Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.



 
IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

 

 Gra Szkota

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14  Next
AutorWiadomość
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyCzw 22 Sty 2015, 21:37

Z zaciśniętymi pięściami obserwowałam walkę swojego Pokemona. Niesamowita jak mój mały Fergus szybko dorósł, pozwolił na jego rozwój za pomocą kamienia ewolucyjnego. Może i było to dziwne, ale kiedy obserwowałam go podczas walki, wciąż widziałam tego małego rozkoszengo Eevee. Tego samego który biegał wokół nóg sama, będąc tym samym powodem bałaganu w jego laboratorium. Czułam wielką dumę widząc, jakim wojownikiem stał się ten elektryczny stworek. Zmarszczyłam mocniej brwi kiedy walka powoli docierała do finishu, kiedy ostatni cios powalił Blastoise! Uśmiechnęłam się szeroko sama do siebie patrząc na swojego zmęczonego Fergusa. Oboje, on i Cotton zasłużyli na porządny odpoczynek i posiłek!
- Brawo Fergus! Byłeś niesamowity! Chodź do mnie mały!
Zaśmiałam się głośno, przechodząc parę kroków w przód i kucając by móc przytulic eklektyczną Eeveelucję. Gdy tylko podbiegł do mnie, ucałowałam go w policzek oraz podrapałam go za uszkiem. Mój mały wojownik! Kiedy liderka podeszła w moją stronę wstałam, poprawiając przy tym swoją spódniczkę. Trochę zaskoczyło mnie to iż Alisson mnie objęła, jednak musiałam przyznać że było to bardzo miłe!
- Pierwszą? Och... Jestem zaskoczona! Ale nie zdziwiona, twoje Pokemony są niesamowite!- powiedziałam podekscytowana i pojedynkiem jak i rozmową z tak uzdolnioną trenerką.- W zasadzie, to moja pierwsza odznaka.
Ostatnie zdanie powiedziałam już znacznie ściszonym głosem, jakby bojąc się że tym samym mogę w jakiś sposób urazić liderkę. Kiedy zobaczyłam błękitną odznakę otwarłam nieco szerzej usta, podziwiając małe cudo. Moja pierwsza odznaka! I co z tego, że dopiero zaczynałam podróż i to znacznie później niż inni trenerzy! Udało mi się! Na propozycję liderki skinęłam głową, szybko wymieniając się z nią numerem PokeNavigatora.
- Jeszcze raz, bardzo dziękuję za walkę. Do zobaczenia Alisson!
Pożegnałam się z blondynką, a następnie spojrzałam na swoich podopiecznych i wyszłam z sali. Dopiero kiedy znalazłam się poza murami obiektu włożyłam odznakę do pudełka na odznaki Turnieju.
- Wracamy do Centrum Pokemon. Przyda wam się odpoczynek i posiłek. Moi mali bohaterzy!
Pochwaliłam zarówno Fergusa jak i Cotton, udając się w towarzystwie podopiecznych do Centrum Pokemon. Kiedy już udało mi się dość do niego, poprosiłam siostrę Joy o porcję karmy dla Alby, Cotton i Fergusa. Gdy już ją otrzymałam, podziękowałam szerokim uśmiechem, zastanawiałam się chwilę co teraz porabia moja przyjaciółka. Ach! Może udało się jej złapać jakiegoś nowego Pokemona? Właśnie! Powinnam zadzwonić do Sama i pochwalić się tym jak teraz wygląda jego Eevee. Tak więc udałam się do telefonu, wybierając nr Sama, mam nadzieję że go zastanę!
- Sam? Nie przeszkadzam? Jesteśmy już w Sinnoh, właśnie udało mi się zdobyć pierwszą odznakę. I wiesz co? Fergus bardzo mi w tym pomógł! Ferus?- odwróciłam głowę na Pokemona- Chodź, Fergus! Pokaż się Samowi!
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyCzw 22 Sty 2015, 22:08

Zadowolona z postępów swoich pokemonów pożegnałaś się z liderką i ponownie ruszyłaś w stronę Centrum Pokemon. Po drodze, choć spotkałaś wielu uśmiechniętych ludzi, nie spotkało cię nic ciekawego. Na szczęście długo nie spacerowałaś i niebawem trafiłaś ponownie pod skrzydła przemiłej siostry Joy, która na wasz widok uśmiechnęła się szeroko.
- Witamy ponownie. - Powiedziała witając was w swoich progach i od razu zabierając się za wasze zamówienie. Niedługo potem Cleafairy przyniosła wam karmę, którą twoi mali podopieczni wcinali z ogromnym apetytem! W sumie, nie bylo w tym nic dziwnego, zwłaszcza że naprawdę zasłużyli na najlepsze rarytasy, jakie tylko były dostępne.
Przez chwilę zastanawiałaś się, jak radziła sobie w tej chwili Cille. Wiedziałaś, że z Dorrianem nic jej nie grozi i na pewno trenują ciężko. Być może nawet natknęli się na jakieś ciekawe okazy i udało im się coś złapać? Nie mogłaś się już doczekać wieczora, by wszystko sobie poopowiadać! Musiałaś przyznać, że miło było podróżować z nimi i na samą myśl o rozstaniu serduszko kuło cię z żalu. Wiedziałaś jednak, że o ile Cille będzie z tobą bardzo długo (w końcu miałyście ten sam cel, poza tym Angus czekał na was obie), o tyle przygoda z Dorrianem mogła się skończyć w każdej chwili. Wasze drogi w końcu przestaną prowadzić tą samą ścieżką.
Po chwili myślenia, a także po tym, jak pokemony się najadły postanowiłaś zadzwonić do Sama. Młody profesor zapewne był w środku pracy, jednak bardzo chciałaś mu się pochwalić. Czułaś też podświadomie, że na pewno chciałby dowiedzieć się o postępach swojego byłego podopiecznego. podeszłaś więc do urządzenia i wykręciłaś numer blondyna. Po chwili ujrzałaś puste laboratorium, które tak dobrze znałaś. Dopiero po paru sekundach na ekranie pojawiła się znajoma twarz. Sam był dzisiaj odrobinę blady i miał pod oczami sińce, mimo to na twój widok się uśmiechnął.
- Lisa? - W głosie wyczułaś zdziwienie. Czyżby spodziewał się kogoś innego? A może po prostu zaskoczony był, że do niego dzwonisz?
- Stało się coś? Nie, nie przeszkadzasz. - Zapytał, a w tym momencie ujrzałaś, że na rękach niańczył małego, dopiero wyklutego z jaja pokemona.

Gra Szkota - Page 12 52

Kocię wtulało swój nos w pachę profesora i mruczało cicho, zadowolone. Był to iście rozkoszny widok, jednak nie miałaś czasu się nad tym roztkliwiać. Od razu zaczęłaś relacjonować swój dzień.
- Ach tak, Cille pisała, że już jesteście w Sinnoh i że dzisiaj zamierzasz walczyć z trenerką. - Uśmiechnął się słysząc o wyniku pojedynku.
- Gratuluję, Liso! To naprawdę wspaniale. Mówisz, że Fergus się dobrze spisał? Zaśmiał się pod nosem, a gdy zawołałaś pokemona ten przybiegł szybko i pokazał się profesorowi. Chłopak na jego widok aż gwizdnął.
- Łoo, jak ty wyrosłeś mały gnojku! Jestem z ciebie dumny, Fergus. Jak przyjedziecie do domu na pewno dostaniesz ode mnie nagrodę. - Powiedział poprawiając sobie okulary.
- A, Liso. Mam kilka wieści, które mogą cię zainteresować. PokeCentrum Angusa zaczęło działać jak należy. Mają już pierwszych gości, Amelia pomaga dalej i czekają na siostrę Joy, którą do nich wysłałem. Dopiero od nich wróciłem, ale za kilka dni znowu tam zajrzę. Nie mogę zostawić laboratorium na zbyt długo, ale będę sprawdzał, jak im idzie. Poza tym, mam wieści od twojego ojca. Ma ci coś pilnego do przekazania, więc zadzwoń do niego w wolnej chwili. - Podczas gdy to mówił usłyszałaś dźwięk wibracji. Chłopak wyjął swojego PokeNava i przez chwilę coś pisał. Uśmiechał się przy tym delikatnie, a potem znów na ciebie spojrzał.
- Cóż, wychodzi na to, że nie tylko ty dzisiaj spisałaś się całkiem dobrze. - Powiedział z ciągle obecnym uśmiechem na ustach.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPią 23 Sty 2015, 17:15

Spokojnie czekałam na odpowiedź po drugiej stronie monitora. Lecz kiedy w pierwszej chwili pojawił się obraz pustego laboratorium, pomyślałam że może mu przeszkadzam. Był przecież naukowcem i zapewne sporo czasu spędzał na badaniach, co nie było niczym dziwnym! Jednak kiedy zobaczyłam Sama na ekranie uśmiechnęłam się szeroko... Lecz ten uśmiech powoli zmniejszył się widząc stan w jakim znajduje się młody Profesor. Może nie powinnam mu przeszkadzać właśnie teraz? Zwłaszcza iż wygląda na mocno niewyspanego.
- Nie, nie. Wszystko w porządku. Mam tylko chwilę wolnego czasu.
Szybko wyjaśniłam blondynowi całą sytuację i przyjrzałam się maleństwu jakie trzymał na rękach. Doprawdy razem wyglądali tak uroczo, że nie sposób było się nie uśmiechnąć na ich widok! Kiedy Sam powiedział iż Cille pisała do niego, zaśmiałam się cicho. Czyżby tych dwoje miało się ku sobie? Jak dla mnie, byliby bardzo uroczą parą! Korzystając z tego iż Sam na chwilę się rozgadał skierowałam PokeDex w stronę śpiącego kociaka. Spojrzałam w bok by zobaczyć reakcję elektrycznego Pokemona na to gdy spotkał swojego dawnego właściciela.
- Walczył z Blastoise. Szkoda, że nie widziałeś z jaką siłą uderzył ją Double Kick! Jest niezwykle zwinny. Ach! I mam kogoś jeszcze!
Szybko odwróciłam się przywołując do siebie Cotton, którą posadziłam sobie na kolanach. Nie chciałam mu wchodzić w słowo, ale bardzo chciałam pochwalić swoim nowym Pokemonem.
- A to jest Cotton. Moja Buneary, też walczyła dziś i udało jej się pokonać Milotic. Mój nowy członek drużyny prosto z Sinnoh!
Zaśmiałam się cicho całując Buneary w główkę. Może i Milotic była uważana za najpiękniejszego Pokemona, ale moja Buneary zdecydowanie była najsłodsza! Kiedy Sam zaczął mówić o tym jak mają się sprawy u Angusa, spokojnie kiwałam głową dając mu do zrozumienia, iż wszystko przyjmuję do swojej wiadomości. Cieszyłam się, że pozostawione w spadku po rodzicach Centrum Pokemon wracało do życia. Powinnam też zadzwonić do Angusa i chwilę z nim porozmawiać... Zaś kiedy Sammy wspomniał o moim ojcu otworzyłam szerzej oczy, ale uśmiechnęłam się.
- Jasne, zadzwonię do niego jak tylko skończymy rozmawiać.
Odpowiedziałam podrzucając delikatnie Cotton na nogach. Kiedy Sam skończył już ze mną rozmawiać, rozłączyłam się, zapewniając go przy tym iż będziemy w kontakcie gdyby coś się działo. Ciekawe co miał na myśli Sam mówiąc, że nie tylko mnie poszło dobrze. Czyżby Cille miała wrócić do Centrum z nową zdobyczą? Po chwili namysłu wybrałam numer do ojca dzwoniąc do niego.
- Będziesz miała okazję poznać mojego ojca, Cotton.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyNie 25 Sty 2015, 00:42

Sam faktycznie nie wyglądał najlepiej. Mogłaś domniemać, że badania profesora wcale nie były takie łatwe, jak można by wnioskować. Poza tym, z jego własnych słów wywnioskowałaś, że bardzo zaangażował się w pomoc Angusowi, co na pewno dodało mu sporo pracy. Poza tym, dopiero co wykluty pokemon na jego ręce sam się sobą nie zajmie... Tak, Sam miał pełne ręce roboty, więc nic dziwnego, że wyglądał na zmęczonego. Mimo to na twój widok uśmiechnął się sympatycznie i rozmawiał z tobą tak, jakby wcale nie musiał robić w tym czasie innych rzeczy, choć mogłaś sobie wyobrazić teraz jego listę rzeczy do zrobienia. Na jej czele powinno znaleźć się „porządny sen”, choć zapewne nie ma tego nawet na ostatniej pozycji.
- Chwila wolnego czasu, co? - Zaśmiał się pod nosem i zaczął karmić kota mlekiem z butelki. Kiedy tak zajmował się nowo narodzonym stworzeniem wyglądał zupełnie inaczej niż zwykle. Dużo cieplej i zdecydowanie bardziej odpowiedzialnie. Okulary zsunęły mu się lekko z nosa, a on westchnął tylko. Po chwili zauważył, że się śmiejesz.
- Hm? Stało się coś? - Zapytał nie za bardzo wiedząc, o co ci chodziło. Wykorzystałaś moment nieuwagi profesora, by zeskanować pokemona, a PokeDex odezwał się swoim jak zawsze mechanicznym głosem.
Cytat :
Gra Szkota - Page 12 052
Gra Szkota - Page 12 Normal
Meowth
Lvl. 1
Natura: Przymilna

Po chwili jednak uwaga Sama została zwrócona na Fergusa, który z tego powodu zaczął wypinać się dumnie w stronę kamery. Mimo iż zdarzało im się robić sobie na złość, bardzo dobrze wiedziałaś, jak ważne dla Jolteona są słowa pochwały z ust profesora. I jeden i drugi nigdy by nie przyznał, ze tak naprawdę byli najlepszymi przyjaciółmi i zbyt długo bez siebie nie wytrzymają.
- Blastoise? Nono, nieźle mały. Widzę, że służy mu przebywanie z tobą Liso. Ale co się dziwić? Pokemony zdecydowanie są z tobą szczęśliwe. Cóż, być może niedługo podeślę ci jeszcze jakiegoś podopiecznego, jeżeli uznam, że któreś bardzo chce ruszyć ku przygodzie. Przy tobie na pewno nic im się nie stanie. - Po tych słowach uśmiechnął się do ciebie ciepło. Cóż, moze i byl zmęczony, ale na pewno w dobrym humorze! Potem jego wzrok skupił się na małej Buneary. przez chwilę milczał słuchając, co o niej mówiłaś i kiwał tylko głową z aprobatą.
- No, no! Cóż za urocze stworzonko. Na pewno do ciebie pasuje. - Powiedział tylko, po czym zrelacjonował ci poczynania w PokeCentrum, a potem poinformował o wiadomości od ojca. Niedługo potem pożegnaliście się, a ty postanowiłaś dodzwonić się do swojego ojca. Przez chwilę słyszałaś tylko dźwięk oczekiwania na połączenie. Potem na ekranie pojawiła się sala, którą znałaś bardzo dobrze - to w niej stacjonował twój ojciec, gdy czekał na kolejnych śmiałków, chcących wyzwać go na bitwę o tytuł czempiona. Po chwili przed kamerą pojawiła się niebieskooka kobieta, którą widziałaś pierwszy raz na oczy.
- Dzień dobry, sala czempiona Lance'a. W czym mogę pomóc? - Zadała pytanie, a dopiero potem spojrzała na ekran. Od razu dostrzegłaś jej zdziwienie, a także to, że dłoń powędrowała jej do ust.
- Ach! Ty musisz być Lisa, prawda? - Zapytała bardziej retorycznie, gdyż nie dała ci czasu na odpowiedź.
- Ja mam na imię Rosalie. Lance jest właśnie na sali, zaraz skończy pojedynek. - Mówiąc to uśmiechała się cały czas. Zaproponowała, być poczekała chwilę na rozmowę z ojcem, a w międzyczasie sama postanowiła z tobą porozmawiać.
- Twój ojciec cały czas o was mówi, o tobie i twojej mamie. Z pewnością chciałby być z wami częściej, jednak praca czempiona nie jest taka łatwa. - Kobieta wydawała się bardzo sympatyczna. Z resztą, nic dziwnego skoro pracowała z twoim ojcem. Gdyby była wredną purchawą na pewno nie chciałby spędzać z nią czasu.
- To ile lat skończyłaś w tym roku? Dwadzieścia jeden? - Zaśmiała się bardziej do siebie, jakby wspominała czasy, kiedy miała tyle samo lat, co ty. Z drugiej strony, nie wyglądała na jakoś specjalnie dojrzałą, mogła mieć góra trzydzieści lat.
- Masz tam jakiegoś chłopaka? - Zapytała przyjaźnie próbując nawiązać konwersację.
Potem pytała jeszcze o podróż, ćwiczenia i stwierdziła, że na pewno dajesz sobie radę, bo tata jest z ciebie bardzo dumny. Wtedy właśnie z sali za jej plecami wyszedł młody chłopak z dosyć marną miną. Kobieta przeprosiła cię na chwilę i do niego podeszła. Słyszałaś jak dziękuje mu za wizytę i zaprasza ponownie, a potem zniknęła za drzwiami pomieszczenia, z którego ów młodzieniec wyszedł.
Chwilę później mogłaś ujrzeć swojego ukochanego ojca, który podszedł do aparatu z wielkim uśmiechem na ustach. Wyglądał, podobnie do Sama, na strasznie zmęczonego, a mimo to uśmiechał się tak ciepło!
- Liso! Jak dobrze, że dzwonisz. - Powiedział przyglądając ci się uważnie. - Skoro właśnie rozmawiamy, to pewnie kontaktowałaś się z Samem. - Mówiąc to przewrócił tylko oczami. Jakby traktował go bardziej jak małe dziecko niż jak profesora. Przez chwilę czekał na odpowiedź, a potem zaśmiał się cicho.
- Jesteś już w Sinnoh? Jak wrażenia? Zapewne spotkałaś już jakieś ciekawe pokemony i co najważniejsze - pewnie stoczyłaś już kilka pojedynków. Jak cię znam, wiem dobrze, że nie mogłabyś się oprzeć! - Mówiąc to cały czas się uśmiechał. Dopiero po chwili zrobił poważną minę, która sprawiła, że zrozumiałaś powagę sytuacji.
- Będę miał do ciebie sprawę, Liso. Małe zadanie, o którego wykonanie bardzo bym cię prosił. - Powiedział to cały czas patrząc na ciebie i czekając na twoją odpowiedź. Wiedział jednak, że nie odmówisz udzielenia mu pomocy, więc od razu przeszedł do szczegółów.
- W Floaroma Town jest pewna kobieta, z którą chciałbym żebyś się spotkała. Wręczy ci paczkę dla mnie, którą przy najbliższej okazji mi przekażesz. Nie chcę odrywać cię od twoich zajęć, więc jak tylko załatwisz swoje sprawy w Sinnoh przyjedź proszę do Johto. To bardzo ważne. - Powiedział to na jednym wydechu, lecz nadal nie wytłumaczył, o co tak naprawdę chodzi. Co było w tej paczce? I czemu to takie ważne? Po minie ojca wiedziałaś, że nie ma zamiaru mówić ci więcej. Ale, po co się denerwować. Być może była to zwykła przesyłka?
- Ta kobieta nazywa się Maria Sullivan i powinna czekać na ciebie w pobliskim motelu. - Chwilę później poczułaś wibrację swojego PokeNavu. Gdy tylko podniosłaś urządzenie zauważyłaś wiadomość od swojego ojca, a w niej zdjęcie kobiety.
Wygląd Marii Sullivan:


Potem zamieniliście jeszcze kilka słów, ojciec pochwalił cię za zdobycie pierwszej odznaki i rozłączyliście się po krótkim pożegnaniu. Wiele rzeczy miałaś do przemyślenia, lecz w tym czasie do PokeCentrum weszła zarumieniona i uśmiechnięta od ucha do ucha Cille, a wraz z nią wesoły Dorrian. Pierwsze, co zauważyłaś to pokemon, który wędrował przy twojej młodej przyjaciółce.


Gra Szkota - Page 12 281

Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPon 26 Sty 2015, 18:24

Zniecierpliwiona czekałam na to, aż ojciec odbierze telefon. Co prawda, byłam przyzwyczajona do tego, że kontakt z ojcem miałam tylko na swoje urodziny. Do tego najczęściej telefoniczny... Jednak mimo tego, zawsze było cieszyłam się na kolejną okazję do porozmawiania z moim staruszkiem, po którym ponoć odziedziczyłam sporo z charakteru! Czekając aż Lance pojawi się na ekranie, spuściłam wzrok z monitora odwracając Buneary przodem do siebie na swoich kolanach i delikatnie pycając ją palcem w łapki. Kiedy zobaczyłam nieznajomymi kobietę na ekranie, delikatnie zmarszczyłam brwi, lecz słysząc jej pogodny ton głosu uśmiechnęłam się.
- Tak, to ja. Chciałam tylko ukraść małe 5 minut z cennego czasu mistrza. Nic więcej!
Zaśmiałam się sama do siebie, podnosząc Cotton na swoich kolanach tak by mogła spokojnie sobie na nich stać. Na kolejne pytanie Rosalie kiwnęłam twierdząco głową, mój wiek nie był przecież wielką tajemnicą! Jednak na jej kolejne pytanie, w odruchu obronnym zmarszczyłam swój delikatnie zadarty piegowaty nosek. Nie lubiłam kiedy ktoś w jakiś sposób, nawet przypadkiem, ingerował w moje życie prywatne. Chociaż skoro pracowała z moim ojcem, musiało być coś w niej interesującego. Kolejnym kiwnięciem głowy potwierdziłam to, że kogoś mam. Ale nic więcej już nie powiedziałam, tylko grzecznie czekałam na mistrza.
- Dzień doby, tato! Tak. Udało nam się dotrzeć do Sinnoh w jednym kawałku, nawet już złapałam dwa Pokemony, z czego ta mała Buneary zostanie ze mną aż do turnieju.
Uśmiechnęłam się szeroko delikatnie głaskając po główce swoją podopieczną. Chyba odkąd byłam małą dziewczynką lubiłam chwalić się tacie wszystkim czym się zajmowałam, tym bardziej teraz, kiedy poniekąd zaczęłam iść w jego ślady.
- Zdobyłam pierwszą odznakę do turnieju.
Dodałam szybko, a następnie skupiłam się na wysłuchaniu tego co miał do powiedzenia Lance. Delikatnie pokiwałam głową, tak by zrozumiał że wszystko co powiedział przyjęłam do wiadomości. Chociaż jego prośba trochę kolidowała z moimi planami odwiedzenia wszystkich 5 sal w Sinnoh. Cóż... Wrócę tu na pewno.
- Nie ma problemu. Sprawdzę tylko gdzie znajduje się to miasto i jak najszybciej się tam udam. Możesz na mnie liczyć. Powodzenia tato!
Spojrzałam na swój PokeNav, dodając do zdjęcia kobiety notatkę z nazwą miasta i co muszę od niej odebrać. W zasadzie... skoro ojciec powierzył mi zadanie musi mi bardzo ufać, a poza tym, sprawiało to że czułam się jeszcze lepszą trenerką niż byłam! Czyżby z powodu docenienia przez tak szanowanego trenera, z którym byłam spokrewniona? Po zakończonej rozmowie, odwróciłam się w stronę drzwi i otworzyłam szeroko usta ze zdziwienia. Szybko wstałam, podchodząc z Cotton na rękach bliżej Cille i Doriana.
- O mój! Czy to nasza mała Moly jako Karila?
Nie byłam pewna czy tak nazywał się ten Pokemon, ale dla pewności zeskanowałam go PokeDexem.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPią 30 Sty 2015, 02:49

Trochę czasu zajęło ci czekanie na mistrza. Mimo to, byłaś cierpliwa. Wiedziałaś, że warto czekać na to, by chociaż przez pięć minut zobaczyć twarz ojca i zamienić z nim kilka słów. Tak rzadko się widywaliście, że nawet zwykła rozmowa telefoniczna sprawiała poczucie bliskości. Mogłabyś narzekać na ciągły brak ojca, ale z drugiej strony... Byłaś z niego po prostu bardzo dumna. Nie każdy mógł się pochwalić tatą czempionem, choć ty do chwalipięt zdecydowanie nie należałaś.
Gdy ujrzałaś twarz taty od razu się rozpromieniłaś, a sam Lance wydawał się być niezmiernie zadowolony z twojego telefonu. Opowiadałaś mu o swojej podróży do Sinnoh i o zdobytych pokemonach. A przede wszystkim - pochwaliłaś się dopiero co wywalczoną odznaką. Widziałaś w oczach ojca dumę i szczęście. To sprawiło, że poczułaś się wyjątkowa!
- Pierwszą odznakę? Brawo! - Powiedział to z błyskiem w oku i zniknął ci z ekranu na chwilę. Dopiero potem się pojawił, a w ręku trzymał kulę, którą znałaś bardzo dobrze z podręczników.
- W takim razie, zasłużyłaś na prezent. - Mówiąc to wysłał ci MasterBall z tajemniczym pokemonem w środku. Cóż to mogło być? I czy przypadkiem tatuś nie rozpieszczał cię za bardzo?
Potem zaczęliście rozmawiać o zadaniu, które powierzył ci ojciec i pożegnaliście się krótko. Wiedziałaś jednak, że tym razem skontaktujecie się ze sobą dużo szybciej niż zwykle. W końcu miałaś paczkę do dostarczenia! Zapewne rozmyślałabyś nad tym wszystkim dłużej, gdyby nie pojawienie się twoich przyjaciół. Cecille wyglądała na nieziemsko szczęśliwą, a Dorrian jedynie uśmiechał się pod nosem. Widząc cię, dziewczę od razu podbiegło i zaczęło opowiadać.
- Tak, Molly walczyła najpierw przeciwko pokemonom Dorriana. A potem napotkaliśmy dziką Shinx i Molly była taka wspaniała! Podczas walki ewoluowała. Jestem z niej taka dumna, Liso! - Słowotok sprawił, że przez chwilę przestałaś ogarniać, co się działo. Jedno wiedziałaś - pokemon dorósł, a Cille zdawała się wariować ze szczęścia. W tym amoku nawet nie zauważyła, że niepoprawnie nazwałaś nową formę Molly. Tymczasem właśnie odezwał się twój PokeDex.
- Kirlia, Pokemon Emocja.
Cytat :
Gra Szkota - Page 12 281
Gra Szkota - Page 12 PsychicGra Szkota - Page 12 Fairy
Kirlia„Molly”
Lvl. 20
Natura Wesoła
Buzia Cille nie zamykała się ani na chwilę, aż w końcu cały monolog przerwał głośny śmiech Dorriana.
- No, już. Zamęczysz biedną Lisę. Daj jej chwilę odpocząć. - Mówiąc to pogłaskał dziewczynę po głowie, a ta zarumieniła się z zawstydzenia. Potem spojrzała na ciebie przepraszająco i odetchnęła głośno.
- Właśnie! Jak tam walka? Z resztą - głupie pytanie. Na pewno poszło wam znakomicie! - Powiedziała to z uroczym uśmiechem i przytuliła cię serdecznie. Zdecydowanie była typem kochanej młodszej siostry, której nigdy nie miałaś.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPon 02 Lut 2015, 16:12

Kiedy otrzymałam od Ojca MasterBall nie wiedziałam, co zrobić. Ba! Co powiedzieć! Tyle czytałam o tym, że MasterBall to kula która została zaprojektowana do tego by łapać najsilniejsze Pokemony. W tym te legendarne! Oczywiście byłam świadoma tego, że mój ociec był niezwykle silnym trenerem, jednak nigdy bym nie przypuszczała iż może posiadać legendę! No... może posiadać i tak, ale żeby wysyłał ją mnie? Niedoświadczonej trenerce z ledwo jedną odznaką? Lecz z drugiej strony w tej kuli mógł przebywać po prostu silny Pokemon, a nie legenda!
Kiedy spojrzałam na skan w PokeDexie, uderzyłam się otwartą dłonią w czoło. Jak mogłam pomylić nazwę stworzenia poruszającego się z taką gracją!
- Kirila. Muszę zapamiętać!- zaśmiałam się cicho sama do siebie, po czym wyciągnęłam rękę by pogłaskać Molly po głowie.- Ale wyrosłaś! Jesteś taka śliczna!
Pochwaliłam Pokemona po czym przeniosłam swoje spojrzenie na towarzyszy. Właściwie chciałam im opowiedzieć o całym dzisiejszym dniu, choć z drugiej strony chyba powinniśmy zjeść już kolację i powoli zbierać się do łóżek.
- Cicho Dorrian! Niczym mnie nie zamęcza! Lubię sobie czasem pogadać!- skarciłam żartem rudzielca, a następnie wróciłam do rozmowy z Cille- Shinx? To chyba elektryczny Pokemon. Złapałaś go? Ta liderka sali jest bardzo silna, a przy tym taka miła! Ma Milotica, Blastoise i Corsolę. A przynajmniej takie stworki udało mi się zobaczyć
Uśmiechnęłam się do przyjaciółki i postawiłam na ziemi swoją Bunary. Chwilę milczałam, marszcząc swój delikatnie zadarty nosek. Jednak po chwili rozchmurzyłam się, podnosząc nieco wyżej kulę otrzymają od ojca.
- Tata prosił mnie żebym się z kimś spotkała, i przekazała mu paczkę w Johto. A poza tym... wysłał mi to. Nie wiem jaki Pokemon jest w środku, ale czuję że jeśli nie sprawdzę tego zaraz to chyba zwariuję!
Zaśmiałam się cicho poprawiając przerzuconą na ramieniu torbę i chwyciłam wolną ręką dłoń Cille. Po tym jak otrzymałam od Ojca Kabuto, byłam pewna że będzie to Pokemon w moim guście! Spojrzałam na swoje Pokemony i mówiąc do wszystkich, że musimy na chwilę wyjść poprowadziłam ich za Centrum Pokemon. Chciałam żeby zarówno Cille jak i Dorrian byli razem ze mną w chwili kiedy będę wypuszczać z kuli nieznanego mi Pokemona.
- Uchh... No. To wdech, wydech!- dodałam sama sobie odwagi- Pokaż się!
Drżąca ręką rzuciłam w górę MasterBall obserwując jaki Pokemon z niego wyjdzie.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPon 02 Lut 2015, 18:19

Na widok MasterBalla serce zabiło ci mocniej. Nie miałaś pojęcia, jaki pokemon znajdował się w środku. Wiedziałaś tylko jedno - na pewno nie był słaby. Musiał należeć do naprawdę potężnych stworzeń, a ojciec dal go własnie tobie. Niedoświadczonej, dopiero wyruszającej w drogę trenerce. Mogłaś czuć ogromną dumę i zadowolenie.
Ciekawość, jaka w tobie narastała musiała jednak jeszcze trochę poczekać na zaspokojenie. Po przybyciu twoich przyjaciół wdaliście się w pogawędkę, która odwlekała moment poznania twojego nowego towarzysza.
- Jest śliczna, prawda? - Zapytała Cille, kiedy głaskałaś jej pokemona po głowie. Molly w tym czasie wydała z siebie bardzo uroczy dźwięk, a policzki jej się leciutko zaróżowiły. Czyżby to był pokemnowy rumieniec? No proszę! Tymczasem Oshawott podszedł do Kirilii i otarł swój łepek o jej. Cóż, te dwa pokemony wyglądały ze sobą bardzo uroczo!
- Tak, to uroczy elektryczny pokemon! - Cille zanim zdążyła pochwalić się, że złapała nowe stworzenie, już je wypuściła z kuli. Tak, być mogła mu się przyjrzeć.
- Och, to naprawdę potężne stworzenia. Ciekawe, czy damy sobie radę... - Biedna Cille wyglądała na nieco mniej pewną siebie. Po chwili jednak odzyskała uśmiech, a w jej oczach zobaczyłaś błysk zdecydowania. Czyżby miała pomysł na pokonanie przeciwniczki? No, to raczej dobrze!
- Och, rozmawiałaś ze swoim tatą? Dał ci prezent? - Cille bardzo dobrze rozumiała twoje podekscytowanie, więc bez słowa ruszyliście na tyły PokeCentrum. Napięcie wzrosło, więc nie przeciągałaś tej chwili bardziej. Wypuściłaś pokemona, a twoim oczom ukazał się piękny, majestatyczny ptak. Bardzo dobrze wiedziałaś, co to za stworzenie.

Gra Szkota - Page 12 144
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPon 02 Lut 2015, 19:09

Kiedy Cille wypuściła z kuli Shinxa uśmiechnęłam się na widok elektrycznego psiaka. Był doprawdy uroczy! A typ elektryczny będzie Cille bardzo przydatny nie tylko podczas walki o Wodną odznakę. Przywitałam się z Shinxem, a następnie udaliśmy się za Centrum Pokemon by zobaczyć jaki Pokemon kryje się w kuli przesłanej od ojca.
Kiedy białe światło towarzyszące każdemu Pokemonowy który wychodził z kupi opadło, a moim oczom ukazał się majestatyczny lodowy ptak zbladłam. Czułam się jak w pięknym śnie, gdzie jako mała dziewczynka w przykrótkiej sukience i czerwonych kaloszkach biegałam po śniegu szukając właśnie Articuno! Nie było dla mnie innego legendarnego Pokemona, który zachwycał mnie swoją historią i umiejętnościami tak jak właśnie Władca Lodu! Kiedy pierwszy szok minął odruchowo dałam krok w tył, jakby bojąc się że mogę spłoszyć tego Pokemona. Chociaż... zaraz! On od dziś należał do mnie! Tak? Tak! Nieprawdopodobne, a jednak! Mój własny ojciec wysłał mi LEGENDARNEGO POKEMONA! Na samą myśl o tym zasłoniłam dłońmi usta, a po chwili poczułam jak łzy szczęścia spływają mi po policzkach. Może i Lance nie był przy mnie zawsze, ale wciąż był najlepszym ojcem na świecie który zrobiłby wszystko żeby spełnić marzenia swojej córki. Dopiero kiedy pierwszy szok minął przetarłam mokre oczy uśmiechając się do majestatycznego stworzenia.
- Witaj Articuno. Jestem Lisa, i od dzisiaj będziemy razem podróżować. Jestem zaszczycona, że będziemy mogły się bliżej poznać.
Powiedziałam spokojnym tonem głosu podchodząc do Pokemona i delikatnie wyciągając dłoń w stronę ptaka by pogłaskać ja po szyi. Nigdy wcześniej nie miałam okazji być tak blisko legendy! Ba, nawet nie śniłam o posiadaniu jednej z nich!
- A to moi przyjaciele, Cille i Dorrian. A raz obok, moje dwa Pokemony. Mam nadzieję że się zaprzyjaźnicie. Alba i Cotton.
Pokazałam dłonią na Quilavę oraz Buneary, a następnie uśmiechnęłam się do Articuno jednocześnie skanując ją PokeDexem.
- Wszystkie Pokemony w mojej drużynie mają imię, więc i tobie chciałabym dać jakieś. Co byś powiedziała na Briana? Myślę, że pasuje do Ciebie brzmi dumnie i królewsko.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPon 02 Lut 2015, 21:53

Przez chwilę podziwiałaś nowego pokemona przyjaciółki. Musiałaś stwierdzić, że był bardzo uroczy i na pewno... przydatny! Cille miała jutro zmierzyć się z Alisson i podobnie do ciebie zdobyć pierwszą odznakę w turnieju żywiołów. Czy jej się uda? Miałaś nadzieję!
Tymczasem jednak niecierpliwość związana z poznaniem nowego towarzysza wygrała i wyprowadziłaś przyjaciół na zewnątrz. Gdy tylko majestatyczny ptak pojawił się przed twoimi oczami poczułaś, jak całe ciało eksploduje ze szczęścia. Wiedziałaś, że ojciec lubił cię rozpieszczać. Nigdy jednak nie dał ci aż tak niezwykłego prezentu! Legendarny pokemon, Articuno był twoim marzeniem już od dziecięcych lat. I oto, właśnie go otrzymałaś! Będziesz musiała podziękować ojcu, gdy tylko się z nim spotkasz.
Tymczasem ptaszysko przekręciło łepek i na widok twojej dłoni przybliżyło się do ciebie, jakby prosząc o pieszczotę. Articuno zatrzepotała skrzydłami i wydała z siebie głośny dźwięk oznaczający radość. Imię też jej się zdecydowanie podobało.
- Łoł. - Wydukał z siebie Dorrian cały czas wpatrując się w legendę. Cille świeciły się oczęta z podekscytowania. Jednocześnie skanowała twoją nową towarzyszkę, by dowiedzieć się o niej czegoś więcej.
Alba i Cotton powolnym krokiem podeszli do Briany, by się z nią przywitać, podczas gdy Dorrian doprowadził się do porządku.
- To na pewno niezwykły pokemon, Liso. Ale myślę, że czas na kolację i sen. - Chłopak uśmiechnął się do ciebie i sprowadził was wszystkich na ziemię. Zdecydowanie miał rację.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPon 02 Lut 2015, 22:59

Wciąż przyglądałam się Articuno z wielkimi ze zdziwienia oczyma. Kiedy Briana przymiliła się do mojej dłoni zaśmiałam się cicho. Nie sądziłam, że ten Pokemon tak szybko mnie polubi! Odwróciłam głowę do Dorriana oraz moich Pokemonów, w zasadzie chłopak miał rację. Powinniśmy zjeść kolację i udać się na odpoczynek. Zwłaszcza Cille która jutro zamierzała wyzwać Alisson na pojedynek o Odznakę Wody.
- Masz rację. Musimy się powoli zbierać.- kiwnęłam głową wciąż głaskając Articuno i spojrzałam na Brianę z uśmiechem- Gdy jutro Cille będzie walczyła o odznakę my wybierzemy się na mały spacer żeby potrenować i lepiej się poznać. Podoba Ci się ten pomysł?
Zapytałam legendarnego Pokemona po czym przeprosiłam ją, za konieczność ponownego schowania ją w MasterBallu, a następnie schowałam swoją nową podopieczną. Nie wiem jak odwdzięczę się ojcu za tak wspaniały prezent jak Birana! Choć o ile znam mojego ojca, najlepszym podziękowaniem będzie, jak wytrenuję ją na silnego Pokemona który z pokona nie jednego przeciwnika w Turnieju Żywiołów. Kucnęłam przy mojej wesołej gromadce i pogłaskałam ich.
- Więc chodźmy! Sama jestem już głodna. Podejrzewam że moim małym wojownikom też burczy już w brzuszkach.
Zaśmiałam się cicho, a następnie razem z moimi przyjaciółmi udałam się do Centrum Pokemon na kolację. Razem z Cille i Dorianem usiadłam przy jednym ze stolików, czekając na posiłek w międzyczasie zagadując do dziewczyny.
- Cecile, jakich zamierzasz użyć Pokemonów w pojedynku z Alisson?
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyWto 03 Lut 2015, 13:10

Wiedząc, że jest już późno zgodziłaś się z Dorrianem. Pożegnałaś się więc z Brianą, która wydała z siebie radosny okrzyk, na samą myśl o jutrzejszym treningu. Chwilę później już wchodziliście do środka PokeCentrum, w którym postanowiliście zjeść kolację.
- O tak, umieram z głodu. - Zgodziła się z tobą Cille. - A ty, Molly? - Kirlia pisnęła z entuzjazmem, co raczej oznaczało to samo. Rudzielec również poparł słowa siostry Angusa. Cóż, to zdecydowanie był czas na coś dobrego do wszamania!
Usiedliście przy jednym ze stolików, a Chansey wzięła od was zamówienie. Chwilę musieliście na nie poczekać, gdyż w stołówce był ogromny tłok. Nie przeszkadzało wam to jednak, czas mogliście umilić sobie rozmową.
- Ach, już ci mówię. - Dziewczę uśmiechnęło się do ciebie. - Przede wszystkim... Shinx. Myślę, że to będzie bardzo dobry wybór, przeciwko pokemonom wodnym. Poza tym - Molly. Nie wyobrażam sobie walki o odznakę bez jej pomocy. - Mówiąc to zaczęła głaskać swoją Kirlię po łebku.
- Umm. Myślę, że to dobry pomysł. Prawda, Liso? - Dorrian odezwał się pierwszy raz od jakiegoś czasu. Był zajęty głaskaniem swojego Oshawotta.
Chwilę później dostaliście kolację, którą okazały się kotlety z frytkami i sosem czosnkowym. Musiałaś przyznać, ze jak na danie w tego typu stołówce, nie było złe. Wasi towarzysze dostali po miseczce chrupek do jedzenia. Alba szamał z radością, a Cotton wtulała się w jego futerko. Jakby czekała na swoją kolej. On jednak odsunął się trochę i cichym mruknięciem dał jej do zrozumienia, żeby jadła razem z nim.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyWto 03 Lut 2015, 16:06

Kiedy usiedliśmy przy stoliku i dostaliśmy każdy po swojej porcji jedzenia nie czekając na nic zabrałam się za pałaszowanie! Może i były to tylko zwykłe frytki z kotletami, ale kiedy było się głodnym wszystko było pyszne! Nie było niczego złego w uprzyjemnianiu sobie posiłku rozmową z przyjaciółmi. Uśmiechnęłam się do Cille, doskonale rozumiejąc dlaczego nie wyobrażała sobie pojedynku z liderką bez swojej Molly.
- Yhym... Myślę, że z takim składem poradzisz sobie bez większych problemów z pokonaniem liderki. Elektryczny Pokemon będzie miał przewagę nad wodnymi, a Molly jest świetnie wytrenowana.
Uśmiechnęłam się do swoich towarzyszy, a następnie odwróciłam głowę by upewnić się, że Alba i Cotton spokojnie jedzą swoją karmę. Jak widać nie musiałam mieć ich cały czas na obu, bo oboje dobrze wiedzieli jak się mają zachować.
- Tak więc jutro Cille idzie zawalczyć o odznakę, ja udaję się na trening i po wszystkim spotykamy się pod Centrum Pokemon? Mam małą propozycję... Jeśli uwiniemy się przed południem, może już jutro ruszymy w dalszą drogę? Mam się z kimś spotkać w Florama... A to jest...- tu przerwałam na chwilę rozmowę i z frytką w ustach zaczęłam szperać na PokeNavie gdzie znajduje się do miasto.- O! Świetnie! Florama jest na drodze do Eterny! Idealnie! To jak, mamy jakiś plan na jutro?
Zapytałam moich towarzyszy uśmiechając się przy tym szeroko. Jak tylko skończyliśmy jeść zaproponowałam by udać się do siostry Joy by pobrać kluczyk do pokoju, a następnie wykąpać się i pójść spać. Wszystkim nam należał się porządny odpoczynek.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyWto 03 Lut 2015, 20:59

Zabrałaś się za jedzenie czując, że ostatni posiłek był dosyć dawno temu. Dzięki temu nawet zwykle frytki i kotlety smakowały niczym danie z pięciogwiazdkowej restauracji. Widząc miny swoich towarzyszy i pokemonów, mogłaś dojść do wniosku, że uważali dokładnie to samo. Ach, jedzenie to bardzo przyjemna czynność! Co do tego nie było wątpliwości.
- Um! Damy sobie radę! - Pewność siebie w głosie Cille była naprawdę miłą odmianą. Musiałaś zauważyć jej uśmiech i lekki rumieniec. Ale cóż się stało, że miała w sobie tyle wiary w zwycięstwo? Czy to dzień spędzony na treningu z Dorrianem, złapanie nowego pokemona czy ewolucja Molly? A może jedna z wiadomości od Sama? Cóż, kto to wiedział?
- Umm, to bardzo dobry pomysł. Ruszymy jak najszybciej się da, bo wszyscy mamy kilka spraw do załatwienia, nieprawdaż? - Dorrian uśmiechnął się i odłożył sztućce na talerz. Gdy już wszyscy byliście najedzeni i uzgodniliście plan na jutro, wzięliście klucze do pokoju od siostry Joy.
Dorrian wygrał w wyciąganie słomki i poszedł kąpać się pierwszy, tak więc zostałaś w pokoju sama z Cille. Dziewczyna siedziała na łóżku z Molly i Shinx, którą zdaje się bardzo polubiła. Nagle zadrżał jej PokeNav, a dziewczyna szybko odczytała wiadomość i zarumieniła się. Byłaś już pewna, że to wiadomość od Sama, bo żadna inna osoba nie wywołałaby na jej twarzy takiego wyrazu, prawda?
Kiedy Dorrian wrócił, poszłyście wykapać się z Cille i potem położyłyście się spać. Padłaś na poduszkę i ledwo usłyszałaś wymianę "dobranoc" pomiędzy Dorrianem a Cecille.

Rano obudziło cię słońce bijące ci po twarzy. W pokoju nie było nikogo i dopiero teraz przypomniałaś sobie, że miałaś zadzwonić do Angusa. Ach, jak mogłaś zapomnieć? Zapewne nadmiar emocji sprawił, że wypadło ci to z głowy!
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyWto 03 Lut 2015, 21:41

Zaraz po zjedzonej kolacji w dobrym towarzystwie wszyscy razem udaliśmy się do naszego pokoju. Mimo iż chciałam jak najszybciej wziąć ciepły prysznic, to niestety musiałam poczekać aż Dorrian zrobi to pierwszy. Lecz by umilić sobie czekanie usiadłam na łóżku bawiąc się ze swoją Cotton, a po krótkiej zabawie przyszykowałam sobie wszystko, co potrzebowałam do kąpieli. Kiedy usłyszałam wibracje Navigatora małej Cille uśmiechnęłam się pod nosem, ale nic nie powiedziałam. Nie chciałam być wścibska, uznałam więc że jeśli dziewczyna będzie chciała się podzielić tym co jest między nią a Samem, zrobi to sama. Gdy łazienka była już wolna, i przyszła moja kolej na kąpiel ruszyłam do niej w te pędy! Nie stałam długo pod gorącą wodą, chciałam jak najszybciej iść do łóżka i zasnąć. Byłam zmęczona całym dniem, więc sen z pewnością nie będzie dla mnie problemem. Kładąc się do łóżka mruknęłam jeszcze ciche dobranoc zarówno do Cille, Dorriana jak i moich Pokemonów, które spały razem ze mną.
Kiedy słońce obudziło mnie, przeciągnęłam się na łóżku zerkając na Albę i Cotton. Dobrze, że oboje jeszcze spali, wyglądając przy tym tak słodko! Dopiero po chwili przypomniało mi się, że miałam zadzwonić do Angusa! Szybko zerwałam się z łóżka, ubierając swoje ubrania i na palcach wyszłam z pokoju. Miałam nadzieję, że rudzielec już nie śpi i uda nam się porozmawiać na spokojnie. I cóż z tego, że byłam rozczochrana i do tego na boso! Specjalnie usiadłam przy telefonie który stał najdalej by mieć chociaż złudne poczucie prywatności podczas rozmowy z Angusem. Usiadłam na fotelu, jeszcze na szybko poprawiłam koszulkę i wybrałam numer do swojego partnera. Bo chyba miałam prawo tak go nazywać.
- Halo? Angus?
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyWto 03 Lut 2015, 22:50

Wstałaś, przeciągnęłaś się i rozczuliłaś nad uroczo śpiącymi razem pokemonami. Nikogo nie było w pokoju poza wami, jednak nie chcąc obudzić stworków robiłaś wszystko na placach. Postanowiłaś też od razu zadzwonić do Angusa, zastanawiając się, czy jeszcze śpi, czy nie. Dopiero gdy zeszłaś na dół, nie do końca ubrana i uczesana, spojrzałaś na zegarek wiszący nad ladą siostry Joy. Kiedy zobaczyłaś godzinę o mało nie potknęłaś się z wrażenia. Była już prawie trzynasta! Przespałaś pół dnia, podczas którego Cille zapewne poszła walczyć z liderką, a Dorrian... Cóż, pewnie też gdzieś zniknął, kto go tam wie.
Niemniej jednak, Angus na pewno już nie spał, a ty straciłaś okazję na pospacerowanie po mieście. Mimo to, przynajmniej się porządnie wyspałaś. Musiałaś być bardzo zmęczona po wczorajszym dniu.
Usiadłaś na fotelu najbardziej oddalonego telefonu, jaki tylko znalazłaś. Cale szczęście nie dużo osób kręciło się w PokeCentrum w tak piękny, słoneczny dzień, więc mogłaś poczuć odrobinę prywatności. Wpatrywałaś się w ekran czekając na połączenie, a gdy obraz się włączył ujrzałaś nie swojego ukochanego, a... Amelię! Trenerkę, którą Sam wyslal do pomocy w Centrum.
- Ach! To ty, Liso. - Dziewczę uśmiechnęło się do ciebie szeroko i od razu zawołało rudzielca. Mężczyzna bez zwłoki podszedł do kamery i wyszczerzył się na twój widok. Dziewczyna w tym czasie zajęła się swoją pracą, a wy zostaliście sami.
- Liso! Jak dobrze cię widzieć. Jak tam podbój Sinnoh? Udało ci się zdobyć już jakąś odznakę? - Podczas gdy mężczyzna pytał cię o szczegóły podróży, ty mogłaś się mu przyjrzeć. Niby nie minęło sporo czasu, odkąd się rozstaliście, jednak już mogłaś zacząć tęsknić. Miał na sobie białą podkoszulkę, a na nią narzuconą błękitną koszulę z długim rękawem. Spodni nie widziałaś, ale byłaś pewna, że pasowały do reszty. Włosy związal na plecach, jak to miał w zwyczaju.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyCzw 05 Lut 2015, 18:21

Widząc która jest godzina niemalże zemdlałam. Już tak późno?! I tyle by było z mojego dzisiejszego treningu! A przecież, jeśli nie będę trenować nie uda mi się wygrać turnieju! Ojciec zapewne nie byłby ze mnie teraz tak samo dumny jak jeszcze był dnia wczorajszego kiedy powiedziałam mu o pierwszej zdobytej odznace w turnieju. Ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Jak tylko skończę rozmawiać z Angusem trzeba będzie się spakować i ruszyć ku Floramie. Właściwie mogłam się spodziewać, że pierwszą osobą jaką zobaczę będzie nowa pomocniczka Angusa, jednak przywitałam ją z uśmiechem. Zaś kiedy na ekranie pojawił się rudzielec prawie podskoczyłam na krzesełku.
- Cześć Angus. A... właściwie to dobrze. Zdobyłam już pierwszą odznakę i udało mi się złapać Buneary. Twoja siostra też radzi sobie bardzo dobrze.- uśmiechnęłam się do rudzielca, lecz po chwili uśmiech nieco zszedł mi z twarzy. Chciałam się podzielić z nim tym co mnie martwiło.- Rozmawiałam z ojcem. Poprosił mnie o dostarczenie mu paczki do Jotho. Trochę kłóci się to z moimi planami na zdobycie wszystkich 5 Odznak z Sinnoh.
Westchnęłam cicho. Właściwie równie dobrze mogłam powiedzieć ojcu, że trochę mi teraz nie po drodze do Johto, ale jak miałam to zrobić kiedy chwilę przed tym wysłał mi Articuno. Może za bardzo chciałam zrobić wszystko, by ojciec był ze mnie dumny. Spojrzałam w ekran na swojego rozmówcę uśmiechając się delikatnie.
- Teraz będziemy udawali się do Floramy, a później kierujemy się ku Eternie. ...Hey. Tęsknisz za mną chociaż trochę?
Zapytałam nieco nieśmiało, chcąc usłyszeć trochę miłych słów ze strony rudzielca. Bo która kobieta by nie chciała usłyszeć od swojego partnera, że za nią tęskni!
- A w ogóle jak u Ciebie? Sam mówił, że wszystko idzie jak najlepiej. Wciąż masz dużo pracy?
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptySob 07 Lut 2015, 15:57

Udało ci się trochę zaspać, ale nie powinnaś mieć sobie tego za złe. Ojciec też pewnie nie przestałby być z ciebie dumny tylko dlatego, że pospałaś do południa. Zwłaszcza, że miałaś za sobą bardzo wyczerpujący dzień. Zarówno walka i wygrana z liderką sali, a także dostanie nowego, legendarnego pokemona nie zdarzały się codziennie.
Myślałaś już o podróży do Floarmy, lecz nim to się stanie chciałaś porozmawiać z Angusem. Mimo, iż pierwsza na ekranie pojawiła się Amelia, nie dane ci było z nią porozmawiać. Dzwoniłaś w końcu do właściciela centrum, nie jego pomocnicy.
- Zdobyłaś już pierwszą odznakę? Gratuluję. - Powiedział z uśmiechem i zaczął grzebać w szufladzie obok. W tym samym czasie słuchał cię jednak uważnie i kiwał głową. Na informacje o siostrze podniósł wzrok i zaśmiał się cicho.
- Dobrze, że mi o tym mówisz. Bo Cille jakoś nie raczyła się do mnie jeszcze odezwać. Co ją tak bardzo pochłonęło, że zapomniała o bracie? - Zapytam z lekkim rozżaleniem w głosie. Cóż, może lepiej mu nie mówić, że dziewczyna cały czas pisze i rozmawia z Samem? Chociaż, może lepiej go uprzedzić, zanim dowie się o wszystkim po fakcie?
- Będziesz podróżować do Johto? Nono, tam też masz sale żywiołów. Na pewno dasz sobie radę, a skoro tata poprosił cię o pomoc to pewnie coś ważnego. - Dodał i w końcu pokazał ci PokeBall. Przez chwilę nie rozumiałaś o co mu chodzi. Do czasu, aż kula, którą widziałaś na ekranie pojawiła się w maszynie. Co on znowu ci przesłał?
- To taka mała nagroda, mam nadzieję, że wytrenujesz to stworzenie dobrze. A jak tam moja mała Mary? - Zapytał o Swablu, którą dostałaś od niego już jakiś czas temu. Nic dziwnego, że był zainteresowany. Stworzenie należało kiedyś do jego rodziców.
- Rozumiem, najpierw Floarma, potem Eterna. Później zmierzacie do Johto? - Zapytał czysto retorycznie. Potem wsłuchiwał się w twoje słowa i zaśmiał pod nosem.
- Tęsknię. I za tobą i za Cille. Chciałbym, żebyście mnie odwiedziły, jak najszybciej dacie radę. Ale widzę, że macie bardzo napięty grafik. - Dodał trochę smutnym głosem. Mimo to wiedziałaś, że nie zamierzał wam robić wyrzutów. Wiedział, że obie bardzo tego pragnęłyście. I był z was obu dumny.
- Ano, bardzo dobrze. Sam to wyjątkowy profesor, muszę przyznać. Jego pomoc jest nieoceniona. Chociaż chyba przejął się za bardzo. Rzadko kiedy widywałem, żeby spał. potem wrócił do siebie, ale dzisiaj rano dostałem wiadomość, że jego ojciec wraca na jakiś czas do waszego miasta i Sam będzie mógł znowu przyjść do nas trochę popomagać. - Zaśmiał się tylko i podrapał po głowie. Całe szczęście, że centrum zaczęło żyć. Widać było, że Angus był z tego powodu bardzo szczęśliwy. podobnie pewnie będzie z Cille, jak tylko się o tym dowie.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptySob 07 Lut 2015, 17:06

Spokojnie słuchałam tego, co mówi Angus a gdy zapytał o Mary opowiedziałam mu o walkach jakie razem stoczyłyśmy i ile różnych ruchów potrafi już użyć! Byłam mu bardzo wdzięczna za taki podarunek, tym bardziej że ze Swablu bardzo dobrze się dogadywałyśmy! Kiedy pochwalił mnie za swoją pierwszą odznakę jakoś automatycznie usiadłam prosto, poprawiając spódniczkę.
- Nie chce się za bardzo wtrącać, ale cały czas dziobie coś na swoim PokeNavie. A jak tylko się zapytam z kim pisze, zaraz się czerwieni. Nie jestem wścibska.
Uśmiechnęła się do niego delikatnie machając nogami pod stołem. Miło było porozmawiać z rudzielcem, posłuchać o tym jak niegdyś prowadzone przez jego rodziców Centrum Pokemon powoli wraca do życia. W zasadzie miałam w tym swój mały udział i może dlatego tak bardzo się interesowałam postępami i cieszył mnie sposób w jaki rozwiązała się ta sytuacja.
- Prawdę mówiąc miałam potrenować dziś ze swoim nowym Pokemonem. Ojciec wysłał mi Aricuno, trochę boję się że nie podołam opiece nad tak silnym stworzenie-... o. Nagroda?
Dopiero po chwili zauważyłam iż Angus chce mi dać całkiem nowego Pokemona. Nie powiem! Bardzo się z tego powodu ucieszyłam, nie tylko dlatego że moja drużyna się powiększy. Ale także (a może głównie) dlatego, że Angus musiał mi bardzo ufać skoro najpierw ofiarował mi Swablu niegdyś należącą do jego matki, a teraz nowego stworka.
- Dziękuję! Zaopiekuję się nim. Ach... Sam. On już chyba taki jest, że zdaje się mieć głowę w paru miejscach na raz. Ale to dobry facet. Może jak jego ojciec wróci to doprowadzi go do porządku!
Zaśmiałam się cicho zakrywając dłonią usta. Zastanowiłam się jeszcze chwilę nad tym czy chcę coś przekazać Angusowi, po czym poprosiłam go na pożegnanie o jego numer Navigatora. Też chciałam sobie czasem do poduszki wysłać mu jakąś miłą wiadomość! Następnie po kolejnej wymianie zdań pożegnałam się z nim, obiecując mieć Cille na oku i odzywać się do niego jak najczęściej. Po skończonej rozmowie czym prędzej udałam się na górę by ubrać rajstopy, buty oraz spakować torbę, nie zapominając o nowym Pokemonie. Dobrze by było gdybyśmy dziś dotarli do Floramy.
- Cotton... Alba... Wstawać. Już późno, musimy iść śpiochy.
Zaśmiałam się do swoich Pokemonów, by wyjść razem z nimi z pokoju, a następnie oddać siostrze Joy klucz i poprosić ją o jakieś szybką przekąskę, np. kanapki. Kiedy już byłam gotowa do drogi wychodzę z PC rozglądając się za Cille i Dorrianem. Chyba o mnie nie zapomnieli, prawda?
- Zobaczcie. Angus dał mi nowego Pokemona. Zobaczymy kto tam jest?
Zapytałam Cotton oraz Albę, a zaraz po tym wypuściłam z kuli nowego podopiecznego i zeskanowałam go.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyWto 10 Lut 2015, 15:16

Angus słuchał uważnie twojej opowieści o postępach Mary i uśmiechał się tylko pod nosem. Zdecydowanie nie żałował, że oddał małą Swablu w twoje ręce. Zdecydowanie lepiej się czuła podróżując, niż siedząc z nim w PokeCentrum i bawiąc się jedynie na tyłach domu. Gdy jednak poruszyłaś temat Cille, jego mina zmieniła się automatycznie. Odrobinę spochmurniał i mruknął coś tylko pod nosem.
- Chyba wiem, z kim tak pisze. - Westchnął tylko i widziałaś, że za bardzo nie był z tego powodu zadowolony. Z jednej strony rozumiałaś, że było to zwyczajne, braterskie zachowanie. Martwił się o siostrę i nie chciał, by stało jej się coś złego. Z drugiej strony, czy nie podchodziło to już pod nadopiekuńczość?
- O, Articuno? - Zapytał wyraźnie zaintrygowany. - Masz niezwykłego ojca, skoro podsyła ci w prezencie takie okazy jak skamielina czy legenda. - Powiedział kiwając głową i śmiejąc się pod nosem. Potem zaczął ci tłumaczyć, że na pewno dasz sobie radę, bo czemu miałabyś nie podołać?
- Może, zobaczymy. Nie jest już nastolatkiem, powinien zacząć trochę bardziej dbać o wszystko, co znajduje się wokół niego. Choć trzeba przyznać, do głupich chłopak nie należy i z chęcią pomaga.- Mówiąc to rudzielec przewrócił oczami. W jego głosie wyczuwałaś jednocześnie podziw dla młodego naukowca, a z drugiej strony nie za bardzo uzasadnioną niechęć. Czy Cille miała z tym coś wspólnego? Najprawdopodobniej.
Porozmawialiście jeszcze przez chwilę, a potem pożegnaliście się ze sobą wcześniej wymieniając się numerami PokeNavów. Od teraz będziesz mogła kontaktować się z Angusem gdziekolwiek nie pójdziesz! Chociaż, zapewne nie musiałaś się o to martwić, gdyż Cille z pewnością miała jego numer. Mimo to, posiadanie tego numeru było dla ciebie ważne.
Wbiegłaś do pokoju, w którym Cotton i Alba jeszcze spali. Na twoje zawołanie jednak podnieśli się i bez marudzenia byli gotowi do drogi. Alba zaspanym wzrokiem, jednocześnie ziewając, podszedł do drzwi i czekał aż się wyszykujesz. Buneary tymczasem skakała wokół ciebie radośnie, jakby prosząc o więcej uwagi. Po chwili zeszliście na dół, oddałaś klucze siostrze Joy i przygotowałaś sobie prowiant na drogę.
Miałaś zamiar wyjść z Centrum, by poszukać znajomych, gdy w drzwiach na kogoś wpadłaś. Dopiero po chwili zobaczyłaś, że byli to właśnie twoi znajomi. Cecille promieniała ze szczęścia i gdy tylko cię ujrzała, od razu rzuciła ci się na szyję.
- Udało mi się! - Krzyknęła ci do ucha i łzy szczęścia zaczęły spływać jej po policzkach. Najwidoczniej dziewczę do samego końca nie mogło uwierzyć, że pokonało liderkę wodnych pokemonów.
Zgodnie więc wyszliście z centrum i skierowaliście się w stronę kolejnego miasta. Nim jednak przekroczyliście bramę postanowiłaś sprawdzić prezent od Angusa. Wyjęłaś kulę, z której po chwili wyłoniło się małe, urocze stworzonko. Dobrze wiedziałaś, czym było, lecz zeskanowałaś je z przyzwyczajenia.
- Eevee, ewolucyjny pokemon. W zależności od pewnych okoliczności, a także dostępu do kamieni ewolucyjnych może przybrać jedną z ośmiu form.

Gra Szkota - Page 12 133

Lisiczka spojrzała na ciebie i przekręciła łepek w lewą stronę. Dopiero po chwili zorientowała się, że nie jest już w kuli i podbiegła do ciebie ocierając się policzkiem o twoją nogę. Cotton bez zawahania podskoczyła do Eevee i przytuliła ją serdecznie. Alba mruknął tylko coś pod noskiem, jednak brzmiało to bardzo ciepło i sympatycznie. Tymczasem Cille trzymała dłoń przy ustach.
- Och. Wiedziałam, że o czymś zapomniałam. Braciszek pewnie nigdy nie wybaczy mi, że ty do niego zadzwoniłaś, a ja nie! - Mruknęła bardziej do siebie niż do ciebie. Niemniej jednak ruszyliście dalej, ku Floarmie!
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyWto 10 Lut 2015, 22:46

Objęłam ramieniem Cille kiedy rzuciła się na mnie, trochę zaskoczyła mnie jej nagła wylewność, ale to mogło oznaczać tylko jedno. Że udało jej się wygrać odznakę! Albo w międzyczasie stało się coś równie ekscytującego. I w tym momencie powinnam dostać medal, bo Cille oświadczyła radosnym głosem, że podobnie jak ja pokonała Alisson.
- Widzisz! Mówiłam, że Ci się uda! A teraz dalej opowiadaj jak się potoczył cały pojedynek. Następnym razem pójdę z tobą do sali, żeby Ci kibicować. ...Niestety tym razem zaspałam.
Powiedziałam karcąc sama siebie, za bycie takim leniwcem. Nawet jeśli odpoczynek po całym dniu mi się należał, to i tak chyba pozwoliłam sobie za stanowczo za długi sen. Kiedy już się wszyscy zebraliśmy do dalszej drogi, a ja miałam chwilę by sprawdzić co za Pokemon dostał mi się od Angusa. Z uśmiechem patrzyłam na to jak z kuli wyszła mała i urocza Eevee. Idealny towarzysz dla mojej licznej już ekipy!
- Eevee! Jaka ona urocza! - na chwilę kucnęłam by pogłaskać Pokemona, a następnie pozwoliłam jej na przywitanie się z moimi podopiecznymi- Eevee, dam Ci na imię Eire. Myślę, że to imię do Ciebie bardzo dobrze pasuje.
Spojrzałam na Eevee czekając na reakcję z jej strony, czy imię jej odpowiada. Nie chciałam przecież nazywać jej w sposób jaki mógł się jej nie podobać. Zanim ruszyliśmy w dalszą drogę jeszcze zapytałam swoje Pokemony czy chcą iść z nami poza kulami, a następnie ruszyliśmy ku Floramie. Jeszcze w międzyczasie otworzyłam PokeDex by zobaczyć jak dlatego jest od Jubilifie do Floramy, mając nadzieję że uda nam się dotrzeć do miasteczka jeszcze dzisiaj.
- No, muszę Ci powiedzieć że twój braciszek nie był za radosny, że jego siostrzyczka się z nim nie kontaktuje. Ale myślę, że jak do niego zadzwonisz to Ci wybaczy.- uśmiechnęłam się w stronę dziewczyny, a następnie zwróciłam się zarówno do Cille jak i Dorriana- Ojciec poprosił mnie, żebym dostarczyła paczkę z Floramy do Johto... Więc niestety, po zdobyciu odznaki w Eternie będę musiała się udać do rodzinnego regionu ojca. Tylko nie wiem Cille, czy będziesz chciała się udać ze mną, czy może iść razem z Dorrianem dalej. Chciałabym dalej podróżować po Sinnoh ale jak widać ojciec ma inne plany.
Powiedziałam przeczesując dłonią swoje rude włosy i spojrzałam przed siebie ciężko wzdychając.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyCzw 12 Lut 2015, 13:42

Cille jeszcze przez chwilę obejmowała cię za szyję. Potem odsunęła się i spoglądała na ciebie z wielkim rumieńcem na twarzy. Cóż, zapewne nawet ją zaskoczyło to, że była aż tak wylewna. Gdy zapytałaś ją o przebieg walki zaczęła opowiadać drżącym z ekscytacji głosem.
- Najpierw wypuściłam Shinx. Kochana poradziła sobie bardzo ładnie! Walczyła przeciwko Corsoli i udało jej się pokonać pokemona Alisson! Potem Walczyła Molly przeciwko Blastoisowi. Już myślałam, że przegramy, gdy moje kochanie zadało ostatni cios! I wygrałyśmy. - Mówiąc to Cecille promieniała ze szczęścia. Jej Kirlia wydawała z siebie urocze dźwięki radości i przytulała się do jej policzka. Dorrian cały czas milczał z uśmiechem pod nosem.
Eevee, którą dostałaś od Angusa wtulała się uroczo zarówno w Cotton jak i Albę. Gdy jednak się do niej odezwałaś podbiegła do ciebie i przekręciła łepek.
- Iłiii? - Zapytała słuchając uważnie, co masz do powiedzenia. Gdy zaproponowałaś jej imię, lisiczka otarła się o twoją nogą, co z pewnością oznaczało zgodę!
Postanowiliście ruszyć dalej, a Eevee ziewnęła, co dało ci znak do ponownego schowania jej do PokeBalla. Lepiej, żeby lisiczka odpoczęła po drodze i była pełna sił, kiedy przyjdzie na nią pora! Alba standardowo kroczył koło twojej nogi, a Cotton skakała to tu, to tam śmiejąc się radośnie.
Tymczasem ty sprawdziłaś, jak daleko znajduje się wasz cel podróży. Według PokeNavu czekała was dwugodzinna podróż, więc nie było tak źle. Wychodzi na to, że jeszcze dzisiaj dotrzecie na miejsce!
- Umm, jak tylko dojdziemy na miejsce to do niego zadzwonię. - Dziewczyna powiedziała skruszonym głosem. Jednak chwilę później dostała wiadomość na swojego PokeNava i od razu się uśmiechnęła. Widząc, że z Dorrianem jej się przyglądacie, zarumieniła się tylko i chrząknęła cicho.
- Och, więc będziesz kierować się do Johto? - Zapytał rudzielec lekko smutniejąc. Spojrzał na Cecille i podrapał się po głowie.
- ... Będę musiała wybrać? - Dziewczyna od razu posmutniała. Widać było, że bardzo nie chciała rozstawać się z żadnym z was.
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyCzw 12 Lut 2015, 17:00

Z uwagą wysłuchałam Cille uśmiechając się do dziewczyny. Cieszyłam się jej pierwszym sukcesem! Jak widać, mało w siebie wierzyła, a była bardzo dobrą trenerką! Po wysłuchaniu jej historii spojrzałam na ziewającą Eire i wróciłam ją do kuli, nie chciałam żeby mała się przemęczyła na początku naszej drogi. Schowałam Nava do swojej torby i chwyciłam Na ręce Cotton która właśnie wykonywała skok. Zaśmiałam się cicho do króliczki, całując ją w główkę.
- Zadzwoń, zadzwoń. Myślę, że będzie miał z tobą trochę do porozmawiania. Jakby nie było cały czas mieszkaliście razem, a teraz jego mała siostrzyczka jest w obcym regionie
Zaśmiałam się do dziewczyny i spojrzałam na swojego Albę. Nie chciałam, żeby Quilava był zazdrosny z powodu mojego noszenia Cotton na rękach. Jakby nie było przed ewolucją to było jego miejsce, ale noszenie go teraz na rękach byłoby trochę problematyczne! Odwróciłam głowę w stronę Dorriana uśmiechając się do niego delikatnie.
- Tak. Nie mogę odmówić ojcu pomocy, zwłaszcza dlatego, że dzięki temu będę mogła spędzić z nim trochę więcej czasu. A chociażby godzina więcej niż jeden dzień w roku to dla mnie bardzo dużo.
Powiedziałam spokojnym głosem patrząc przed siebie. Może nie należałam do osób potykających się o najmniejszy kamień stojący na drodze, ale warto było mieć oko na to co się dzieje wokół nas, bo kto wie co się może wydarzyć! Widząc smutną minę Cille dałam parę kroków bliżej niej, delikatnie uderzając w nią swoimi biodrami.
- Hey.. Nawet jak będziesz wolała zostać tutaj z Dorrianem, możemy się potem spotkać np w Kanto i dalej podróżować już razem. Poza tym, jak będziesz się smucić to Cotton zacznie płakać. Prawda?
Spojrzałam na Cotton puszczając jej oczko by dla zabawy, tak by udała smutną minę żeby rozweselić dziewczynę.
- No zobacz jaka jest smutna! Chcesz żeby jej tak zostało?
Starałam się utrzymać poważny ton głosu jednak długo tak nie mogłam i zaśmiałam się zasłaniając przy tym usta dłonią.
Powrót do góry Go down
Celestia
Mistrz Regionu
Celestia


Napisanych : 2177
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 29
Skąd : Łódź

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPią 13 Lut 2015, 15:50

Cecille kiwnęła głową na znak, że zgadza się z tobą. Będzie musiała zadzwonić do brata i przeprosić go za swoje zachowanie. Widziałaś po jej minie, że jej głupio. Mimo to, nadal bardzo cieszyła się wygraną pierwszej odznaki i musiałaś przyznać, że z uśmiechem było jej najlepiej. Cille ogólnie była bardzo ładną dziewczyną, nic więc dziwnego w tym, że zawróciła w głowie zarówno Dorrianowi, jak i młodemu profesorowi.
W międzyczasie złapałaś skaczącą Cotton, która zaśmiała się na to tylko i wtuliła nosek w twoje ręce. Widziałaś, że to bardzo urocze i kochane stworzenie, które pragnie miłości ponad wszystko.
- Zadzwonię. Trochę mi głupio, że o nim zapomniałam. Chociaż musisz się ze mną zgodzić, że czasem jest trochę nadopiekuńczy. - Zaśmiała się chowając PokeNav do torby i przez chwilę jakby zastanawiając się, czy coś powiedzieć. Potem zarumieniła się i wzięła głęboki wdech.
- Macie pozdrowienia od Sama. - Mówiąc to ściszyła głos, a Dorrian zaśmiał się pod nosem. Położył jej rękę na głowie i potargał lekko, z czułością.
Potem jednak zeszliście na smutniejszy temat dotyczący rozstania. Zarówno rudzielec, jak i młoda trenerka wróżek nie byli zadowoleni z takiego stanu rzeczy. Jaką decyzję podejmie Cecille? Cóż, przekonasz się zapewne w najbliższym czasie.
- No tak, spotkać twojego ojca zawsze graniczyło z cudem. Jakby się nad tym zastanowić, nawet Mark widział go tylko raz. - Powiedział zamyślając się na chwilę. Dopiero potem zdał sobie sprawę, że znowu poruszył temat swojego brata.
- Ach, przepraszam. - Powiedział uśmiechając się przepraszająco. - Na pewno będziesz szczęśliwa mogąc spędzić z tatą chwilę dłużej.
Alba w tym czasie szedł koło ciebie, jak gdyby nigdy nic. Nie było widać po nim śladów zazdrości, zapewne zdawał sobie sprawę ze zmiany swoich gabarytów i wagi. A może po prostu czuł się na tyle dorosły, by ustąpić miejsca młodszym pokemonom? Kto wie!
- Ummm... Rozumiem, że do Eterny i tak będziemy szli wszyscy razem, prawda? - Zapytała Cille i na widok smutnej Cotton, która podjęła twoją grę, zaśmiała się pod nosem. Podeszła do was i pomiziała Bunery za uszkiem. I wtedy na drodze spotkaliście nieznane ci dotąd stworzenie. Pokemon siedział i dłubał kamieniem w ziemi. Cotton zastrzygła uszami, a Alba przekręcił tylko głowę.

Gra Szkota - Page 12 447
Powrót do góry Go down
Szkot
Mistrz Regionu
Szkot


Napisanych : 3069
Dołączył : 23/03/2014
Wiek : 33
Skąd : Ayr, Scotland

Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 EmptyPią 13 Lut 2015, 16:56

Kiedy Dorrian wspomniał o Marku chrząknęłam tylko głośno, mając już na końcu języka jakąś obelgę na temat jego starszego brata. Lecz w ostatnim momencie powstrzymałam się przed powiedzeniem czegokolwiek i tylko spojrzałam na rudzielca. Mark był doprawdy ostatnia rzeczą o jakiej chciałam z kimkolwiek rozmawiać. Wolałam się skupić na własnej przygodzie niż rozpraszać swoim byłym partnerem.
- Nigdy nie miałam ojcu za złe to, że tak rzadko go widuję. Ma swoje sprawy, i nie czuję się na miejscu by wtrącać się w nie bez jego zgody. Najważniejsze, że z mamą utrzymuje stały kontakt.
Powiedziałam uśmiechając się do swoich towarzyszy. Sama nie koniecznie rozumiałam, dlaczego zawsze szukałam usprawiedliwienia do tego jak zachowuje się mój ojciec. Gdyby ktoś usłyszał o mężczyźnie który zrobił kobiecie dziecko, a następnie widywał się z nią tylko dwa razy do roku nazwał by go delikatnie rzecz ujmując... kawałem chu.ja. Jednak dla mnie Lance był najlepszym ojcem na świecie. Nawet jeśli wiedziałam o nim, praktycznie tyle co nic. Kiedy Cille powiedziała nam o pozdrowieniach od sama uśmiechnęłam się i podziękowałam za nie. Nie zamierzałam komentować jej rumieńca... Zapewne coś się między nimi kroiło, ale póki sama o tym nie powie otwarcie, nie będę się wtrącać.
- Tak. Do Eterny idziemy jeszcze wszyscy razem. Poza tym, Angus oddał Cię mnie pod moją opiekę... I chyba dobrze by było, gdybyś swoją decyzję obgadała najpierw z nim
Powiedziałam spokojnym tonem głosu patrząc na Cotton będącą na moich rękach. Dopiero po chwili zauważyłam siedzęcego na drodze Pokemona, który chyba pracował czy cokolwiek robił z kamieniem.
- Poczekaj Cotton. Chce się dowiedzieć coś na temat tego Pokemona.
Powiedziałam do swojego Pokemona chwytając ją na chwilę w jedną rękę i grzebiąc z delikatnie wystawionym językiem za PokeDexem. Kiedy już udało mi się go dostać skierowałam go w stronę niebieskiego psiaka.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Gra Szkota - Page 12 Empty
PisanieTemat: Re: Gra Szkota   Gra Szkota - Page 12 Empty

Powrót do góry Go down
 
Gra Szkota
Powrót do góry 
Strona 12 z 14Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13, 14  Next
 Similar topics
-
» Safari Szkota | Ralts "Lancelot"
» Gra Szkota | Kimże jesteś człowieku w obliczu przeznaczenia?

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: Off Top :: » Archiwum :: Gry :: Bezpańskie-
Skocz do: