuteczny, także może po prostu go powielę?
-Swablu, masz. Zjedz trochę karmy, na pewno jesteś zmęczony. Przy okazji może chciałbyś dołączyć do mnie i mojej drużyny? Zapewne znajdziecie wspólny język z Growilithe'm. W mojej drużynie będziesz mógł brać udział w walkach o odznaki i wstążki. Jestem przekonany, że będziemy tworzyć niesamowitą paczkę.
Podaję ptaszynie trochę karmy, zniecierpliwiony czekając na jego reakcję. Mam nadzieję, że niebiańsko-chmurkowy stworek do nas dołączy.
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyPon 11 Sie 2014, 19:38

Namówienie ptaszka na wspólną podróż okazało się być prostą sprawą, gdyż już na początku maluch zdobył twoje zaufanie. Może spodobał mu się widok twojej wzorowej współpracy z Growlithem, a może po prostu potrzebował towarzystwa jakiegoś człowieka. Opcji było pełno, ale zastanawianie się nad tym nie należało do twoich powinności. Ważne, że Swablu kleił się do ciebie, mimowolnie wywołując uśmiech na twej twarzy.
- Uroczy malec! - popatrzyła na was z zachwytem Marlena. Zerknęła też na Emi, która również bez problemu dogadywała się z małą, granatową kulką. - No wiecie co? Teraz tylko ja pozostałam z jednym pokemonem. - burknęła, jednak po chwili zaśmiała się, co wskazywało na to, że raczej się aż tak się tym nie przejęła. Bądź co bądź na pewno w jakimś tam stopniu zależało jej na niezostaniu w tyle, jednak okazywanie tego byłoby po prostu nie w jej stylu.
Tymczasem Emi ostatecznie uporała się już ze swoim Oddishem i z dumą wyciągnęła w waszym kierunku świecącą, zapełnioną żywym stworzonkiem kulę.
- No, to by było na tyle! Mike, widzę, że Swablu bardzo cię polubił. Jak chcesz, to masz trochę karmy, bo pewnie jak zawsze ty o niej zapomniałeś - koleżanka Emi nie myliła się. Z głupim uśmiechem na twarzy nasypała ci garstkę pokarmu na rękę, na którą natychmiast wskoczył puchaty stworek. - No, kochani. Nie ma co tracić czasu, ruszamy dalej?
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyPon 11 Sie 2014, 21:31

To jest chyba najszczęśliwszy dzień mojej podróży. No dobra, dopiero pierwszy. Ale jeśli każdy dzień będzie przebiegał dla mnie równie szczęśliwie - to niech ta podróż trwa wiecznie. Nie dość, że otrzymałem swojego pierwszego Pokemona, to jeszcze wygrałem swoją pierwszą w życiu walkę, a na domiar tego wszystkie dołączył do mnie ten słodziak. Swablu wymaga treningu, ale postaram się sprawić, że już niedługo będzie on silną i jeszcze piękniejszą Altarią.
- Dziękuje Ci za tą karmę. A teraz możemy ruszać dalej, przed siebie.
Zwracam się do dziewczyn, samemu ruszając naprzód. Mam nadzieję, że wkrótce gdzieś dojdziemy. Rozglądam się po okolicy, szukając jakiejkolwiek drogi. Muszą tu być jakieś tablice, czy znaki. Nie stoję jednak w miejscu, a cały czas poszukuję.
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptySro 13 Sie 2014, 17:43

Tak jak powiedziałeś, tak zrobiliście. Emi ponownie wyszła na przód i pewnym siebie krokiem zaczęła prowadzić was trasą, z początku wyglądającą na właściwą, a przynajmniej z twojej perspektywy. Szlajało się tu mnóstwo trenerów, z czego większość szła w tym samym kierunku co wy. Żadnych tablic nie byłeś w stanie dostrzec, więc dziewczyna zapewne faktycznie znała trasę, bądź jedynie sugerowała się kroczącym przodem tłumem.
W pewnym momencie Emi zatrzymała się i na chwilę zeszła gdzieś na pobocze. W tym momencie Marlena rzuciła ci pytające, zdziwione spojrzenie.
- Pójdziemy tędy - jasnowłosa dziewczyna wkrótce przerwała ciszę, zdawałoby się, nieco ściszonym głosem. Gestem ręki wskazała na rozgałęzienie dróg znajdujące się zaledwie kilka metrów od was. Z początku zdawało ci się, że Emi pokazuje na idealnie oświetloną promieniami słońca dróżkę, po której przechadzało się mnóstwo trenerów, jednak jak później się okazało - myliłeś się. Dziewczyna bowiem żwawym krokiem zaczęła podążać w kierunku drugiej ścieżki, wyglądającą na niezbyt wydeptaną, wokół której rosło pełno drzew, pod których osłoną miejsce to było całkowicie ocienione.
- Hm, Emi, jesteś pewna, że to dobra droga? - odważyła się w końcu zapytać druga koleżanka.
- Jasne! - odparła jasnowłosa dziwnym głosem, jakby pozbawionym jakiegokolwiek wyrazu. - Dlaczego pytasz? - dodała po dłuższej chwili, odwracając głowę w waszym kierunku. Dopiero teraz dostrzegłeś, iż jest dziwnie blada, a zęby wyszczerza w podejrzanie wielkim uśmiechu. Co do diabła się dzieje?
Powrót do góry Go down
Berry
Początkujący Trener
Berry


Napisanych : 346
Dołączył : 24/03/2014

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptySro 13 Sie 2014, 22:18

Podróżowanie za Emi było niebezpieczne i moje przypuszczenia sprawdziły się, bo dziewczyna prawdopodobnie wyprowadziła nas w złą drogę. W sumie można się tego było spodziewać, także wspólnie z Marleną możemy mieć pretensje tylko do siebie. No chyba, że jest to jakaś inna droga i tak prowadząca do najbliższego miasta tylko jakimiś bocznymi ścieżkami. No cóż - zobaczymy. Ja osobiście bardzo lubię piesze wycieczki także błądzenie jakoś strasznie mi nie przeszkadza. Czekam jednak jeszcze chwilę, aż dziewczyny zaproponują jakąś drogę, a jeśli tak się nie stanie - sam wychodzę z inicjatywą.
- Może jednak wrócimy tam, gdzie przemierzało dużo trenerów i zapytamy się ich o drogę? Ktoś na pewno zna to miejsce i zapewne ktoś nam pomoże?
Powrót do góry Go down
Shiny
Początkujący Trener
Shiny


Napisanych : 411
Dołączył : 25/04/2014
Wiek : 25
Skąd : Warszawa

Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego EmptyCzw 14 Sie 2014, 19:11

- Nie, nie! To z pewnością dobra droga - mruknęła pod nosem Emi, cały czas zachowując się podejrzanie dziwnie. Jeszcze przed chwilą przepełniona pozytywną energią, teraz wydawała się być chodzącym wrakiem człowieka. Zdziwiło to też Marlenę, która podeszła bliżej ciebie i wyszeptała ci cicho do ucha:
- Co jej się stało?
Ale ty też nie wiedziałeś. Nikt nie wiedział, co dzieje się teraz w głowie tej nastoletniej dziewczyny. A przynajmniej tak ci się wydawało.
Coraz bardziej zapuszczaliście się w ciemny las, który z kroku na krok sprawiał wrażenie coraz bardziej mrocznego. Pałętało się tu sporo pokemonów, wyglądem przypominające duchy, a także czarne ptaki, posępnie trzepiące skrzydłami. Większość z tych żywych stworzeń na wasz widok momentalnie ukrywało się w krzakach, żeby po chwili z bezpiecznej odległości was dokładniej zbadać wzrokiem. W pewnym momencie usłyszeliście donośny śmiech. Raczej nie człowieka, a jakiegoś pokemona. Pod wpływem tej całej scenerii, jakby wyciągniętej żywcem z horroru, poczułeś dreszcz ogarniający twe ciało. Marlena odruchowo się zatrzymała i osłupionym wzrokiem patrzyła się w kierunku kroczącej przodem koleżanki.
- Nie podoba mi się to - wyszeptała do ciebie tonem, w którym kryło się ogarniające ją, paniczne zachowanie.
Próbowałeś dostrzec, kto, lub co robi z was sobie ponure żarty. Śmiech ciągle rozchodził się po całym lesie, a z każdą sekundą zdawał się być coraz głośniejszy. Zerknąłeś na swoją nawiedzoną koleżankę, która zatrzymała się w końcu, jednak w sporej odległości od was. Nagle zauważyłeś jakąś dziwną, smukłą postać o żółtym ubarwieniu. To coś siedziało na pobliskim drzewie. Zadrżałeś, kiedy potworek zniknął i po chwili pojawił się gdzieś w krzakach. Wówczas mogłeś dostrzec długi nos i puszystą "obrożę" wyłaniającą się zza krzaków.
- Widzisz to? - pociągnęła cię za rękaw Marlena.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Gra Berry'ego Empty
PisanieTemat: Re: Gra Berry'ego   Gra Berry'ego Empty

Powrót do góry Go down
 
Gra Berry'ego
Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Off Top :: » Archiwum :: Gry-
Skocz do: